Wiecie, bo to naprawdę jest coś nie tak.
Pamiętam zacięte blogowe dyskusje związane z tym wydarzeniem.
Zresztą Eliza Michalik dostała w związku z tym nieźle po dupie.
Wytaczano naprawdę spore działa i strzelano celnie.
A teraz, gdy niedawno minął rok?
Dyskusje ucichły. Nikt nie pamięta.
A zatem to prawda, że czego nie ma w mediach- nie istnieje.
A to już rok i dwa tygodnie:
komentarze
dobrze mu tak
powinien dalej wisieć :P
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 14.01.2008 - 00:29Dla wszystkich jest lepiej, ze juz Go nie ma
Podobnie bylo z np. Ceauşescu.Tez wszyscy szybko nabrali wody w usta. A dzisiaj o “rozprawie” i “wykonaniu wyroku” malo kto pamieta, a nawet i malo kto wie (popytaj dwudziestoparolatkow).
O Ulrike Meinhof to w ogole mnie sie gadac nie chce.
Swiat nasz jest k….wski, czasem mniej, czasem bardziej. Czy w tych przypadkach bardziej? Nie wiem. Oko za oko… jakies ciche przyzwolenie w spoleczenstwach na to jest.
Wezmy na przyklad, te odbijania zakladnikow, gdzie gina wszyscy terrorysci, co przeczy prostemu rachunkowi prawdopodobienstwa, albo znany z Dzikego Zachodu list gonczy – nagroda za zywego lub martwego. Czym sie moglo skonczyc dostarczenie “zywego” opowiada Sergio Leone w swoim “A Fistful Of Dollars”.
Znaczy, tak bylo jest i bedzie.
Czy to co napisalem oznacza, ze usprawiedliwiam te przypadki? Nie. Nie usprawiedliwiam, obojetnie jak to co napisalem zabrzmialo.
Czy potepiam? No i co z tego, ze potepiam?
Jerry
Szeryf -- 14.01.2008 - 01:07Zginąć? Powinien.
Ale czy pamiętamy za co był sądzony i czy na pewno zgodnie z tamtejszym prawem?
I tak przy okazji, czy jeszcze ktos pamieta sprawe kobiety o nazwisku Schiavo, czy jakos tak? I czy ktos pamieta, ze ta medialna histeria pokryla sie z rocznica najazdu na Irak?
It`s good to be a (un)hater!
Mad Dog -- 15.01.2008 - 12:38