Karolu z Detroit – Nie, nie znam Hilary Clinton i podejrzewam że Igła też nie zna, gdyż niezawodnie by się tym chwalił na lewo i prawo.
Podobnie jak Ty, zauważyłem, że ta pani zawsze prezentuje na zdjęciach otwartą na oścież gębę.
Podzielam twój niepokój w kwestii much, bąków i pracowitych pszczół.
Był taki serial „Archiwum X”
Pamiętasz agentkę Scully?
Też tak miała i zawsze się z niej nalewałem.
Co wy w tym Detroit tacy nerwowi jesteście?
Każdy ma takich polityków, na jakich sobie zasłużył. W Polsce coś o tym wiemy. Pozdrawiam.
Myziolku – Porównując te 100 dni ze 100 dniami Napoleona, widzę że nasz „dzikooki premier” spisuje się nieco lepiej. Chociaż nie zgromadził wielkiej armii a tylko Schetynę, nie sądzę by dał się rozgromić na belgijskiej ziemi jak tamten.
Ciekawe czy kiedyś będą się o nim uczyły dzieci w szkołach a jeśli tak, z jakiego powodu.
Czy kiedyś ktoś powie na przykład:
- Trener naszej reprezentacji jest prawdziwym Tuskiem piłki nożnej! – i czy mówiący będzie miał na myśli taktyczne zdolności trenera czy to, że w czasie ważnego meczu zasnął na ławce rezerwowych.
Marcjanno z Lubina – Są to szkaradne i niczym nieuzasadnione plotki. Mad Doga znam tylko w wersji elektronicznej a prawdę powiedziawszy jeszcze nigdy w życiu nie ugryzłem żadnego mężczyzny a już szczególnie w udo. To z całą pewnością nie jest moja robota i nie wierzę by Mad Dog opowiadał o tym w pubie.
Czy w Lubinie jest w ogóle jakaś Starówka?
Karateko z Kanionu – Nie podzielam Twojej opinii, że Jarosław Kaczyński jest starodawnym i cierpliwym Chińczykiem.
Premier Kaczyński zmierza raczej w kierunku bycia ikoną pop kultury i kultowym opozycjonistą.
Zobacz jak pojechał z Tym Matrixem!
Czujesz jaka zbitka?
Bracia Wachowscy!!!
Jarosław Kaczyński ma tego grubaśnego „spin doktora” który od pół roku leczy go z wpływu na losy kraju. Dziwaczne, że temu doktorowi wszystko tak uchodzi na sucho. Tłucze się ten Pis jak kartofle w rondlu. Przykro patrzeć.
X – Nie, nie jestem Dustinem Hoffmanem.
Co też Pani przyszło do głowy?
To kurdupel jest amerykański i aktor. Jeśli akurat jego miała Pani na myśli.
O innych Dustinach Hoffmanach zupełnie nic nie wiem.
Nie rozumiem także pretensji o to, że Tekstowiska nie ma w telewizji, tym bardziej że sama pani narzeka, że ma za dużo kanałów i nie może się zdecydować, czego nie oglądać.
Igle przekażę tę specjalną chusteczkę. Nie mogłem się powstrzymać i powąchałem. Powiem tak: hmmm… Pozdrawiam
Nabuzowany – Nie sądzę, żeby z powodu Kosowa wybuchła w najbliższym czasie wojna światowa. I czemu pisze Pan „druga”? Zawsze sądziłem, że druga już była, ale prawdę mówiąc tak w tej historii ostatnio grzebią, że straciłem co do tego pewność.
Seksówka – Jasne, że będą dalsze odcinki, ale o tym to raczej nie napiszę. Jakoś dziwnie się poczułem jak przeczytałem Twój list. Napisz mi na „prive” dlaczego – „zawsze upadnie i potem jest dużo z tego śmiechu” Ja, szczerze mówiąc nic w tym śmiesznego nie widzę. Brak mi praktyki, przyznaję.
komentarze
Jacek
tylko kącika majsterkowicza mi brakuje, a scheda po Słodowym leży i czeka:)
max -- 24.02.2008 - 21:27Prezes , Traktor, Redaktor
JJ
A teraz uśmiejesz się:
Ja naprawdę mam ciotkę o takim imieniu:-D
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 24.02.2008 - 23:18Madzie
Mając ciotkę o takim imieniu ty jeszcze narzekasz?
Jacek Jarecki -- 25.02.2008 - 14:12Pisząc, że “słabo” rozsiewasz miazmaty a pod Twoją nieuwagę Wajdzie Oskara diabli wzięli.
Może byś chciał mieć ciotkę o imieniu Krokodylka, może dopiero to zachęciło by Cię do jakiejś wesołej zabawy?
Oj Madzie, Madzie…jeszcze po Paliwodach chodzi i fanów denerwuje
Maxie
To otwórz. Ja nie mam ani zapału ani zdolności ku temu.
Jacek Jarecki -- 25.02.2008 - 14:28Majsterkowicz się znalazł!
Niemniej pozdrawiam!
JJ
Ale nie mam pretensji.
Mnie to cholernie rozśmieszyło!
Wyobraziłem sobie ciotkę piszącą list do Jareckiego.
:-D
I`m sexy motherfucker!
Mad Dog -- 25.02.2008 - 14:30Jacek
ja? skormy obieracz mandarynek? a widziałeś obieracza mandarynek z młotkiem w drugiej ręce? no właśnie, ja nie do Ciebie bo obowiązków masę ale np. Mad się nudzi z Lorenzo, niech zacznął cos pożytecznego robić:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 25.02.2008 - 14:46Maxie Szanowny
Czy ja napisałem, że się nudzę? Niemoc twórcza mnie ogarnęła, a poza tym jednostka chorobowa zwana pracą się obudziła. Zresztą na tej płaszczyźnie też mnie niemoc oganęła – pomysły są, ale chęci do realizacji brak (tylko cicho na ten temat, bo się jeszcze ci, co płacą dowiedzą i będzie afera).
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 26.02.2008 - 08:55