Igła w stogu siana.
Igła się nudzi. Igła marudzi skupiony na sobie. Igła latem.
Igła leni pogania batem, słów i półsłówek. Nie ostanie się przy życiu żaden półgłówek.
Noc minęła, dzień stanął przed nami, nagi jak kalafior.
Igła. Pan Igła, jednak.
Jeśli zapytam go o Polskę, zaraz strzela z automatu i pluje mi pod nogi, czyli to jest mój, nie mleczny brat?
Brat bratem, bratu, z bratem. Igła błyszczy 16 wiekiem. Słoiki zamknięte śpią na półkach w piwnicy. Nic z tego nie mamy. Żadnej korzyści dla nas, dla czytelników.
Igła się nudzi. Ziewa i spoziera znad zielonego dodatku Rzepy. Ekonomia dla nas, dla ubogich majestatem. Nuda.
Igła w stogu siana.
Tylko bardzo głupi się śmieje, bo zwyczajnie głupi odcina kupony od rzeczywistości.
I łąka i stóg i Słońce, a nawet lekki wietrzyk i zapach truskawkowych pól.
Na zawsze.
Igła. Może nie najlepszy, ale do najgorszego z nas, brakuje mu miliard ton fałszu.
Czekam na łobuza!
komentarze
... jesteście siebie warci ...syknął cień azraela :)
ale się porobiło?:)
pozdrawiam obu panów
yassa -- 02.07.2008 - 22:44Igła Igle
oka nie wykole
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 03.07.2008 - 09:07Than living as a puppet or a slave
Hm...
w sumie nie rozumiem.
grześ -- 12.07.2008 - 21:08Pozdrówka.