Witaj Parakalein.
Kiedy czytałem twój emocjonalny wpis dotyczący służby zdrowia przyznam, że miałem mieszane odczucia.
Bo z jednej strony jakoś rozumiem twój gniew (zresztą pisałeś swego czasu nt. potraktowania twojego dzieciaczka przez białe kitle, stąd mniej więcej wiem, skąd ta postawa), a z drugiej strony uważałem, że troszeczkę poszedłeś za daleko. Ale to nieważne.
Ponieważ sytuacja miała miejsce na tamtym blogowisku, widziałem, jak tamtejsza ludożerka niemal czciła cię i padała ci do stóp.
Oczywiście przy wtórze werbalnych serii z kałacha w kierunku służby zdrowia.
Teraz czytam- też tam- komentarze dotyczące twojej koszulkowej akcji i wciąż nie mogę wyjść z zadumy nad zbydlęceniem tych, którzy cię do niedawna wielbili.
I wiem.
Tu nie chodzi o pozytyw, o stworzenie czegoś, co miałoby szanse wypalić.
Chodzi o totalną negację. Sztuka dla sztuki. Kolejny raz okazało się, że są ludzie, którzy czekają na okazję, by skoczyć do gardła. Teraz padło na ciebie.
Nie przejmuj się.
Co cię nie zabije, to wzmocni. Niby banał, ale sprawdza się.
Popatrz, lekko zdziw się i idź dalej. Do przodu.
Oni zostaną.
Stay core, Para!!!
komentarze
Jak bruk
Twardy jak bruk…
Parakalein -- 23.03.2008 - 12:23Parakalein
mad, a pamiętasz?
To samo było jak powstawało TXT, taki sam sposób komentowania, tyż obelgi, też insynuacje, też nieprawdy, tez sugerowanie niecnych intencji, wyśmiewanie się.
I co zabawniejsze, powtarzają się ci sami komentatorzy.
Oj, boli frustratów, że ktoś coś robi, bo nawet nie że odnosi sukces, bo sukceseu pewnie w sprawie TYbetu nie będzie.
P[zdr
grześ -- 23.03.2008 - 20:14Grzesiu
Sukces srukces.
Jacek Jarecki -- 23.03.2008 - 20:32Tu też nie ma, jeśli brać komercyjnie, a jest jak człowiek luknie na salon.
Ludzie mówią, że będziemy ponoć mieć jakieś radio czy coś podobnego.
Pomarudzimy sobie, a co…
JJ,
dla mnie sukces tu jest, bo spędzam więcej czasu na TXT, więcej piszę, więcej komentuję i więcej ciekawego znajduję niż w S24.
A komercyjnie, no to się na tym nie znam.
No, ale mimo wszystko Tybet sprawa bardziej skomplikowamna, choc własnie znajomym wysyłam linki do podpisania apelu:
http://www.tybet2008.pl/
trza coś robić, choć łatwiej nic nie robić w sumie.
grześ -- 23.03.2008 - 21:02Grzesiu
Podpisałem się i jestem na 2001 miejscu!
Występuję tam jako – Jacek Jarecki, zawód: artysta ogólny :) z Goliny
Pozdrawiam
Jacek Jarecki -- 23.03.2008 - 21:10Grzesiu
I ja tam jestem już podpisana. I rozesłałam linka do znajomych. Dzięki.
Magia -- 23.03.2008 - 21:25grzesiu
Ano właśnie.
Z tym, że nie pojmuję, jak to towarzystwo ściąć z nóg.
Powiem ci, że najchętniej przywaliłby bejsbolem po kolanach.
Ale czy warto?
Z drugiej strony odpuścić to dać przyzwolenie.
Dobrze, że choć tutaj jest strażnik:-)
Human Bazooka
Mad Dog -- 23.03.2008 - 21:49grześ, Magia, Jacek
za chwile pojawi się jakis wpis pt. “Tylko lewacy podpisują się pod petycją w sprawie Tybetu…i monarchiści”
:)
p.s jak komuś nie złozyłem życzeń to proszę, składam z serca najlepsze!
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 23.03.2008 - 21:49Max, nie znasz się,
lewaccy monarchiści:)
grześ -- 23.03.2008 - 21:53Maksie
Gdybym się przejmowała bełkotem idiotów, to już dawno winnam się obwiesić. :)
Pozdrawiam życzenia z przyjemnością odwzajemniając…
Magia -- 23.03.2008 - 22:15Para
Czytalem twoj komentarz u nowego JJ.
I nie wiem, jak cie rozumiec.
Human Bazooka
Mad Dog -- 31.03.2008 - 15:56Mad, tyż mnie zdziwił
komenta Parakaleina.
A wiesz, co jeszcze znowu jest widoczne, odbłudna radość niektórych (bo niektórzy salonowcy się cieszą pewnie szczerze, że Jarecki tam pisze) z powrotu J.J. i Algi.
Oni tak naprawdę nie cieszą się z ich powrotu, cieszą się, bo coś się złego stało tu.
I te rytualne czepianie się Igły prezez ,,prawdziwych Polaków”, ta satysfakcja taka, nawet admin Radosław Krawczyk się włączył, ale jak się go kilkunastu internautów o sprawę np. HTP pytało, to jakoiś mu się do odpowiedzi nie śpieszyło.
A jeszcze jak se pomyślę, że kilka osób, co im na początku bardzo TXT przeszkadzało, tym samym osobom przeszkadzała akcja Parakaleina, teraz się cieszą nagle wszyscy z tego, że tu zaszedł kryzys i udają współczucie fałszywe dla J.J.
Eh, szkoda gadać.
grześ -- 31.03.2008 - 16:25grzesiu
Ja to kompletnie omijam.
Bo to jest to, co opisałem w powyższej notce.
Ja tych ludzików mam dokładnie pod ogonem.
Ale reakcja Parakaleina mnie zdziwiła. Zwłaszcza jego. No nic, nowa nauka.
Human Bazooka
Mad Dog -- 31.03.2008 - 16:28@ Chodoki
Koment jest bardzo prosty :)
JA generalnie lubię wiedzieć o wydarzeniach z kilku źródeł.
Wyznaję też zasady, że prostytutkę można zgwałcić a Maryla, Uczennice czy Jerry mogą pisać prawdę (czasem, ale jednak).
Lubię też film Trzy dni kondora.
Dla mnie relacja np, samego Jareckiego jest “niewiarygodna”. Podobnie samego Sergiusza czy samego Igły. Tylko w połączeniu wszystkich wersji i ewentualnie głosów kontekstowych (uczennice, Jerry) mogę wyrobić sobie zdanie.
Tego nauczyły mnie lata w biznesie – że każda pierdoła, nawet poziom zadowolenia z fryzury, może mieć wpływ na losy kontraktu – tutaj txt. Interesuje mnie to jeszcze bardziej ponieważ:
- To Jarecki mnie tutaj ściągnął – ktoś “uczynny”, bloger, dał mi do zrozumienia, że wcale nie zostałem tu zaproszony ze względu na moją wyjątkowość jako blogera, ale wyjątkowość, bo chciałem odejść z S24 – zakładam najgorsze scenariusze (np, że byłem narzędziem a nie osobowością) i je powoli uśmiercam faktami – wolę tak niż być zaskoczonym. (być może niepotrzebnie napisałem to wprost na S24)
Z tego powodu poprosiłem o zlinkowanie pogawędki uczennic.
Nie przeszkadza mi, że w mojej akcji miały udział jaki miały – to nie ma dla mnie znaczenia w tej sprawie. Czasem więcej się dowiesz od wroga niż od przyjaciela.
Poprosiłem też o wyjaśnienie Jareckiego i zaraz poproszę Sergiusza – na priv.
Grześ – piszesz, że się cieszą, że tu coś złego – fakt, ale przecież całe TXT powstało spontanicznie w wyniku “złego dziania sie” na S24. Przecież zadymy na S24 nie przechodziły tu zupełnie bez echa. Te dwie strony są ze sobą w emocjonalny sposób powiązane, więc Twoja opinia, choć zgodna z faktami, jest merytorycznie nie istotna, bo oczywista.
Ja rozumiem, że niektórzy są teraz bardziej związani z TXT i wszystko co się dzieje na S24 jest dla nich niejako przeciw nim – ale tak się rodzą wielkie rozczarowania na koniec. Ja po prostu jestem daleki od fałszywej lojalności i solidarności – fałszywej w sensie skutków a nie intencji. Możesz w jak najlepszej wierze bronić S24 lub TXT a na koniec się okazuje, że nie wiedziałeś wszystkiego i jesteś w dupie… Oczywiście mogę się mylić ale właśnie dlatego pytam.
Jak co jestem do dyspozycji pod GG 1984964
Parakalein
Parakalein -- 02.04.2008 - 11:58Parakaleinie Szanowny
A co to są “Chodoki”? Bo u nas w Szczawnicy słowo raczej nieznane.
Pozdrowienia
Lorenzo -- 02.04.2008 - 12:12@ Lorenzo
Chłopaki – musi być znane :)
jak Dziopy
Parakalein
Parakalein -- 02.04.2008 - 12:51Ja tam bardziej za panienkami jestem, Drogi P.,
w związku z czym “dziopy” jest mi znane :-))
Pozdrowienia
Lorenzo -- 02.04.2008 - 12:57Parakalein,
nie jestem przeciw na S24, nawet dużo osób, co pisza tylko tam lubię.
Nie jestem ślepy na wady TXT i na różne rzeczy co się tu dzieją.
Ale na szali wygrywa u mnie TXT od dawna, nie dlatego, że jest jakoś duzolepsze, tylko, że jest czymś, co bardziej mi odpowiada, bardziej do mnie pasuje i bardziej jest mi bliskie.
Po prostu brzydków mówiąc, jeśli TXT ma jakiś target albo chce mieć, to czuję, że ja się w tym targecie mieszczę:)
S24 nie bardzo trafiał (-ł) w me różne oczekiwanie.
Pzdr
A co do wiedzenia z róznych źródeł, to masz rację, ale im więcej wiem, tym głupszy jestem i nie wiem, co myśleć.
A co do Uczennic, to analogicznie ci to wytłumaczę, ja jako człekniewierzący raczej i czasem antyklerykalny nie będę czerpał wiedzy z ,,faktów i Mitów “ czy ,,Nie” o Kościele, bo wiem, że nawet jak podają fakty, to przesączają przez pryzmat nienawiści i manipulują, i tak samo ze stosunkiem Uczennic do Igły jest.
grześ -- 02.04.2008 - 14:11@ Grześ
Ja też nie jestem przeciw S24 czy TXT.
Ja lubię wiedzieć, jeśli coś mnie dotyczy, a taką formę – konfederacji – tutaj przyjęto.
“Nie” czytam, FiM nie. Sprawy wiary nie sa czymś co mnie tam interesuje bo wiem o tym o czym ty napisałeś. Poza tym trochę mnie nie doceniasz :)
“Nie” może ziać nienawiścią i bluzgami ale to nie zmienia faktu, że to ja decyduję co z tego odczytam. Podobnie z Uczennicami
Parakalein
Parakalein -- 02.04.2008 - 18:07