W końcu udało mi się na chwilę zajrzeć do poczty i zalogować do tekstowiska.
Wygląda mi to na fajne miejsce, funkcjonalność spora, no i przede wszystkim chyba ktoś tu pilnuje w końcu porządku… ;-)
Na razie tylko witam wszystkich Konfederatów – za jakiś czas pewnie coś więcej napiszę – na razie niestety mamy sporo problemów z małym Witkiem, więc czasu jest niewiele na takie rzeczy jak blog…
pozdrowienia
komentarze
Pierwszy!
Witaj!
gdzies Ty był jak Cię nie było?
:)
Jak Młody i mama?
“...w tych pieknych okolicznościach przyrody…i niepowtarzalnej…Pani pozwoli że się przedstawię”
max -- 14.12.2007 - 10:21>>max
No właśnie byly pewne problemy i mały z mamą sa w szpitalu.
Bylo podejrzenie odmy płucnej ale na szczescie się diagnoza nie sprawdzila – teraz Witek jest obserwowany.
Ma troche problemow z ulewaniem no i zalapał pierwsze przeziebienie – to się razem złożyło…
Dzis juz lekarze mowia, ze jest zdrowy – pewnie w poniedzialek już będzie w domu – strachu się jednak najadłem i trochę posiwiałem w ciągu tych paru dni…
Własciwie wiekszosc wolnego czasu spedzam w szpitalu – z reszą zaraz tam znowu jadę...
Ale już jestem spokojniejszy
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 14.12.2007 - 10:27Będzie dobrze, Jacku!
Bo jaka inna opcja wchodzi w rachubę?
No.
Trzymajcie się:-)
It`s good to be a hater!
Mad Dog -- 14.12.2007 - 10:43Jacek
mój młody jak się urodził tez “ulewał” ale da się to uspokoić, lekarze wbrew wielu opiniom sa w porządku- ci od dzieci- w szczególności
pozdrawiam i trzymajcie się. Zdrowia
max -- 14.12.2007 - 10:44Trzymajcie się! Maluszki górą!
Przy każdym moim, miałem różne problemy, a to xle odszlamowali, a to coś tam innego, a teraz wszystkie zdrowe i sprytne!
Pozdro!
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 10:46Pozdrawiam
Będzie dobrze.
sajonara -- 14.12.2007 - 13:23Pamietam, że gdy odpieczętowałem flakon pod pępkowe starszego dostałem telefon ze szpitala gdzie zona płakała, ze maluszek wymiotuje krwią. Lekarze zamiast uspokoić, ze to naturalne to podali, że jedną z alternatyw może być (juz nie pamiętam co, ale jakieś zwyrodnienie). Nic to, ze imprezę rozpieprzyli w pył, ale że zafundowali taka huśtawke emocji kobiecie która niespełna 24 godziny wcześniej urodziła to miałem ochotę oklepać komuś twarz.
Będzie dobrze.
@sajonara
dzień dobry:)
max -- 14.12.2007 - 13:26Problemem malucha
Jest to, że to potwór i kawał chłopa jest.
Po ojcu.
I tak od razu do cyca ruszył aby starego gonić, że się przejadł.
Skubaniec jeszcze nie wie, że to ze 30 lat potrwa.
Będzie dobrze
Igła – Kozak wolny
P.S. A ja całe zycie myślałem, że Sajonara to kobitka jest, dlatego bałem się podchodzić bez kija, a to chłop.
Igła -- 14.12.2007 - 13:27Ależ ten świat jest dziwny.
przepraszam Jacku
Nie chcę rozpieprzać ci bloga oftopicowo, ale nie mogę się powstrzymać.
Igła ty to jednak z czerni chyba jesteś, że tak do kobity jak do sabaki ino z kawałkiem drewna.
sajonara -- 14.12.2007 - 15:07Jacku
Zdrowia najbliższym i spokoju Tobie!
follow -- 14.12.2007 - 15:32Panie Jacku
Teraz dopiero zobaczyłam tego młodego człowieka na zdjęciu. No chłop na schwał jest! :) Zerknęłam też na datę i godzinę wpisu pańskiego i trochę Pana “postraszę”.
Magia -- 14.12.2007 - 15:54Ja dokładnie z tych samych rejonów zodiakalnych jestem, co Pana syn. I przez pierwsze lata życia trochę kłopotów zdrowotnych rodzicom sprawiałam. Ale przeszło, jak za dotknięciem różdżki magicznej. Tylko charakterek skorpionowaty został. Oj został.
Wszystko będzie dobrze. Zobaczy Pan.
Pozdrawiam.
No witamy,witamy,
a z juniorem musi być dobrze.
grześ -- 14.12.2007 - 16:08Pozdrówka serdeczne, szczególnie dla dzieciaka.
Jak się moja najstarsza blogerka Ania urodziła
...ważyła 2,5 kg i była prawdziwą gapką 8 miesiąca. Ale to nic, dowcipny ordynator przez telefon mi oznajmił, że bardzo to przykre ale pańska córka ma atrofię mięśni. To był 86 i w encyklopedii sprawdzilismy i w drogę ... ale na miejscu okazało się, że to wcale nie chodzi o Ankę.
Te godziny zabiorę ze sobą do grobu.
Lekarz na naoworodkach schował się za szafą i udawał, że go nie ma, ale teściowa moja wykryła go za tą szafą.
Szydera pierwszoligowa!
Ukłony
A z corki pożytek mam. własnie kupiła mi piwo.
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 16:55Jacek Jarecki
JJ
A to kup jej pod choinke, film i ksiazke “Wierny ogrodnik”. Koniecznie.
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 14.12.2007 - 18:28Mad Dogu
Tylko cicho…
Jacek Jarecki
Jacek Jarecki -- 14.12.2007 - 19:33oki:-)
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 15.12.2007 - 01:11No, bardzo się cieszę,
zawsze lubiłem czepiać się Pańskiej metodologii.
yayco -- 15.12.2007 - 10:49Pozdrowienia dla Rodziny!
Jacku
Już chciałam ci pisać,co to może być,ale chyba tych mądrości masz już za dużo.Ale jeśli naprawdę będą jakieś kłopoty daj znać – tu na szczęście działa poczta prywatna więc do mnie dojdzie.Bo mam dwóch lekarzy w rodzinie i oni chociaż bronią środowiska jak lwy to jednocześnie przyznają,że kończyli medycynę po to,żeby wiedzieć u kogo się nie leczyć.Wniosek z tego,że wiedzą u kogo.
Ufka -- 15.12.2007 - 17:53Pozdrowienia dla całej trójki !
No witam
witam ojca Witka, stary dobrze cię widzieć, znaczy czytać
galopujący major -- 15.12.2007 - 23:28