Właśnie czytam sobie we wczorajszej Rzepie, jak redaktor Igor Janke , pyta jednego ze starających się o partyjne namaszczenie:
“....widzę też, jak bardzo źle funkcjonuje aparat państwowy, jak państwo ciągle jest nieprzyjazne obywatelowi. Proszę wskazać jeden wielki projekt państwowy, który został przeprowadzony?”
Odpowiedz przyszłej Jego Ekscelencji, Prezydenta RP Pana Radka Sikorskiego zaczyna się tradycyjnym …ple…ple…ple… do którego zdążyliśmy się już przyzwyczaić....aż tu nagle, zaskoczenie; Uwaga! CUD! W końcu konkret!
“Teraz w MSZ...kupujemy inteligentny budynek w Brukseli, wszyscy urzędnicy mają już smartfony (rodzaj wzbogaconego telefonu komórkowego), za chwilę wszyscy będą mieli laptopy…”
Ergo; jedyny całkowicie zrealizowany wielki projekt państwowy sprawiający, że państwo staje się przyjaźniejsze obywatelowi to, zaopatrzenie siebie i swoich w komóry!
W takie same jakie ma prezydent Barack Obama.
To się nazywa sukces niebywały! Tak się buduje prestiż Polski w świecie!
Prawda to znana doskonale z bydgoskiego podwórka: uznanie najlepiej zdobywa się komórą ful wypas.
Drugi kandydat na prezydenta Pan Marszałek Bronisław Komorowski jest równie zagorzałym fanem telefonii komórkowej.
Jak zresztą każdy chłopak z Woly.
Udowodnił to już w poprzedniej kadencji sejmu.Wówczas to on był rekordzistą wśród posłów. Najwięcej skubnął sobie z państwowej kasy na telefon.
Ponad 170 tys. zł.!
Mniej więcej tyle samo co jurny Łyżwa na wachę do swojego furaka-widma.
Jak widać kardynalna różnica między Panami Deputowanymi polega na tym, że jedni umiom se poradzić a drudzy umieją.
Wówczas Pan Marszałek pytanie; “skąd się wzięła tak zawrotna kwota?”, ucinał krótko: “dzwonię wszędzie”.
Trochę mnie to zastanowiło.
Też dzwonię wszędzie, i jak sobie wyliczyłem, przy taryfie mojego operatora, nawet gdybym rozmawiał przez telefon komórkowy 24 godziny na dobę, to i tak płaciłbym jedynie 1/4 tego, co nasz dostojny gaduła-cudotwórca.
No …ale może jestem niesprawiedliwy?
Może Pan Marszałek szukał zrozumienia dla swojej poezji u sex-telefonistek na Jamajce?
A to już naprawdę kosztuje…
Ma więc niezły zgryz statystyczny prenumerator miesięcznika “Moja Komórka” (bo właściwie to on jest członkiem PO).
który z kandydatów jest większym entuzjastą komóry?
Kogo poprzeć? Kogo wybrać? – myśl natrętna krąży uparcie dróżką krętą.
Jeśli mógłbym coś poradzić któremukolwiek z Panów Gadżeciarzy z Platformy, to jedynie;
Wybierz trójkę Panie! Wybierz trójkę!
komentarze
Wersja z 15:00
przewyższa o klasę oryginał z 14:59.
Niniejsza wersja, z 15:01 jest już tylko cieniem dwóch poprzednich…
Pozdrawiam, domyślając się, że to nie Twoja wina;-)
merlot -- 07.03.2010 - 15:24Dobra, dobra,
piękny i dobry Lechu już się nam prezentuje 4,5 roku. Wystarczy. Oczywiście pogratuluję mu w przypadku reelekcji, ale widzę ją mało prawdopodobną, na szczęście.
Mój rachunek za pomarańczkę wyniósł w zeszłym miesiącu 540 zł. Czajnik ma ochotę mnie zabić. :)
Idę jeść gulasz, ziemniaczki i buraczki. Masz pozdrowienia od babci Krystyny.
Merlocie, widzę, że Cię zainteresowałem,
opowiem Ci więc moją historię.
Wchodzę sobie wczesnym popołudniem na TXT, a tu nuuudy…
Wiadomo; zauważyła to niedawno, przepełniona żalem, nasza koleżanka.
Odkąd opuścili nas krewni i znajomi królika, cisza u nas nastała niemal cmentarna.
Wpadam zatem do salonu a tu quiz; kto wypadł lepiej Radek czy Bronek?
Mnie to w gruncie rzeczy raczej wisi; który z nich akurat wczoraj czarowniej bajerował i miał lepiej dobrany krawat.
Bo cóż może obchodzić jednego z 40 milionów, wewnętrzna sprawa kilkunastu tysięcy?
Przecież to tylko show.
I przypomniał mi się Shrek.
Idzie w górę tabliczka z napisem “applause” i publika wyje owacyjnie, a gdy w górę idzie “dezaprobata”, tłum równie karnie, buczy.
Podobnie nasze media stroją i tresują naszą post-polityczną publiczność.
Wskazują, co jest istotne, a co niewarte uwagi. Nie zawsze rzetelnie.
Dałem więc temu wyraz w spontanicznej, pełnej swady, polotu i dowcipu notce.
Aby nikogo nie urazić pominąłem tag SHREK i wykreśliłem dedykację;
“Reni i Mirkowi, z wyrazami oddania Yassa.”
Lecz to i tak nic nie dało, bo tam nie przepadają za moją twórczością, wpis znikł, a ja poczułem wyrzuty sumienia.
Szybciutko zatem wkleiłem tamto w miejscu gdzie mnie lubią. I to trzykroć!
By odpokutować, bo bardzo zgrzeszyłem…
Pozdraser
yassa -- 07.03.2010 - 18:11Pino,
a co do tego wszystkiego ma Lech?
Nie specjalnie jarzę...
Ja w każdym razie piszę, zgodnie z trendem, o prawyborach.
W tagu stoi to jak wół!
A może Lech w końcu wstąpił do PO?
No, nareszcie…
Bo jak przekonywał mnie w 1989 roku kolega Wiesio, ten którego tata był w aparacie, system z jedną dominującą partią jest najefektywniejszy.
Oczywiście mają prawo istnieć partie chętnie współpracujące z monosiłą, nawet czasami mogą coś wyartykułować, lecz z umiarem.
Jednakże system wielopartyjny, to już jest zbytnie przegięcie;
cała para idzie w gwizdek, nikomu niepotrzebnych sporów i konfliktów.
Zamiast iść w koła pchając, wspólnym wysiłkiem partii i społeczeństwa, ten wózek ku Świetlanej Przyszłości.
Ostatnio widzę, że ten pogląd zyskuje coraz więcej zwolenników, jakby przebudzonych z chwilowego letargu;
Świetlaną Przyszłość zastąpiła im Zielona Irlandia.
Dziękuję Babci Krystynie, także gorąco ją pozdrawiam.
Pozdro
yassa -- 07.03.2010 - 18:10Ano ma tyle,
że jest aktualnym prezydentem i kandydatem PiS na prezydenta… “Prezydent na prezydenta!”, jak dzisiaj usłyszałam w tefałce.
W temat prawyborów azaliż się wpisuje. :)
Zdziwisz się może, ale ja, nie znosząc PiSu, w pewnym sensie życzę im jak najlepiej.
Do władzy to niech się lepiej nie dorywają (w każdym razie nie w ciągu najbliższych paru lat), ale niech sobie będą i mają te dwadzieścia parę procent stabilnego poparcia.
System z jedną dominującą partią jest kurewsko nieefektywny.
Co prawda, obecny duopol to też nie jest żadne wymarzone rozwiązanie, ale w porównaniu z rozdrobnieniem lat 90 czy dominacją SLD, widzę pewien postęp.
Pozdrawiam politycznie
Pino&Yassa,
ja tam się ostatnio zastanawiałem i stwierdzam, że nie wiem, czy L.K. akurat najlepszym wyborem nie będzie.
Sikorski to trochę takie wrażenie cwaniaka sprawia, a Komorowski?
Taki chyba jednak bezbarwny.
grześ -- 07.03.2010 - 19:33grześ
wymień proszę trzy osiągnięcia urzędującego prezydenta.
MAW -- 07.03.2010 - 19:36Bosz, nie,
chociaż przekonywać cię nie zamierzam, nie mam misji Renaty :) niech każdy głosuje, na kogo uważa.
Mnie się chłopak z Bydgoszczy podoba, Komorowski nie bardzo, dlatego liczę, że jednak ten pierwszy się dopcha do Kandyda…
MAW, nie zdawaj mi trucdnych pytań,
ja sobie gdybam tylko, że nie za bałdzo panowie z PeŁo mi podchodzą.
A ja człek, który jak ten leming, na podstawie sympatii/antypatii wybiera głównie.
grześ -- 07.03.2010 - 19:38w porządku
wybieraj sobie, jak tam chcesz.
jako człek biegły w językach, odpowiedz sobie tylko na jedno pytanie :
potrzebna nam głowa państwa, co to z żadnym przywódcą z UE nie dogada się bez tłumacza* ?
Pino,
aaa….jeśli sensu large, to azaliż poniekąd!
Teraz to nie zaskoczyłaś mnie specjalnie, zadziwiłaś mnie wcześniej, pisząc:
“piękny i dobry Lechu już się nam prezentuje 4,5 roku. Wystarczy.”
Czy naprawdę musiał się prezentować aż 4,5 roku, żebyś mogła wyrobić sobie takie zdanie o nim, by z ulgą mu teraz dziękować?:)
No bez jaj, bo mam na Ciebie haka!:)
Przyjmując, że opcja zerowa wyglądała tak:
““STAŁO SIĘ! HABEMUS KACZKAM :(((((”
“mamo!!! co za cwele na kaczke glosowali!!!!!!??”
“aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa dupa (:(:( Kaczor prezydentem”
“LUDZIE!coscie zrobili!!!!!!! “
“KURWA ŻESZ JEGO PIERDOLONA KACZA MAĆ!!!! DUPA I CHUJ I GRZYBNIA”
“JA PIERDOLE :((( emigrujemy “
“JA JEBIE!!!!!!!KACZOR PREZYDENTEM”
“że niby Kaczor???? :|”
“kurwa, kto z nami emigruje z kraju?”
“no to bedziecie mieli obywatele nowa Polske…powodzenia…kwa kwa kwa”
“wstyd!!... po prostu wstyd!!... ja emigruje!! :/:
K.: “Że k**wa, co?!”,
Twoja dzisiejsza opinia musi napawać Kaczyńskich wielkim optymizmem.;)
Pozdropa
yassa -- 07.03.2010 - 20:25Grzesiu,
komentuj u mnie częściej, proszę.
Twoje argumenty zaczynają mnie przekonywać...:)
Pozdrawki
yassa -- 07.03.2010 - 20:28Yassa, no ja wiem, że to słabe,
ale jak obaczyłem wczoraj Sikorskiego w TV, to se pomyślałem, cwaniakowaty burak, strasznie zadowolony z siebie.
a ja takich nie lubię
Komorowski zaś bez charyzmy jest.
A Kaczyński?
ja jako ten konserwatywny lewak wolę zło znane od nieznanego:), choć to nie znaczy, że będę na niego głosował (uspokajam MAW-a), tak se tylko głośno rozmyślam.
A w ogóle gdzie cię nie lubią i gdzie ta notka z dedykacją dla Mireksa i RRK?
grześ -- 07.03.2010 - 20:36To inna była?
MAWie, Łelkom sekretary rajs!
Słuszna racja…
Jednak niestety w praktyce, to najważniejsze według Ciebie kryterium kompetencyjne wygląda tak;
Radek zna jedynie lengłydża.
Na poziomie, przyznaję, niezłym.
Bronek już nie bardzo, bo jak sam mówił; nie miał szans, bo komuna nie dawała mu paszportu.
Przyznasz chyba, choćby na swoim przykładzie, że znajomość samego angielskiego w Polsce to już prawie norma.
Nawet asystentki nie przyjmą bez języka.
Zatem obaj, pretendując na trochę wyższe stanowisko prezentują się raczej marniutko.:)
Jeśli o to ma stanowić, to pochwalę się, że w tej kwestii nie tylko raz zdublowałem Radka, zdublowałem go czterokrotnie.
Dałeś mi sporo do myślenia…znaleźliby się też inni, bardziej kompetentni kandydaci.:)
Pzdr
yassa -- 07.03.2010 - 20:34Kurcze, Grzesiu,
ta notka była notką okolicznościową, związaną z salonową sondą; który koleś wypadł lepiej?
I tam została opublikowana, bez żadnego odzewu.:)
Pozdrawki
yassa -- 07.03.2010 - 20:37Yassa, bo w Salonie nie wiedza co dobre i cię nie komentują,
a nawet jak zauważyłem na SG nie dają:)
Ciekawe dlaczego w sumie?
grześ -- 07.03.2010 - 20:40Mnie nie sprowokujesz, Grzesiu,
przez tyle lat złego słowa nie powiedziałem o salonie, więc też teraz napiszę tylko z goryczą; widocznie są lepsi…
pozdro
yassa -- 07.03.2010 - 21:44bo są
a gadanie złych słów o Salonie to nuda, mi już dawno przeszło, nawet z sympatią zaglądam do wielu osób tam, acz cąłość od dawna mnie nie przekonuje.
grześ -- 07.03.2010 - 20:48No, Yassa
olśniło mnie.
Dlaczego niby nie? Czterokrotne przebicie? Toż to skarb! Tylko kto Cię, pardą, wypromuje? Ja, w klice z Niunią to za mało… Nawet głos Referenta się zmarnuje, bo przecież będzie Cię promował oddzielnie.
W każdym razie, zgłoś się. Od czegoś trzeba zacząć.
Ave, Yasso!
merlot -- 07.03.2010 - 21:19Twój elektorat stoi za Tobą murem!
Grzesiu, Merlocie,
na dziś zbrzydło mi już blogowanie, przepraszam…
Pozdrawiam Was Serdecznie
yassa -- 07.03.2010 - 21:41No wyglądała,
tylko, że ja nie odpowiadam za cały zbiór opisów gg różnych znajomych i nieznajomych nastolatków. Zestawienie sporządził Kacper w październiku 2005. Ach, piękna była jesień, tak od polityki abstrahując…
Moje było z tych tutaj tylko jedno, mianowicie Habemus Kaczkam. Chociażby Zuz, również figurująca na liście Kacpersztajna, poleciała znacznie gorzej, mimo że ogólnie spokojniejszy z niej człowiek. Może czuła się osobiście rozczarowana, bo w odróżnieniu od mua była już wtedy pełnoletnia, poszła ratować Ojczyznę, a tu dupa, Tusk przegrał. Zrozum ten dramat życiowy wykształconej młodzieży wielkich miast! :D
Oczywiście, człowiek sporządniał ogólnie i nabrał dystansu, między siedemnastym a dwudziestym pierwszym rokiem życia. Dziś mówię, że kadencja była dobra, ale nie beznadziejna. A poza tym Kaczyński lubi koty i Czarodziejską Górę. No.
Innych haków nie masz? Kurde, mógłby mnie ktoś wreszcie sfotografować, jak ubrana w sukienkę wciągam koks… Ja wiem, że to trudne, ale wierzę w siepaczy pisowskich. :)
pozdrawiam z nadzieją
Pino, musisz się skumać z Piesiewiczem:)
i będziesz mieć jak w banku te kompromitujące fotki.
ale z drugiej strony ten Piesiewcz to by chyba cię zanudził, on to trochę chyba jak Toyah nudziarz jest.
grześ -- 07.03.2010 - 22:33Mało, że nudziarz,
idiota przede wszystkim. Jak ktoś cię szantażuje, to zamiast mu płacić, piszesz tak: “Droga pani! Proszę dać mi jeszcze tydzień. Postaram się dostarczyć na siebie jeszcze więcej kompromitujących materiałów, aby cena wzrosła stosownie do mej rangi. Tyle, co pani żąda – to stanowczo za mało, to wręcz obraźliwe!”.
Merlot, ja nie mam czasu angażować się w kampanię promocyjną yassy, zgodnie z wytycznymi zapaliłam wielbłąda i zajęłam się moją pracą domową z rosyjskiego…
Szanowny Yasso
bardzo pięknie wychwycone to co istotne w rzeczy samej jest
gdyby tak dodać dwie ful wypasione komóry Sławomira Neumanna (PO) to średnia wyglądałaby oszołamiająco wręcz. Żaden Mont nie jest tak wygórowany jakich ich rachunki za tel
Tekścik, że tak powiem, palce lizać :)
Ukłony
MarekPl -- 08.03.2010 - 17:33-->Yassa
Uważam, że klucz jest w odpowiedzi: “dzwonię wszędzie”. Jeszcze nie wykryłem o co chodzi, ale “tam szukajcie”. Jak mi coś wpadnie do głowy — poinformuję.
Dobre ;)))
Pozdrowienia!
referent Bulzacki -- 08.03.2010 - 17:39Panie Marku,
dziękuję i pozdrawiam
yassa -- 08.03.2010 - 19:26Panie Referencie,
ciekawe byłoby dowiedzieć się do kogo dzwonił Bronek w sprawie np. Szeremietiewa, bo w związku z nią, coś ostatnio mocno kręci, z miną cokolwiek nietęgą.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 08.03.2010 - 19:27Upadek? Wszystko na to wskazuje.
Jeśli ktokolwiek się łudzi, że ta łajba bez Sergiusza uniknie nieuchronnego, to można mu tylko pozazdrościć.
Bez kapitana? Z dwoma chimerycznymi pierwszymi?
Z rozhisteryzowanymi załogantami na pokładzie;
“Dla Pani nie jestem żadną kurwą!! Wypraszam sobie!!!”
“Kto mi wyciął jutubka z “Mam chusteczkę haftowaną...”!!!?
No Kto!!???”,
szansa jest taka sama, jak zdobycie przez Gołotę tytułu arcymistrza szachowego.
Nie tak dawno, ratując TXT przed utratą kolejnej blogerki, napisałem;
problemem naszym jest nieumiejętność wyhamowania przed kraksą.
Wszystko wskazuje na to, co stwierdzam z zawodem, że teraz ona sama, oraz kilkoro innych, z uśmiechem kretyna na rozradowanym liczku dociska pedał gazu…
Powodzenia!
yassa -- 08.03.2010 - 20:38-->Yassa
;))))) Błagam… W każdym razie będziemy szli na dno podskakując przy cygańskiej kapeli.
referent Bulzacki -- 08.03.2010 - 19:33Nic dodać
nic ująć.
MarekPl -- 08.03.2010 - 19:38I wcale, a wcale to nie cieszy.
Wiele smutnych zakończeń w życiu widziałem, przeżyłem, kilka mnie jeszcze czeka lecz na miły Bóg komu zależy aby doprowadzić w sumie nas wszystkich pod mur by pod nim zostać rozstrzelanym na zawsze.
Nie. Nie rozumiem
-->MarekPl
Mnie też nie cieszy. Po prostu Yassa świetnie pisze. Nic się nie da z tym zrobić ;))))
referent Bulzacki -- 08.03.2010 - 19:41Panie Referencie,
jakiej kapeli?
yassa -- 08.03.2010 - 19:44Jeśli ma być ona złożona z utraconych życzliwych, to robi się z niej już niewąska orkiestra dęta.
Warto byłoby usłyszeć to potężne brzmienie…:)
Panie Marku,
chyba nie myśli Pan, że ja mam teraz uciechę?
yassa -- 08.03.2010 - 19:50Nawet wyświechtana “żenada” nie oddaje tego co tu się dzieje…
Szanowny Yasso
nie, nie myślę tak.
MarekPl -- 08.03.2010 - 19:52no cóż
Po prostu Yassa świetnie pisze. Nic się nie da z tym zrobić ;)
choć raz się w czymś zgadzamy :)
MAW -- 08.03.2010 - 20:23Yassa,
Nie tak dawno, ratując TXT przed utratą kolejnej blogerki, napisałem;
problemem naszym jest nieumiejętność wyhamowania przed kraksą.
Wszystko wskazuje na to, co stwierdzam z zawodem, że teraz ona sama, oraz kilkoro innych, z uśmiechem kretyna na rozradowanym liczku dociska pedał gazu…
Pardą, to niby do mnie?
A gdzie widzisz ten uśmiech kretyna, jeśli mogę spytać?
Naturellement Pino.
S’il te plait!
Au sens strict:
“....zostałam naczelnym idiotą....
....Uwolnić docenta Stopczyka! :)”.
Au sens large:
http://tekstowisko.com/igla/61369.html
Au revoir mademoiselle.
yassa -- 08.03.2010 - 22:44Łojezu,
dobra, niech i tak będzie. Paka. :)
Pilna informacja
Z radością zawiadamia się, iż Maestra – Pani Renata Rudecka-Kalinowska mimo nawału zajęć partyjnych, jednak zdążyła do nas przed pierwszym kurem i właśnie stroi
swą tubę do pożegnalnego koncertu .
Wszystkich PT członków jej Wielkiej Orkiestry Dętej prosi się o niezwłoczne zjawienie na próbie, w miejscu tradycyjnie wolnym od manipulacji i propagandy politycznej:
http://tekstowisko.com/ererka/61384.html
Wszystkim Serdeczne Bóg Zapłać
Niech żyje Polska!
yassa -- 09.03.2010 - 08:28Niech żyje!
:)
MarekPl -- 09.03.2010 - 08:50Relacja na żywo z próby tylko tu!
Nasz obserwator donosi, że na chwilę obecną miały miejsce dwa skandaliczne usiłowania zakłócenia tego wydarzenia.
Pytam więc; gdzie jest administracja?
Pytam i spadam kręcić lody.
Co wydarzy się potem, dowiecie się potem…:)
yassa -- 09.03.2010 - 08:55Panie Yasso
Alez Pan podekscytowany:)))
Moze nakladki do Drupala potrafi Pan skonstruowac?
Agawa -- 09.03.2010 - 09:26-->Yassa
Pani Renia nie zawodzi! Myślę, że w szczerym stepie będzie jej bardziej pasowało niż do tej pory pod rządami siepaczy politycznych. W końcu ta cała “rewolucja” to też jej sukces ;) Dobije jeszcze docent hopla hopla Stopczyk i będzie jak w domu.
Panie Yasso, jakby co wie Pan gdzie leżakuję. Pozdrowienia i do zobaczenia w lepszych czasach,
referent
referent Bulzacki -- 09.03.2010 - 09:54Wspolczuje serdecznie
Co za dramat:)
Agawa -- 09.03.2010 - 09:57Rozdzierajace pozegnania, Magii papatki jedyne w swoim rodzaju:)
Trzej panowie
mogli ten dzien wczorajszy zakonczyc tak
Agawa -- 09.03.2010 - 12:30Yassa,
no właśnie, te Magii papatki… I cała gama innych motywów…
Jak widzę, winni nie są ci, którzy obrażają, ale ci, którzy zostali obrażeni.
Przyglądałeś się własnemu uśmiechowi ostatnio?
Destrukcyjny dzieciaku
Niestety dla Ciebie, jeszcze tu jestem kopiując sobie różne fajne gaduły. Jestem i nie pozwolę żebyś wycierała sobie moim nickiem twarz.
Dwa tygodnie temu pisałam Ci, że rozwalasz TXT.
Dwa tygodnie temu prosiłam Cię, żebyś się zatrzymała.
Dwa tygodnie temu pisałam Ci, że zainicjowana przez Ciebie akcja “uwalniania Stopczyka”, do której tak ochoczo dołączyła durna klaka, znaczy Twoi “kolesie i Kolesiówy”, doprowadzi do rozpirzenia tego miejsca w drobny mak.
Napisałam:
Przepraszam, ale pod wieloma względami różnimy się jak dzień od nocy. Dla mnie cel nie uświęca środków; nie zawieram przypadkowych i doraźnych sojuszy, żeby tylko na swoim postawić; nie interesuje mnie tworzenie “klubów” i gra “w pozory”; nie uczestniczę w hucpach. Nie zamienię też własnej szczerości i uczciwości na robienie za tanią klakę.
Dwa tygodnie temu wyraziłam też nadzieję, że może kiedyś nauczysz się odróżniać “kolesiostwo” od “koleżeństwa”. Cenę pierwszego od wartości drugiego. Zanim rozwalisz (przy współudziale klaki) TXT.
Co dostałam w odpowiedzi?
Masz wiele racji, tyle, że ja, identycznie jak Ty, nie mam zamiaru się zmieniać i nie wstydzę się tego, czym jestem, jak postępuję i jak się zachowuję.
I Ty masz teraz czelność wypisywać te bzdury?!
Jak widzę, winni nie są ci, którzy obrażają, ale ci, którzy zostali obrażeni.
Jesteś gówniarą! Jedną z kilkorga gówniarzy na tym portalu. Bardziej lub mniej pożółkłe metryki nie mają nic wspólnego z gówniarstwem. Układanie, teraz, buzi w ciup a rączek w małdrzyk nie przykryje syfu, który tu zrobiliście.
Dopięłaś swego. Twoi Kolesie (tudzież pożyteczni idioci) też.
Powinniście być dumni z efektów swojej pracy a nie przypisywać te wątpliwe sukcesy innym. W tym mnie.
Skończyło się Mościa Panno. Gratulacje!
Magia -- 09.03.2010 - 13:55Magio
Chyba zartujesz:)
Agawa -- 09.03.2010 - 14:05Pino zawolala Uwolnic Docenta i to spowodowalo rozpad Tekstowiska?
Już ona wie, co robiła.
I nie tylko ona.
Ty zawsze jesteś taka do tyłu, czy tylko udajesz? Poczytaj własne komentarze.
Magia -- 09.03.2010 - 14:12Zapomniałaś już, co pisałaś wyzwalając?
Magia,
a Ty jesteś, mówiąc delikatnie, osobą mocno niezrównaną psychicznie.
Szalenie przy okazji konsekwentną: zarzucałaś mi przedwczoraj, że uwielbiam wywlekać prywatność na scenę, a teraz co sama robisz?
Jeśli chcesz wiedzieć – to, co wtedy napisałam (cytuj całość, co się będziesz opieprzać?) było akurat wzorcem hipokryzji.
Na zasadzie “lekarz kazał przytakiwać”.
Liczyłam, o ja naiwna, że jeśli dostaniesz to, czego na tamtym etapie chciałaś (przeprosin i kornego przyznania, że to Ty masz rację) to się uspokoisz i przestaniesz nakręcać. Nie wierzysz, to spytaj merlota.
Przy okazji. Zlewam to, że nazywasz mnie gówniarą, zlewam Twoje kurwy oraz inne ozdobniki. Jednakże jeden z motywów Twojej rzezi, kiedy na oślep szukałaś, czym by tu przywalić – rzeczywiście mnie dotknął.
Nie pokazałam tego po sobie, bo nie jestem Tobą, żeby się nadziewać na każdy durny cios (naprawdę uprawiasz boks? jakoś nie widać, żebyś miała wyrobiony nawyk trzymania gardy). Co nie zmienia faktu, że jeden raz Ci się faktycznie udało.
Gratulacje, Mościa Pani. Udało Ci się ciężko i boleśnie zranić tę parszywą Pino. Niesamowity sukces!
Rozumiem, że wszelkie konsekwencje tego sukcesu przyjmiesz z dobrodziejstwem inwentarza.
Pa misiu.
Magio
Zdecydowanie jestes lepsza w wykrywaniu Wszechswiatowych spiskow niz lokalnych.
Agawa -- 09.03.2010 - 14:18I nie zwalaj odpowiedzialnosci na Pino.
Gdybyś wiedziała co to "uczciwość"
nigdy by do tego nie doszło. Nie pozwolę, żebyś wycierała sobie moim nickiem własną zakłamaną twarz.
Zebrałaś to, co zasiałaś.
Magia -- 09.03.2010 - 14:18No nie Pino, bazar to nie tu...plizzz,
a korzystając z okazji, że właśnie się roześmiałem, sprawdziłem.
Absolutnie nie mam nic swojemu uśmiechowi da zarzucenia.
Szczery i radosny jest.
pozropatki
Ps.
yassa -- 09.03.2010 - 14:21Jakbyś mogła przenieść pogwarki z panią Agawą w miejsce przyjaźniejsze, byłbym niezmiernie wdzięczny.
Natłuczcie komentów pani Renacie.
OK?
Dla mnie są one zbyt żenujące.
Dzięks.
Magio,
to całkowicie straciło już sens.
Proszę dajmy temu spokój.
Bystrzaki i tak wiedzą swoje i to dużo lepiej.:)
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 09.03.2010 - 14:23Pani Agawo,
cieszę się niesłychanie widząc Panią w tak szampańskim nastroju, kłócącym się z minorowymi nastrojami tu panującymi.
Rozumiem, że źródłem tej radości musi być coś, co jak zwykle wie Pani lepiej.
Tak jak wie Pani lepiej od samych założycieli, jak wyglądała umowa miedzy nimi. Tak jak wie Pani lepiej, że treści tu publikowane nie podlegają prawu polskiemu(tak jak strony pedofilskie i nazistowskie).
Pani pewnie znowu coś wie lepiej…i zdaje mi się, że się domyślam co.
Pani optymizm już mi się udzielił.
Dziękuję.
Ma Pani rację chyba niepotrzebnie anonsowałem przybycie Pani Renaty.
Choć z drugiej strony przecież sama Pani wie (wie lepiej) do czego zdolny jest ten Sergiusz, jeszcze zniknąłby tę notka.
Tak jak zniknął Pani genialny jutubek z swego prywatnego blogu.
Dobrze, że zrobiła Pani wówczas raban na całe Tekstowisko.
Wszyscy zobaczyli jaki z niego manipulant!
A ja głupi, w tym samym czasie siedziałem cicho, a inny manipulant, niejaki MAW
(dobrane towarzystwo, daję słowo) siekał bezczelnie mój komentarz wraz rysunkiem niczemu niewinnego bobra.
Teraz parszywie się czuję, bo mam świadomość, że sytuacja jest poniekąd i moją winą.
Nie alarmowałem kiedy był czas!
Jeśli chodzi o Magię to święte słowa.
Uniosła się jakby miała jakiś powód.
To co, że była z nami od początku?
Że pisała dużo i rzetelnie, sięgając do źródeł?
Dokumentując swe teksty linkami?
Bo gdzie jej tam do Pani wkładu w tworzenie naszego portalu?
Zupełnie jej nie rozumiem.
Ale w końcu wszystko jest na dobrej drodze.
Pani Renata zdążyła.
Jeszcze w biegu postawiła błyskotliwą diagnozę:“Tu jest walka kontrastów formatów intelektualnych.”
Można zatem już rozpocząć sanację TXT.
Pod jej światłą radą i kierunkiem.
Na początek przydałby się szkolenie; jak mając na swym koncie kilkudziesięciu zbanowanych (zakneblowanych) pouczać z kamienną twarzą mentora, o niegodziwości takiego postępowania.
Wiem że zostaną jeszcze do przerobienia manipulacja, kłamstwo, nieuczciwość i cały arsenał innych panirenacinych środków, ale nie od razu Kraków zbudowano…
Bądźmy dobrej myśli będzie dobrze.
Pozdrawiam Panią radośnie, prosząc o przeniesienie ciężaru tej dyskusji na odpowiedniejsze miejsce.
yassa -- 09.03.2010 - 14:29Yassa,
jeśli pozwolisz, ostatni już raz odezwę się na Twoim blogu.
Tylko po to, aby poinformować, że oczywiście zastosuję się do prośby i nie będę już więcej Cię zanudzać mym bazarowym stylem.
W odróżnieniu od jakże wykwintnego stylu Magii, z którą tańcz sobie, mój drogi, to tango aż do upojenia.
Bye bye :)
Relacji, ciag dalszy.
Próba coś nie wypala.
Zjawił się co prawda pan Jotesz, ale bez instrumentu i zapału.
Za to skarży się, że go zazdrośnicy przezywają.
Amerykę odkrył!
Tylko głupek nie zazdrościłby arkadyjskiego adresu.
(W ostateczności, nieborowskiego).
Oczywiście cały czas asystuje pani Renacie, nieodłączna i wierna Agawa.
Aczkolwiek ogranicza się jedynie, jak zwykle, do wazeliny;
smarując szefowej spierzchłe od tuby usta.
Nie musi nawet przekładać kartek partytury…szczęściara
O 13.13 nastała wzruszająca chwila.
Bacznooość!
Pani Renata rozpoczęła apel poległych…
A teraz znowuuuu nuuuda…jak to na TXT...
yassa -- 09.03.2010 - 14:37ach, ten dąs... dąs...dąs...
jak ten pąs…pąs…pąs…
całkiem twarzowy.
Nie mów hop…la!:)
yassa -- 09.03.2010 - 14:41Magia&Yassa
wy naprawde wierzycie w to co piszecie?
Bo trudno zaakceptowac takie urojenia wasze, że konflikt między Sergiem a Igła i koniec(?) TXT jest spowodowany tym, że kilka osób przez kilka dni prosiło i pisąło o przywrócenie Docenta (ja, Gre, Pino, agawa, merlot, bo chyba tyle tych wstretnych kolesi i halberowców było, więc nawet nie połowa aktywnie piszących tu)
I że przez nas Serg się obraził?
\
\No sorry, ale to albo jest przykład totalnej głupoty albo zlej woli albo jakieś urojenia poważne, innego wyjaśnienia nie widzę.
P.S. Yassa, ciekawe, że według ciebie żenujące i bazarowe sa komenty Agawy&Pino, a nie są żenujące komentarze Magii, gdzie wyzywa innych od kurew, hołoty i kolesi, nigdy nie zrozumiem takiej mentalności jak ty prezentujesz w tym, co napisałeś.
P.P.S. Magio, możesz byc dumna, udało ci się chyba pobic rekord w historii tego portalu i obrazić, zwyzywać i zbluzgać największą osób na tym portalu, i teraz i wcześniej.
Po prostu piekne:)
grześ -- 09.03.2010 - 18:02Jak napisał Referent -
jesteś (cytuję) wiecznie nierozumiejącym.
I to też jest “piękne”.
Nie, nie jestem dumna z tego co się stało. Wprost przeciwnie.
Magia -- 09.03.2010 - 19:39To Ty, z kolesiostwem (tak, wiem – znowu nie rozumiesz) powinieneś być z tego dumny. Czasami jednak, mimo, że dalej mam kłopoty z trzymaniem gardy – to duża sztuka i wysiłek – trzeba dać gówniarstwu fangę prosto w nos. Tak mówią zasady, których Ty i tobie podobni nigdy nie pojmiecie.
Za trudne.
Grzesiu,
a Ty znowu swoje?
Moje zdanie o sprawie zawarłem u Ciebie: jak uczy sejsmologia, wstrząsy wtórne są dużo groźniejsze. Gdzie pierwotnym wstrząsem były wydarzenia zeszłoroczne.
Nie zrozumiałeś tego, trudno…
Wiem, że budujesz sobie wizerunek sprawiedliwego, wypośrodkowanego i spolegliwego.
Czy mam być przeciwwagą dla pani Renaty Rudeckiej-Kalinowskiej?
Proszę bardzo.
Ale jeśli tak, to wskaż mi, moje słowa, w których roję sobie (bardzo elegancko to ująłeś), że konflikt Igły z Sergiuszem wyniknął za sprawą Docenta?
I że on jest praprzyczyną tego co tu się dzieje?
Wyjaśnij mi też, czemu podpierasz się Gretchen, Pino, Agawą i Merlotem?
Niby w grupie raźniej?
Czy budujesz krąg wsparcia?
Jeśli słów mi imputowanych nigdzie nie znajdziesz, a nie znajdziesz, to jak mam rozumieć zarzucanie mi totalnej głupoty, złej woli i urojeń?
Nadszedł czas na inwektywy?
Można i tak, lecz wówczas ten Twój starannie wypracowany wizerunek ulegnie ruinie.
Choć przecież nie ma się co martwić, pozostaje Ci jeszcze drugi, cokolwiek mniej chwalebny.
Nie zmuszaj mnie, bym uzasadniał moją opinię, co do komentarzy blogerek Agawy i Pino, bo byłoby to dla nich bardzo nieprzyjemne.
Po co Ci to?
Naprawdę chcesz, żebym im to zrobił?
Bądź dżentelmenem!
Jeśli zaś chodzi o Magię, doskonale rozumiem jej emocje.
Była ona jednym z filarów TXT.
Jak już pisałem, jej notki były starannie przemyślane, rzetelne i udokumentowane.
Nie ma żadnego znaczenia, że często się z nimi nie zgadzałem.
Były ważne i interesujące dla trochę szerszego odbiorcy.
Nie tak hermetycznego, jak nasz, dla którego ważna i interesująca była ilość wypalanych camelków na dobę oraz to, co powiedział ex na randce nad Wisłą. Zeszłej wiosny, gdy padało…
Magia napisała emocjonalnie, fakt, ale z tego, co zauważyłem, jej kurwy i hołota, szybko i z radością zostały zaabsorpowane personalnie, przez blogerkę, która swojego czasu zarzucała mi nazwanie jej admiratorem SB, co jako żywo nie miało miejsca.
Zatem to już przerabiałem.
Czasami wygodnie być ofiarą.
Z rożnych powodów.
Raz by wzbudzić współczucie, innym razem opiekuńczość.
Chociaż w tym wypadku przychylałbym się raczej do względów solidarnościowo-towarzyskich.
Miałem to na zajęciach z wiktymologii.
Zresztą u tego samego profesora, co owa blogerka, którą pozdrawiam.
Zamiast więc ciągnąć to dalej, pogadaj sobie lepiej z RRK, szczerze jak czekista z czekistą.
Najlepiej o kotach…
Pozdrawki
yassa -- 09.03.2010 - 19:46Magia,
“Nie, nie jestem dumna z tego co się stało. Wprost przeciwnie.
To Ty, z kolesiostwem (tak, wiem – znowu nie rozumiesz) powinieneś być z tego dumny. “
\wiem lepiej z czego mam byc dumny.
ja nic nie rozumiem.
Może.
Ty za to rozumiesz tylko poza toksycznością i agresją twoją twoim niewiele z tego twojego rozumienia wynika, więc wole być nie rozumiejącym
grześ -- 09.03.2010 - 19:52Yassa, znowu wpadasz w słowotok i piszesz o dziesiątkach spraw,
a rozmówców jak i tematy wybieram sobie sam, więc twoje rady mi zwisają.
Filarem TXT było kilkanaście a momentami kilkadziesiąt osób, wiele z nich odeszło, nie każda z klasą, mało która ( a właściwie żadna) jednak przed odejściem (i tym z wrzesnia 2008 i obecnym) urządziła taki festiwal agresji, obelg i pomówień jak emocjonalna Magia.
Zachowując proporcje gadasz jak prawaki, które ofiarę gwałtu obwiniają za gwałt, dla mnie to jest jednak wredne w większości.
Może dlatego, że nie miałem wiktymologii.
Z czego chyba się jednak cieszę.
Wolę swoją naiwność i niezrozumienie niż obronę agresora.
P.S. Spolegliwy to ktoś na kim można polegać, więc w internecie trudno mi taki wizerunek budować, bo i po co.
grześ -- 09.03.2010 - 19:57Chyba ci chodziło więc o inne słowo.
Grzesiu, krótko i konkretnie, bez prawaków...ok?
Naprawdę cieszy mnie, że wiesz co znaczy spolegliwy.
Jednak zarzucasz mi totalną głupotę, złą wolę i urojenia.
yassa -- 09.03.2010 - 20:04Na jakiej podstawie?
Wywnioskowałem z twoich komentów,
że się zgadzasz z przesłaniem Magii która od dwu dni zajmuje się tu udowadnianiem, że kolesie obalili Sergiusza.
I te tezę uważaam za przykład paranoicznego myślenia i urojenie albo złą wole albo przykład bezmyślności 9acz o to ostatnie raczej nie podejrzewam nikogo)
I tyle.
grześ -- 09.03.2010 - 20:26aaa...to tak trzeba było od razu,
w takim razie ja nie napiszę co wywnioskowałem z Twoich komentarzy, których nie napisałeś, bo to już byłby dowód na moją absolutną paranoję, urojenia i złą wolę:))
pozdrawki
yassa -- 09.03.2010 - 20:39Yassa,
pisz nie pisz, w sumie chyba mi to obojętne całkiem.
Na razie, kończę tę gadkę i znikam.
grześ -- 09.03.2010 - 21:28