Obiecałem sympatycznej Biance

Obiecałem sympatycznej Biance

napisać i pokazać co z moimi tykwami.
Późno z letka,ale lepiej późno niż wcale.

Najpierw fotka owoców
001_0.jpg

Owoce są wielkości typowych marakasów.
Jak widać uda się uratować owoc z prawej strony,ten z lewej nadaje się tylko do wyrzucenia.

Sprzedawca,niby producent wcisnął mi kilkadziesiąt pestek nasion tykwy,obiecują,że są to nasiona pewne,wyselekcjonowane i wyrosną z tego duze,wprost ogromne owoce.Zapewniał,że beda wielkości duzych dyń.

Trzeba uczciwie przyznać,że tykwa owocowała niesamowicie wprost.Obsypana była kwiatami niemiłosiernie.Kwitły na okragło;nie tylko w nocy.

Po jakimś czasie zdumiony ilościa owoców odcinałem te najmniejsze,by dać szansę wzrostu i rozwoju tym największym.

Wyszło jak wyszło i szlag mnie trafia.

Na złość dziśiaj posadzę dwie sadzonki drzewek i dwa krzaki.
I znów wedle zapewnień powinienem mieć za dwa,trzy lata duży krzew gorejący i krzak złotolistny.Także drzewko świdośliwkę o owocach bogatszych w witaminy niż borówka amerykańska,oraz ozdobne drzewko tzw oliwnik.

Ano zobaczymy jak dożyjemy.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

A jak pan

Panie Zenku wyjada środek z tych tykw?
;)


A czy te tykwy to jadalne są?

Co się właściwie z nich robi?
Poza tym, ż eyerba mate pije z naczynka z tykwy?


Ręcyma,ręcyma

szanowny Igło.

Szczerze powiem nie próbowałem tych pestek,choć żywo przypominają te od dyni.


Grzesiu

tykwy przybierają rozmaite kształty.
Można ich używać zgodnie z wyobraźnią i zapotrzebowaniem.

Takie kształtem i wielkością jak moje doskonale nadają sie na marakasy.

Wyciagnąłem fotkę z netu,aby pokazać jakie kształty maja tykwy,ale to w nastepnym komentarzu.


Oto kształty


Dzięki Zenku,

pierwsze koty za płoty! jak to się mawia, pytałam bo byłam ciekawa jako, że od lat
w naszej kuchni pałęta się tykwa przywieziona przed laty z Bułgarii (tam mówiono nam wycieczkowiczom, że to znak dobrobytu, pomyślności)
Ta własnoręcznie wyhodowana jest nim w dwójnasób, bez dwóch zdań – choćby tylko przetrwała na zdjęciu.
Moja ma identyczny kształt tylko jest beżowa, lekka jakby wydrążona i delikatnie grzechocze(by muszę się nią zaopiekować, żeby przestała się pałętać :)

ukłony i pozdrówka z życzeniami urodzaju i pomyślności z innymi roślinami


niełze zbiory

Tykwo-obszarnikiem zostaniesz:)

prezes,traktor,redaktor


Bianko

ta jedna tykwa,jeśli uda mi się ją uratować i wysuszyć to też przybierze beżowo-brudny wygląd.Taka ich uroda,znikną koloryżycia.

Grzechocą wysuszone pestki,jeśli wcześniej tykwy nie otwarto.

Serdecznie dziękuję za pozdrowienia


Maxie

co Ty?
Ani mi się śni!


Panie Zenku

Ma pan u siebie krzewy – Kiwi?


Szanowny Igło

niestety nie.
Zamiarowaliśmy,ale gleba nieodpowiednia,nie spełnia wymagań.


No własnie,

Bo ja wsadziłem, w słabą, piaskową.
Taką po budowie śmieciową, a stanowisko słoneczne.
Tyle, że wybrałem 3 wiadra dziadostwa i nanieslem lepszej?

A jaka powinna być?


Musisz Pan

guglować,bo to już było dawno,a opis i warunki czerpałem z Allegro.

Myślę,że jeszcze nic straconego,ale chyba wiosną i latem trzeba nawozić.

Najlepiej i najtrafniej opisują praktycy pod tym linkiemhttp://forumogrodnicze.info/index.php

Trzymam kciuki za Pańskie poczynania ogródkowe!


Subskrybuj zawartość