Sternik światowych skoków narciarskich, dyrektor narciarskiego Pucharu Świata w tychże skokach, imć Hofer Walter, to postać szczególna. Jego szczególność objawia się dwojako. Szczególnie wchodzi w paradę lub w kadr* kamerzystom i realizatorom przeprowadzanych w zimie na cały świat co tydzień transmisji telewizyjnych z pucharowych konkursów wstawiając, czy trzeba czy nie trzeba, facjatę w ekran tak, by widz w dalekiej Japonii czy w innym, jeszcze dalszym, zakątku świata miał możliwość jak najdłużej tąże podziwiać. Czasem dłużej niż sam konkurs. Ma też szczególne pomysły na rozwój dyscypliny którą, na jej nieszczęście, zawiaduje.
O ile jego narcyzm można jeszcze jakoś ścierpieć (choć ze względu na aparycję i wykonywane pozy naszego bohatera wymaga to niezwykłego hartu ducha) to już obojętne przejście nad jego wyczynami w drugim omawianym obszarze możliwe po prostu nie jest. Stąd moje, nazwijmy to, wystąpienie.
Przez kilka ostatnich lat Hofer Walter wraz ze swoim przydupasem Tepesem Miranem (persona ta pełni w skokowym cyrku rolę gościa decydującego o tym, kiedy skoczek rozpoczyna swoją próbę, czyli de facto puszczalskiego, jakkolwiek się to ciepłe słowo nie kojarzy) skutecznie i, co ważne, regularnie przyczyniali się do wypaczania wyników wielu zawodów. Nota bene jednym z efektów tej, jakże ludzkiej i jakże bezinteresownej, działalności jest to, ze nasz Adam Małysz nie prowadzi w różnego typu statystykach. Ale to zupełnie na marginesie, bo nie o tym ten tekst.
Nasz nieoceniony tandem, zwany krótko – z racji jednomyślności w wielu sprawach – Tepferem, uznał swój dotychczasowy wpływ na wyniki zawodów za zbyt mały (w końcu dużej części zawodów dwom przemiłym panom nie udało się jednak wyreżyserować) i postanowił, że od najbliższego sezonu spróbuje go zdecydowanie zwiększyć. Pomysł jest przedni. Posłuchajcie. Otóż:
Zawodnicy będą mogli skakać w zawodach z różnych (sic!) belek. To nie wszystko. Na punkty za odległość wpływ będzie miał też kierunek i siła wiatru mierzona w kilku miejscach. Oczywiście bieżącego dostępu do tych danych nie będą mieli kibice i zawodnicy. Będzie je miał pan Hofer, pan Tepes i jeszcze jeszcze paru godnych tego gości. Punkty za odległość będą wyliczane za pomocą skomplikowanych wzorów matematycznych których też, zdaje się, pospolitej gawiedzi nie dane będzie poznać. Co więcej, wzory te nie zostały do tej pory w żaden sposób zweryfikowane.
System ten, pół roku przed najważniejszą imprezą czterolecia jaką są Igrzyska olimpijskie w Vancouver, ma być przetestowany w lecie (sic!) podczas tegorocznego Letniego Grand Prix. Ciekawe czy dożyjemy czasów kiedy zmiany w przepisach hokeja na lodzie sprawdzać się będzie podczas letniego PŚ w hokeju na trawie. Osobiście uważam, że jest taka możliwość. Warunek konieczny: stery w hokeju przejmie Hofer. Czego, jako wierny ich sympatyk, szczerze skokom życzę. Obecnie bowiem, w dobie specjalizacji, nie można piastować jednocześnie dwóch tak wysokich i odpowiedzialnych funkcji. Mam nadzieję. To przynajmniej byłaby jakaś szansa, żeby odsunąć Austriaka od skoków narciarskich i nie pozwolić z nich robić prywatnego folwarku ludzi stojących za panem dyrektorem.
Niestety. Hofer ma się dobrze. I, jak wiem, nie zamierza zmieniać zainteresowań. Czytaj dyscypliny, z której czerpie. To prowadzi do jednego, zasadniczego wniosku. Będzie bardzo trudno o to, żeby zablokować „nowinki” proponowane przez FIS. A jeśli tak, to medale w skokach narciarskich na IO w Vancouver będą rozdzielone przed olimpiadą. I to jest odpowiedź na tytułowe pytanie.
komentarze
Nowości w skokach
Z tego co czytałam nowości o ile będa wprowadzone w PŚ to dopiero po sezonie olimpijskim. Tak zdecydowano już w marcu w Zurychu na jakims posiedzeniu (o czym siejące panikę portale o skokach “zapomnbiały” napisac ) a więc latem sobie pooglądamy co to ma niby być a zaq rok może zobaCZYMY NA pś> nIESTETY WIĘKSZOŚĆ ZWIĄZKÓW SPORTOWYCH JEST PONOĆ ZA WPROWADZENIM TYCH “NOWINEK”. Pożyjemy, zobaczymy. może tak źle nie będzie. I nawet jeśli Adam będzie jeszcze startował, to jemu niższe belko sprzyjają, gorzej z resztą naszych skoczków trenowaną przez skokowych dyletantów
Usia (gość) -- 04.06.2009 - 20:13@Usia
Ja się nigdzie tego nie doczytałem. Pomijam polskie portale o skokach, bo tam rzadko kiedy informacja jest pełna i precyzyjna. To one zresztą pisały o tym, że już w Vancouver, jeśli letnie testy wypadną pozytywnie, będzie się skakać wg nowych zasad. Ale nawet na stronie FIS-u nie ma informacji, że zmiany dopiero po sezonie olimpijskim. Pisze się natomiast wyraźnie o tym, że testowanie będzie najbliższego lata.
HareM -- 05.06.2009 - 05:52Idę do sauny przetestować moją nową kurtkę puchową na zimę. A dlaczego nie? Skoro można w lecie testować warunki skoków zimowych?
Nasi zawodnicy idą w górę!
I szkoda, ze nadal niektórzy tego nie widzą.
Migacz (gość) -- 05.06.2009 - 16:29Bo ci niby skokowi dyletanci spowodowali, że nasi zawodnicy zaczynają sie liczyć, nie tylko Adam ale i reszta również.
re: Do czego zmierza Hofer ?
O co moje oczy widzą?Tu do podziemia przeniosła się “elita” Marco i Usia ,w celu popełniania luźnych konwersacji .Cóż na portalach nie widać Was lub piszecie pod innymi nikami ,a tu widzę taka rozpusta dla oka he he .Mimo wszystko pozdrawiam.
krwisty (gość) -- 05.06.2009 - 21:28@
Jeśli rzeczywiście dojdzie do tych zmian, będzie to oznaczało koniec zainteresowania kibiców dla tej dyscypliny. Nie ma nic gorszego niż niejasne reguły wyłaniania zwycięzcy. Tak skończył np. boks amatorski przez niesławne liczniki ciosów.
Dymitr Bagiński -- 05.06.2009 - 21:29re: Do czego zmierza Hofer ?
Ja co do tych zmian.Był wywiad na TVP-sport a potem mozna bylo to sobie zobaczyć na stronie ich w necie, wywiad przeprowadzał Sebastian Szczęsny,dokładnie pytał Hoffera, o te zmiany i niestety ale jeśli przetestują je latem i wszystko wypali to wprowadzą już na tę zimę.
Migacz (gość) -- 06.06.2009 - 19:07Ja mam nadzieję, że te przepisy szlag trafi już latem.
A to ciekawe, waćpanna potrafi się podpisywać :))
Zmiany
@Marco
Usia (gość) -- 08.06.2009 - 10:15Informacje są pewne :) Chyba ludzie wiedzą za czym i jak głosowali ;)
@D.Bagiński
Tak. To będzie szybka śmierć. Później nie pomoże nawet próba powrotu do normalności. Mutacji nie sposób zastopować.
HareM -- 08.06.2009 - 13:38@Usia
Wszystko jedno czy to ma obowiązywać od najbliższego czy nastepnego sezonu. Tak czy owak jest to dla skoków zabójcze. Jesliby faktycznie miał miejsce drugi wariant to agonia będzie po prostu rok dłuższa. Ale dyscyplinie mozna juz zacząć miejsce na cmentarzu wykupywać.
HareM -- 08.06.2009 - 13:47HareM
Dobrze, że do tego czasu Adaś skończy karierę i nie będzie musiał podlegać tym machinacjom.
Dymitr Bagiński -- 10.06.2009 - 22:31Skąd wiesz, że skonczy?
Jesteś tego bardzo pewny?Że po tym sezonie Adam zakończy karierę?
Ewa (gość) -- 11.06.2009 - 17:47Bo ja, nie.Jesli sezon będzie miał bardzo dobry to nie koniecznie zakończy.
Wszystko wskazuje na to, że praca z Lepistoe dobrze mu służy.
Niepotrzebnie się z nim rozstawał bo to, że jeden sezon miał z nim nie bardzo udany nie oznaczało, że następny będzie taki sam.
Ale nic straconego.
Ewa
No nie wiem, czy skończy, ale jak na tę dyscyplinę to jest zawodnikiem bardzo wiekowym i wg mnie na 99% skończy karierę po tym sezonie.
Dymitr (gość) -- 11.06.2009 - 19:37Wiekowy ?
A co to znaczy wiekowy ? Emerytem jeszcze nie jest a wszystkie badania wskazują, że ma jeszcze mocy sporo i fizycznie niczym nie odbiega od np: 28 latka czy 27-mio.
Ewa (gość) -- 12.06.2009 - 08:57Ten wiekowy jak to mówisz zawodnik jeszcze tobie udowodni co potrafi, ludziom dopiero szczęki opadną, jak zaskoczy to będzie nie do zatrzymania.
Mówili o nim wiekowy juz w 2007 roku, a po Olimpiadzie kazali kończyć, a on co ?
Został Mistrzem Świata i zdobył dwie KK, jedna za generalke a druga za loty, i wszystkich zrobił w bambuko.
Dla niego wiek nie ma znaczenia a wynika to z jego specyficznej budowy ciała oraz mięśni jak kiedys powiedział Profesor Żołądż.
Ewa
No dobrze by było, gdyby Adaś jeszze ze 30 lat poskakał:)
Dymitr Bagiński -- 12.06.2009 - 09:07re: Do czego zmierza Hofer ?
No bez przesady, bo trąca mi to, złośliwością, nikt nie mówi, że 30 lat poskacze jeszcze, bo to zwyczajnie nie mozlwe:)))
Ewa (gość) -- 12.06.2009 - 20:41Ale jeszcze konczyć kariery nie musi, nie ma takiego powodu, chyba, że sam tak postanowi bo gdyby słuchał tych wszystkich durnych ludzi w tym dziennikarzy 3 lata temu, to nigdy nie zdobyłby MŚ i 4 KK, oraz nie miałby na swym koncie 38 zwycięstw i 76 podiów w PŚ.
Decyzja nalezy do niego.