Ja nie wiem, czy w dużych miastach naród jest tak rozpolitykowany jak u nas, na prowincji?
Nie wiem, bo w dużych miastach tylko bywam, to nie wiem. Przecież nie będę ludzi na ulicy się wypytywał, bo pomyślą że jestem wariatem albo co gorsza facetem z jakiegoś instytutu do badania opinii, czy innym ciekawskim dziennikarzem.
W każdym razie u nas wystarczyło, że poszedłem do sklepu po mleko, masło, jaja i makaron, a już się dowiedziałem jednej ciekawej acz tajemniczej rzeczy.
Idę do sklepu, a przed sklepem Józiu, Masło i Buzdygan piją piwo wprost z butelek. Wiem, że nie wolno, ale czy ja jestem policjantem albo jakimś nadgorliwcem?
Poza tym Golina jest chyba jedynym miasteczkiem pięciotysięcznym, w którym nie ma ani jednej knajpy. U nas, drodzy czytelnicy, nawet meliny ogłosiły upadłość z powodu bezwzględnej abstynencji mieszkańców.
- Cześć chłopaki!
- Cześć Jacek, słyszałeś, jaki numer?
- Co tam znowu, piwo za darmo rozdają?
- Nie, nie to, ale prawie to samo. Słyszałeś pewnie, że Sejm uwalił poselski projekt nowelizacji ustawy o PT – Buzdygan zaciągnął się szlugaretką a Masło i Józiu zamruczeli potwierdzająco.
- PT?
- No Prawa Telekomunikacyjnego. Oj, Jarecki – my na osiedlu tak wszystko skracamy.
- Ale to było 9 stycznia a projekt był pisowski, więc co to za numer, że odrzucili? Numer to by był gdyby przyjęli, skoro jest projekt rządowy. Minister Polaczek…
- Oj, Jarecki, Jarecki, ty to całkiem dzisiaj nie jarzysz! Poseł Tomczak powiedział, że to projekt tepsy i lobbystów, ale tu nie o żadnego Tomczaka chodzi. W tym projekcie jest takie coś – Masło postawił swoją butelkę na chodniku, wyjął z kieszeni zatłuszczony wydruk komputerowy, rozłożył go i lekko się zacinając odczytał:
„Projekt zakłada też zmiany dotyczące powoływania prezesa UKE. Obecnie powołuje go premier po konkursie organizowanym przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji, a zgodnie z projektem ma to robić Sejm za zgodą Senatu na wniosek premiera”
- No i co z tego? – nie mogłem wyjść ze zdumienia. Przepis jak przepis. To jest ten numer, dalibyście spokój, bo…
- Nie, coś ty? Wiesz, kto jest prezesem UKE bo sam o niej pisałeś
- Jasne, Streżyńska, ale co to ma…
- Tak, Streżyńska, ale powołał ją premier, ale nie ten co trzeba, a ona nęka i gnębi Tepsę karami gnębi…
- Ale przecież ona ma kadencję, a te nowe zasady będą obowiązywały przy wyborach nowego prezesa, czyli – niech no policzę…
- No tak było w projekcie, ale nagle ktoś dopisał, że w momencie przyjęcia nowelizacji trza zrobić nowe wybory na prezesa tego całego UKE według nowych zasad. No jasne, Streżyńska może się ubiegać, ale he he he – ja też mogę z równymi szansami – Masło roześmiał się i schował zatłuszczony wydruk do kieszeni.
- Jak to, ktoś dopisał? – nie mogłem wyjść ze zdziwienia – Nie wiadomo kto?
- No, w Ministerstwie Infrastruktury, popularnej „Minie” – mówią, że nie oni! „Na rządzie” też niby nie dopisali, ale do sejmu już trafił projekt z dopisaną propozycją, że ponieważ jest to nowelizacja prawa telekomunikacyjnego, mający na celu dostosowanie do prawa unijnego, dotychczasowy prezes kończy swą kadencję…
- Jeśli to prawda – to chłopaki – No faktycznie to jest numer a nawet próba odstrzału, znaczy coś jakby polowanie!
Wróciłem do domu. Poszperałem w necie i nic o tym nie znalazłem. Może źle szukałem?
W każdym razie teraz już jest.
komentarze
Czyżby sprytne i skuteczne, choć nie nowe
takie małe lub czasopisma?
Bez jaj, poważnie ktoś w czapce niewidce tam dopiski tego kalibru robi?
A obok poważny tekst o prawie, konstytucji itd. Cóż za ironia losu. Jaja pełną gębą w tym kraju!
pzdr
Sliders -- 17.01.2009 - 19:16Sliders
Teraz wypada poczekać. Przecież będzie jakiś szumik z tego. Wolałbym, żeby to sobie chłopaki pod sklepem wymyślili ale ten cały Buzdygan, no poważny dosyć...he he
Jacek Jarecki -- 17.01.2009 - 19:57Ściągnąłem obie ustawy,
Rządową w dalszym opracowaniu w komisjach i Poselską uwaloną w pierwszym czytaniu, ale znalezienie tych “i czasopism” było ponad moje siły, póki co.
merlot -- 17.01.2009 - 20:02Skurwysyny!
Jak by co, że przywalę po “maślanemu”...
jotesz -- 17.01.2009 - 20:15I po mojemu też!
Merlot
w tych dostępnych PDF-ach nie ma raczej tego last minute dopisku. Jeśli te rewelacje są prawdziwe, nie miałoby to sensu, bo za wcześnie, skoro Komisja Infrastruktury ma czas na przemyślenia do 17 lutego.
Ciekawe, ciekawe… zwłaszcza, że podobno w projekcie chodzi o spełnienie unijnych wymogów dotyczących, a jakże, zapewnienia maksymalnej transparentności (czytaj: nieuznaniowości) procedury/decyzji o odwoływaniu tego postrachu tele monopoli.
Sliders -- 17.01.2009 - 20:35Merlocie
Tu by trzeba rządową zobaczyć w wersji jaka dotarła do Sejmu i w wersji tej, którą pokazujesz. Sliders ma rację, że mają czas, ale jak już przyjdzie co do czego to pamiętajcie, że Masło i jego kumple pierwsi zapodali temat.
Jacek Jarecki -- 17.01.2009 - 20:44No tak, w tym pdf jest tak:
„4. Prezesa UKE powołuje i odwołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek Prezesa Rady
Ministrów. Kadencja Prezesa UKE trwa 5 lat. Po upływie kadencji Prezes UKE pełni swoją
funkcję do czasu powołania następcy.”,
d) po ust. 4 dodaje się ust. 4a w brzmieniu:
„4a. Prezes UKE może być odwołany przed upływem kadencji, na którą został
powołany, wyłącznie w przypadku:
1) rażącego naruszenia prawa;
2) skazania prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione umyślnie przestępstwo lub
przestępstwo skarbowe;
3) orzeczenia zakazu zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji
związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwa;
4) choroby trwale uniemożliwiającej wykonywanie zadań;
5) złożenia rezygnacji;
6) nierealizowania przez Prezesa UKE celów, o których mowa w art. 1 ust. 2.”;
Ale jest i tak:
Art. 15. Prezes UKE powołany na podstawie ustawy, o której mowa w art. 1, pełni swoją funkcję do czasu powołania Prezesa UKE zgodnie z przepisami niniejszej ustawy.
A w uzasadnieniu jest tak:
Art. 15
Jacek Jarecki -- 17.01.2009 - 21:09W związku z proponowanymi zmianami w art. 190 w zakresie możliwości odwoływania Prezesa UKE i przywrócenia jego kadencyjności, które przyczyniają się do niezależności organu, rozwiązanie takie wydaje się najwłaściwsze.
To wygląda właśnie
na ten dopisek, IMO.
Jest nowa ustawa – nie ma starego Prezesa.
Jak nauczają Masło, Buzdygan i Józiu;-)
merlot -- 17.01.2009 - 21:15Merlot
Ja nie jestem szpecem od prawa. Dziwne mi się wydaję jako szpecowi od pisania głupot, takie a nie inne uzasadnienie 15.
Jacek Jarecki -- 17.01.2009 - 21:33Taj jakby coś nie bardzo się odnosiło
Buuu, a co się stało z nowym tekstem?
Jeszcze nie zacząłem czytać a już go nie ma.
grześ -- 19.01.2009 - 20:13bez sensu.
Albo mam przywidzenia.
Grzesiu
Usunąłem. Był z boku na liście, co mi wystarcza, ale potem administrator schował go nie wiem czemu do piwnicy, to usunąłem. Ja się nie pcham na siłę. ale też nie dam z siebie robić jakiegoś popychadła. Czy ja tam miotam obelgami, żeby zaraz do piwnicy?
Jacek Jarecki -- 19.01.2009 - 20:18Za kilka minut spróbuję przywrócić.
Czy mówicie o Henryku?
Do piwnicy to za mało, do prokuratora od razu trzeba było;-)
Dziwny dzień na TXT zapanował...
merlot -- 19.01.2009 - 20:24Hm, no jak w piwnicy,
jak ja go przez chwilę na samej górze nowych tekstów widziałem?
Może się komuś mylnęło, tak tyż może byc, wrzuć jeszczo raz, że ileż można gadać pod tekstem Pino dziś:), który wielkie emocje wywołał.
grześ -- 19.01.2009 - 20:32I komentarze jeszcze bardziej niektóre.
zaraz zaraz
do jakiej piwnicy?
Serwer samodzielnie dał go na pierwszą linię nowych tekstów na SG.
Oj…
Maszyna TXT -- 19.01.2009 - 20:40No, serwerek zagapił się
na zadymę na żylecie i coś przeklikał, hi hi
merlot -- 19.01.2009 - 20:46Tjaaaaa
Teraz mam przekleić? Będzie dobrze?
Jacek Jarecki -- 19.01.2009 - 20:49Serwer – Ale jaja! Ja się nie burzę wcale, tak mi się tylko przypomniały stare, dawno minione czasy!
Jarecki
dobry tytuł był, też nie zdążyłem przeczytać, dawaj go tu!
Dymitr Bagiński -- 19.01.2009 - 20:50no proszę,
nie róbcie z Serwera jakiegoś takiego co nie wie gdzie klika!
Ehh te ludzie…
Maszyna TXT -- 19.01.2009 - 20:54