Wiśnia obrodziła niesamowicie.Systematyczne podlewanie w czasie suszy przyniosło efekt.Zaś mnie czeka robota ze zrywaniem i proszeniem,aby ktoś wziął owoce,bo dla siebie niewiele potrzebuję.
To największy z czterech dębów na ogródku.Rosną dzięki sójkom,ich manierze chowania pokarmu na zimę i wczesna wiosnę.
Nowo posadzony krzew – pieris japoński.Ma się rozrastać na wszystkie strony i koić kolorami
Mimo podlewania ulubiona akacja odczuła skutki suszy.Południowa wschodnia część ucierpiała najmocniej od słońca.
Sporo kwiatów w alejce nie wytrzymało upałów.
Próbujemy coś uchronić przed suszą.
Orzech włoski bez większej dbałości obrodził także.
Wejście do chałupki strzeże przed atakiem komarów komarzyca
Na obrzeżu ogródka sympatyczna sosna.Sroki i gołębie obrały ją sobie na gniazda.
komentarze
Zenek żyje!!!
I jaki skromny! Ładny ogródEK w którym sadzi się dęby…
Gratuluję roślinności. Jak jeszcze napiszesz, że samodzielnie uprawiasz, to nie uwierzę!
Pozdrowienia i powodzenia w hortomanii
jotesz -- 15.07.2008 - 09:14:)
A dęby, Panie Joteszu,
to te z kielichami? Ciekawe rozwiązanie. Zawsze uważałem Pana Zenka za człowieka pełnego inwencji.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.07.2008 - 10:21Drogi Joteszu
To wszystko prawda i własnymi rękami tzn.żony i moimi.
A dęby rosną aż cztery.Wyrosły z żołędzi skrywanych jesienią przez sójki.
Na zdjęciu jest największy,prawie na środku działki.Nie miałem serca go wykopać i zniszczyć.
Staram się szanować drzewa.
Serdecznie dziękuję za pozdrowienia z wzajemnością
Zenek -- 15.07.2008 - 10:26Te wiśnie
szczególnie do mnie przemawiają, bo ja wszystko co wiśniowe lubię.
pzdr
grześ -- 15.07.2008 - 15:31Słusznie Grzesiu
widzisz wiśnie.
Lubię,przepadam za wszystkim co jest z wiśniami.
Nawet półwytrawną wiśniówkę
Serdeczne pozdrówka
Zenek -- 15.07.2008 - 17:50Panie Zenku,
Myśmy dziś właśnie u nas “na ogródku” obrzynaliśmy gałęzie orzecha włoskiego, które rosły nad dachem. Moje siostry cioteczne wybierały stare liście z rnien, a ja biegłam po niepewnej i bardzo wysokiej drabinie w tę i z powrotem z wiaderkienm pustym lub pełnym, mysląc: Nide patrz w dół! I co jakiś czas krzycząc: ja w dół patrzę!!! Oto uroki wakacji na wsi.
Mida -- 17.07.2008 - 19:59Na Podlasiu suszy jeszcze nie ma i nasz skalniaczek kwitnie i wygląda (oraz pachnie) “oszałamniająco”.
Może napiszę o tym jakiś tekst, jesli tylko znajdę czas + dostęp do Internetu.
Jesli może cię zaciekawił nasz dom na wsi, to napisałam o nim dwa teksty :)
http://tekstowisko.com/mida/54777.html
http://tekstowisko.com/mida/54786.html
Pozdrawiam wakacyjnie spod błękitnego nieba :)
Zenku, nie za długa ta przerwa?
Napisałbyś cos czasem.
Bo brakuje twoich tekstów i Zenkowego stylu, tak charakterystycznego.
pzdr
grześ -- 26.08.2008 - 16:55