Na marginesie sprawy należałoby powrócić do ponownego rozważenia kwestii pełnej legalizacji prostytucji.
Tym bardziej, że czas nagli, a na naszych oczach wykluwa się poważny problem społeczny.
Pilna staje się odpowiedz na pytanie: w jaki sposób zagospodarować młode i zgrabne, tracące źródła utrzymania?
Trawestując bowiem słowa poety “nie polezie orzeł w gówna” – nie pójdzie do szpadla Beata Tadla.
Zatem…
Jak racjonalnie wykorzystać jej potencjał?
Czy rynek pracy jest gotowy na absorpcję wszystkich eterycznych Beat Tadl?
Dołująca na giełdzie Agora SA, funkcjonująca w obecnych granicach prawa, nie jest w stanie zatrudnić całego mainstreamu.
Legalizacja najstarszego zawodu świata daje szansę zarówno jej, jak i jej upadłej klienteli…
Tylko to sprawi, ze ów zasłużony dla naszej wolności koncern będzie mógł oficjalnie, w ramach organizacyjnych, utworzyć ogólnokrajowa agencję: Pi*erdolę Nie Rodzę.
Kadry już ma – Seweryn Blumsztajn. jest tu uznanym profesjonalistą.
Mam nadzieję, ze władza pochyli się nad upadłymi dziewczętami, i w ich interesie podejmie tę śmiałą decyzję.
Tym bardziej, ze jest ona zbieżna z interesem ogólnospołecznym.
Wygeneruje liczne miejsca pracy, zaś nowi podatnicy zasilą finanse państwa.
Trybunał Konstytucyjny (wespół z RPO) będzie wniebowzięty, gdyż koncepcja realizuje konstytucyjne prawo obywatela do pracy.
Co istotne, pracy legalnej, z godziwym wynagrodzeniem.
Rzetelna dziewczyna – pracująca średnio 15 dni w miesiącu – spokojnie jest w stanie zarobić ok. 9000 PLN.
Znacznie więcej, niż mogą wyciągnąć idioci i złodzieje zatrudniani w administracji państwowej.
Problem jest palący – najwyższa pora, aby w kraju stworzyć warunki stawiające tamę polskim wędrówkom za chlebem!
Literatura:
http://rk1.salon24.pl/699897,odnalazla-sie-beata-tadla-przypadkowo
http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/legalizacja;prostytucji;w...
http://polska.newsweek.pl/legalizacja-prostytucji-projekt-amnesty-intera...
http://przemyslawprekiel.natemat.pl/47569,problem-prostytucji
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8258
http://wynagrodzenia.pl/artykul.php/wpis.2753/p.121
komentarze
Szanowny Autorze!
Jak miło, że się Pan odezwał. :)
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 12.03.2016 - 00:26-->Yassa
Panie Yasso, nie rzucam kamieniem, ale chyba blisko dna Pan operuje. To jest tak, jak jest z żartami Borata. Dla wiernych fanów.
A jak tam na froncie dobrej zmiany?
referent -- 14.03.2016 - 13:45Panie Jerzy,
cała przyjemność po mojej stronie…
yassa -- 17.03.2016 - 10:20Jasne Panie Referencie - św.Jan, rozdział 8, wers 7
A w ogóle… wiedziałem, ze się spodoba.
W wolnej chwili, specjalnie dla Pana, podrzucę coś jeszcze.
Co do dobrej zmiany…
Rzecz jasna nigdy się wszystkich nie zadowoli.
Słyszałem, że podobno en masse kwękolą prawnicy.
Jednak ja bardziej robię w kulturze, w wysokiej kulturze, i jestem zachwycony…
Kiedyś spragniony porno przemykał do jakiejś bramy w szemranej dzielnicy…
I tam, z grosze, sycił swe zmysły w obskurnym pipszale. Czasami, jako bonus, zarobił po ryju. Za friko, w pakiecie.
A dziś, pachnący i wystrojony udaje się do eleganckiego teatru, gdzie prężą przed nim ciała bezpruderyjne artystki, zza bliskiej granicy…
Pannice niby te same, lecz już nie zatrudnia ich karczycho z albumu Lombroso, lecz Państwo w osobie, w kurwę kulturalnego, reprezentanta narodu.
Albo…
Dawniej pobuczeć na profesora mógł se każden jeden łach, a teraz…
Trzeba imiennego zaroszenia do Filharmonii Narodowej, w której – w towarzystwie korpusu dyplomatycznego, oraz miejscowej creme de la creme – buczy się o niebo wykwintniej
Przy radosnych dźwiękach IX symfonii, a nie rodzimych smętkach w tonacji b-moll (opus siedemdziesiąte drugie).
Postęp widoczny gołym okiem…
yassa -- 17.03.2016 - 13:09Yassa
Czyli jest jednak lepiej.
referent -- 17.03.2016 - 14:29