zaglądam sobie wczoraj do Pana, żeby zobaczyć jak się podobał mój projekt Biegu Bartosza, a tam już posprzątane fachową ręką profesjonalnego Czyściciela. :)
O nic, broń Panie Boże, nie pytam, bo wiem, że w takich sytuacjach najlepiej nic nie wiedzieć, więc tylko serdecznie pozdrawiam, licząc na spotkanie.
Ps.
Dobrze, że ze Starych Mistrzów chociaż Grześ się ostał; będzie mi kto krew mroził i gałki w oczach ścinał swymi relacjami o prawackich ekscesach w Salonie24.:))
łudziłem się, że wspólnie należymy do wąskiego Kręgu Wspierających się Dam oraz Dżentelmenów.
W naiwności swej, obdarowywałem Cię pełnymi garściami gwiazdek, a Ty straszysz mnie konkurencją? Niepięknie!
Eeech te, bezwzględne i żądne sukcesu, nowoczesne biznesłomeny …;))
wprawdzie piosenki te nawet nie umywają się do Kazaczoka Superstara, lecz skoro tak Ci się podobają, to proszę bardzo; z okazji dzisiejszego Święta Narodowego, masz ode mnie doskonale pasujący prezent.
Wybacz, że nieco używany, bo wykorzystany już jako tło do mojej salonowej notki , ale przecież intencje się liczą. Nie?:)
łudziłem się, że wspólnie należymy do wąskiego Kręgu Wspierających się Dam oraz Dżentelmenów.
W naiwności swej, obdarowywałem Cię pełnymi garściami gwiazdek, a Ty
A ja sypnęłam piątką!
Yasso Drogi!
Toż kokieteria z mojej strony i próba zwrócenia jeszcze większej uwagi.
Słabość ma taka :)
komentarze
y
z
Pozdufka dla szanownego Yassy:)
grześ -- 07.01.2012 - 19:51;-)
Jak będzie trzeba, to ja tam będę ;-) Czołem, do zobaczenia!
referent -- 07.01.2012 - 21:12i mnienia toże!
łał...nawet jako już nie blogger.
Alga -- 07.01.2012 - 22:12Wspólny blog I & J
:)
PS:
konkurencja taka :)
dorcia blee -- 07.01.2012 - 23:18Yasso,
nie na temat, świetna muzyczka, właśnie sobie innych utworów tego wykonawcy podsłuchuję.
a w ogóle miałem pytać, co to za pani tak ładnie śpiewa, a to facet, z tego, co widzę:)
pzdr
Dzięki, bo nie znałem, a dobre to jest zwyczajnie.
grześ -- 08.01.2012 - 14:17„Y”??! Czyżbyś Grzesiu sugerował moją kolej?
Sorki, nie licz na to…poczekam na panią Renatę.
yassa -- 08.01.2012 - 16:56A, kiedy w końcu nadleci, to urządzę sobie rodeo, jak się patrzy.:))
Pozdrawki
Panie Referencie,
zaglądam sobie wczoraj do Pana, żeby zobaczyć jak się podobał mój projekt Biegu Bartosza, a tam już posprzątane fachową ręką profesjonalnego Czyściciela. :)
O nic, broń Panie Boże, nie pytam, bo wiem, że w takich sytuacjach najlepiej nic nie wiedzieć, więc tylko serdecznie pozdrawiam, licząc na spotkanie.
Ps.
yassa -- 08.01.2012 - 17:03Dobrze, że ze Starych Mistrzów chociaż Grześ się ostał; będzie mi kto krew mroził i gałki w oczach ścinał swymi relacjami o prawackich ekscesach w Salonie24.:))
Panie Jacku, to Pan w kiecce pani Algi?
Powiem szczerze; albo nad Goliną znowu duł halny, albo już nic nie pojmuję...w każdym razie pozdrawiam bardzo serdecznie.
yassa -- 08.01.2012 - 17:05Dorciu,
łudziłem się, że wspólnie należymy do wąskiego Kręgu Wspierających się Dam oraz Dżentelmenów.
W naiwności swej, obdarowywałem Cię pełnymi garściami gwiazdek, a Ty straszysz mnie konkurencją? Niepięknie!
Eeech te, bezwzględne i żądne sukcesu, nowoczesne biznesłomeny …;))
Ukłony
yassa -- 08.01.2012 - 17:09Grzesiu,
wprawdzie piosenki te nawet nie umywają się do Kazaczoka Superstara, lecz skoro tak Ci się podobają, to proszę bardzo; z okazji dzisiejszego Święta Narodowego, masz ode mnie doskonale pasujący prezent.
Wybacz, że nieco używany, bo wykorzystany już jako tło do mojej salonowej notki , ale przecież intencje się liczą. Nie?:)
Sieeemaaaaa!!!
yassa -- 08.01.2012 - 17:14He, he
łudziłem się, że wspólnie należymy do wąskiego Kręgu Wspierających się Dam oraz Dżentelmenów.
W naiwności swej, obdarowywałem Cię pełnymi garściami gwiazdek, a Ty
A ja sypnęłam piątką!
dorcia blee -- 08.01.2012 - 18:24Yasso Drogi!
Toż kokieteria z mojej strony i próba zwrócenia jeszcze większej uwagi.
Słabość ma taka :)
Spox... Dorciu