Jak było tak jest

Szukałem śrubokrętów, a znalazłem papierzyska, które już dawno miały leżeć w tajnej skrytce na miejskim śmietnisku.

Znalazłem „Chimerę”. Jej historia jest w pewnym sensie historią samorządności oraz wspieraniem lokalnych inicjatyw przez władze. To też trochę historia ludzi, którzy tworzą, lecz nie mają gdzie się pokazać.

darmowy hosting obrazków

Myślę też, że jest to w jakimś stopniu opis tego, co dzieje się na „górze”. Coś co również miało miejsce przy odchodzeniu z S24 na TXT. I naprawdę nieważne, że to, o czym za chwilę rozgrywało się pięć lat temu.

Jakoś już tak jest, że rządzący naszymi miastami to większości ludzie małostkowi, mściwi i zdegenerowani. Na dodatek tacy z gatunku „ja nie potrafię, ale i tobie nie pozwolę, choć umiesz”.

No i tak mieliśmy w Lubinie. Zresztą tutaj zawsze tak było, więc nie ma znaczenia, że zdarzenie miało miejsce za obecnego prezia.

Generalnie chodziło o to, że mieliśmy grupkę jakichśtam twórców, którzy chcą tworzyć, ale nie chcą zapisywać się do stowarzyszeń, kółek zainteresowań. No nie chcą brać udział w tego typu imprezach i już.

Założyliśmy więc Grupę Ludzi Cienia. Nieformalną. Nie chce mi się wspominać doświadczeń z lokalnymi władzami, ośrodkami kultury oraz KGHM, które odmawiały nam współpracy. Nie warto. Zresztą pewnie wielu z was było w ten sposób przeczołgiwanych, więc nie ma co się rozwodzić.

darmowy hosting obrazków

Faktem jest, że postanowiliśmy założyć pismo prezentujące lokalnych twórców. Niestety nie mieliśmy tutaj żadnego takiego przedsięwzięcia, a miasto nie uważało za celowe wspierać artystów.

Powstała „Chimera”. Za własną kasę. 500 egzemplarzy. Pociągnęliśmy 13 numerów. Pierwszy ukazał się w marcu 2003 roku. Ostatni półtora roku później. Do tej pory nie doczekał się Lubin kontynuacji takich działań.

darmowy hosting obrazków

Cieszy mnie jednak, że udało nam się pokazać ludzi, którzy nie mieli wcześniej możliwości zaistnienia przed publiką. Wiersze, opowiadania, rysunki, sztuki teatralne. Były teksty analizujące lokalne potrzeby i propozycje działań w działce kulturalnej.

darmowy hosting obrazków

Zresztą, co będę gadał. Przeczytajcie sobie wstępniak:

„Spotykam się zarzutami, że Grupa Ludzi Cienia powstała z przerostu moich ambicji nad…No właśnie, nad czym? Bo tego zarzucający nie są w stanie stwierdzić.

Jest natomiast faktem, że jestem cholernie ambitny. Podobnie jak GLC.

GLC powstała dla takich świrów: niepokornych, mających własne zdanie, umiejący go bronić. Dla ludzi, którzy mają siłę by tworzyć na przekór całemu światu. Dla tych, którzy walczą o swoje. Dla tych, którzy nie boją się marzyć.
Wreszcie dla ludzi, dla których wartością jest Człowiek.

Wbrew pozorom, w Lubinie jest miejsce dla wszystkich. Jest miejsce na różnorodność.

Działanie GLC nie oznacza walki z żadną instytucją, czy osobą. Czas to zrozumieć. Krytyka, zwłaszcza rzeczowa nie oznacza ataku. Propozycje nowych rozwiązań nie są tożsame z wywoływaniem wojny, a wręcz przeciwnie.

GLC z chęcią będzie współpracować z każdym, kto czuje się na siłach zrobić coś. Coś, co zostawi ślad.

Jeszcze nim powstaliśmy, można było zaobserwować „zimną wojnę” na linii lubińskie instytucje kultury- stowarzyszenia kulturalne, choć każda za stron zapewniała o chęci współpracy.

Faktem jest jednak to, że to właśnie Grupa Ludzi Cienia jako jedyna postawiła oficjalnie diagnozę Lubina i jego kultury, a także jako jedyna wytyczyła kierunki funkcjonowania kultury w mieście.

Mało tego, jako jedyni publicznie zaoferowaliśmy gotowość pomocy w kształtowaniu lubińskiej kultury, a więc i wzięciem na siebie odpowiedzialności za efekty.

Tyle krytykom.

A pozostałych wciąż zapraszamy do nas.

Czas wreszcie ruszyć dupy!”

No, było to w marcu 2003 roku. Czy pięć lat później zmieniło się coś w naszym pięknym kraju?

darmowy hosting obrazków

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Nagi czwartek

W Bydgoszczy, krotko przed moim wyjazdem do Berlina, zawiazala sie w 2004 roku akcja Nagi Czwartek.

To tez byla “alternatywa” na otaczajaca nas pustke kulturalna – chociaz niby i filharmonia, i teatr i opera jest, i biuro wystaw itp.

Niestety, smierc w krotkich odstepach czasu, az trzech glownych animatorow ruchu pogrzebala i Nagi Czwartek.

Akcja wydawala rowniez periodyk: NIELEGALNY NIEKONIUNKTURALNY MIESIÊCZNIK ARTYSTYCZNO–KULTURALNYNAGI CZWARTEK

Linki:

http://katalog.czasopism.pl/index.php/Akcja_Nagi_Czwartek

http://www.infobydgoszcz.pl/gazeta/nagi10.pdf

Jerry


Madziu

ostro jechaliście ale Che nie skumam do końca swych dni…
Prezes , Traktor, Redaktor


Max

Che byl w ramach przyblizenia symbolu rewolucji- krotko mowiac, czysta faktografia.

It`s good to be a (un)hater!


robienie papierowych pism to moja pasja :)

chociaż te przy których dłubałem ostatnio to był niewielki wkład tekstowy, tylko skład

nic nie da się porównać* do otwierania przesyłki ze świeżutkimi zinami prosto z drukarni

ciekawi mnie ta Twoja “Chimera”. Chciałoby Ci się “spedeefoeać” jeden numerek i udostępnićjako dobro publiczne?

*) no prawie ;-)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


najpierw musialbym zeskanowac,

a potem nauczyc sie robic pdeefy

It`s good to be a (un)hater!


Zawsze

możesz przepisać:)
Prezes , Traktor, Redaktor


O, odezwal mi sie...

No prosze cie, gdyby jeszcze mi sie chcialo…

It`s good to be a (un)hater!


Madziu

wkurzonym bo dajemy ciała w siatę
Prezes , Traktor, Redaktor


--> max

hehehhehe

:-)))))))))))))))))))

...albo niech czyta i nagra mp3

Jerry


w wsadzasz ciało?

W siatę?

Ty nie jestes czasami perwersyjny?

It`s good to be a (un)hater!


Ty zboku!!!

ziemniaku w kapuście!

Prezes , Traktor, Redaktor


Magda

podrzucę Ci mailem super opowiadanie Czechowa 300kb zajmuje łykasz?
Prezes , Traktor, Redaktor


he he he

Powiedz chociaz, jak to sie robi.

It`s good to be a (un)hater!


Dawaj, kartoflu.

It`s good to be a (un)hater!


Poszło

pyro, daj cynk czy dolazło
Prezes , Traktor, Redaktor


Dolazło, dolazło

Zaraz zobacze, cos mi dal.

It`s good to be a (un)hater!


Jak Cię będą...

zbierać z podłogi to nie moja wina,
Prezes , Traktor, Redaktor


aaa to pierwsze to juz czytalem.

a czemu tak brzydko mowisz do mnie w mailu?

It`s good to be a (un)hater!


:)))

brzydko? no co Ty obraziłeś sie? to przepraszam
Prezes , Traktor, Redaktor


egzamin na urzędnika jest boski

Prezes , Traktor, Redaktor


Brzydko.

“Chuju” to jeszcze bym zrozumial, a nawet przyzwyczail sie i pokochal. Ale taaaaaaaaaaak?
Ale to moze dlatego, ze od godziny mnie zamula i nie kumam zbytnio.

It`s good to be a (un)hater!


nnno to wezmę se do

serca, nigdy więcej, obiecuję ale trochę namieszałeś i żona wypytywała o to komu daję i co:)))

Prezes , Traktor, Redaktor


żona zazdrosssssna???

No coś ty.

It`s good to be a (un)hater!


zrobić pdfa to

żadna filozofia … gorzej znaleźć pałer do zeskanowania :)

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Doc

a z pdf tekst da się? wiesz dyletant pyta
Prezes , Traktor, Redaktor


gdzie tam

zazdrosna, o kogo? o mnie? jakbys siedział i pukał się jak ja w profilu w czoło to która by Cię chciała, no pomyśl…no widzisz a ja się puakm i żona to docenia, ewenement jakiś:)))
Prezes , Traktor, Redaktor


noooo, to ty juz jestes krytyczny przypadek

jak juz sie sam pukasz…
łomatko!!!
A wogole mi teraz w sluchawkach leci “Back To The Primitive”.

It`s good to be a (un)hater!


Oj grabisz sobie

Prezes , Traktor, Redaktor


Młaaaaaa?

Ty, ale my tak gadu gadu, ale kurczę ciekawi mnie kiedy JJ wyda txt w pdf, jak costam kiedys wspomnial.

It`s good to be a (un)hater!


Trzeba by coś potypowac do wstawienia

IMHO pomysł dobry i na zasadzie tzw. newslettera mógłby być wysyłany
Prezes , Traktor, Redaktor


>max

oczywiście. np. pdf2word
http://www.download.net.pl/4260/PDF-to-Word/
http://www.programosy.pl/program,pdf-to-word-converter.html

30 dniowy trial

ale chyba są tez jakieś progsy freeware

najnowszy finereader ma też chyba opcję czytania pdefów

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


wiesz, JJ

kiedys wspominal, ze jest cos takiego w planach. mnie zreszta ciekawi, czy zdecyduje sie na eksperyment, by wydawac takie “best of txt” w papierowej formie.
wiem, ze takie inicjatywy sa finansowane z min. kultury i chyba z unii. A i pozarzadowe osrodki tez sypia kase na cos takiego.

It`s good to be a (un)hater!


Madziu

po primo usmiałem się setnie oglądając ostatnią scenę “Martwa cisza” z Nicole Kidman
po secundo kiedy mnie zrehabilitujesz za wytknięcie błędu którego nie ma?
:))))
Prezes , Traktor, Redaktor


z tym "ż" ?

It`s good to be a (un)hater!


Mad Dogu

pogadaj z Sierakowskim o pozyskiwaniu funduszy z budżetu państwa :) a z pozarządowych to Batory dawał kiedyś takie granty, ale czy teraz to nie wiem …

ja bym się pisał na coś takiego ale mój projekt jest raczej niefinansowalny ze źródeł zewnętrznych, a już państwoych to w ogóle :P

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Jaja sobie robię

ale przeprosić możesz:)
Prezes , Traktor, Redaktor


a tak off top

podobno Kitajce wyhodowali fluorescencyjną świnię ... podgląd na moim blogu – antycypowałem!!!

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


> Stopczyk

Dzięki za linki do pdf>word.
Czasem tłumaczenia dostaje w pdf-ach i kurwicy dostaje, bo albo na 2 okienka robię – czego nie znoszę – albo drukować. Bo nie zawsze można w Worda skopiować. To podobno jakieś blokady są czy jak? A nawet jak można, to i tak jest robota przy tym.

pzdr


>Futrzak

są blokady. na kopiowanie i na wydruk, ale każdą blokadę da się odblokować ewentualnie obejść, a jak już nie możesz niczym odblokować pdefa to po chamsku robisz print screena i jedziesz oceerem, tylko że to trochę zachodu

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Docent

w kąciku porady, poprosze o opisanie tego “niecnego” procederu:)
poważnie, wielu laikom się przyda

Prezes , Traktor, Redaktor


>max

jak będę w chacie to napiszę tutorial :)

od razu mówię, że jest to upierdliwe i przerabianie dużych pdfów przez printskriny mija się z celem, lepiej sobie wydrukować i zrobić skan ocr-em

“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”


Szalony Psie

Jak Ci się nudzi, to podeślę Ci krotkie opowiadanko, jakie do mnie trafiło. Niestety, mam je tylko właśnie w pdf.

Pozdrawiam


Lorenzo

Anu dawaj!

doggy [dot] style [at] wp [dot] pl

It`s good to be a (un)hater!


Mad Dogu

Poszło.

Pzdr.


Subskrybuj zawartość