WSP Igła był łaskaw przywołać mnie do porządku,przypominając z fasonem,że różne takie tam podkopki i wykopki, i jesienne porządki już za nami;czas najwyższy na realizację zadań z “Zenek blues” Jędrka Rosiewicza.Zima za pasem to i za robotę wziąć się trza.
Słowem jednym dowcipas ci z tego Igły niemożebny,ale wybaczę Mu,bo tak wypada.Poza tym zadzierać to ja nie zamiaruję z władzom.
Słowo wyjaśnienia wrzucę w mój,jak zwykle, wybitny tekst.
Nie pisałem,ale czytałem Tekstowisko.Jakoś mi było nie tak.Nie to,że mam jakieś anse,czy wąty,nie.
Ot tak po prostu.No,może tak trochę z braku ciągłego,ustawicznego uwielbiania ze strony Perełek,czyli Konfederatek przeuroczych.
I żeby jasne było wszystko to ja tego J.R. nie lubię przede wszystkim za epatowanie IV RP i Braci,i księdza wydrwigrosza,co to dziś o jego sukcesie bębnią media wszelkie.
W sumie to miło,że pamiętacie ,bo i w międzyczasie WSP Max przypomniał mi o zobowiązaniach.
PIĘKNIE DZIĘKUJĘ!
Ale się rozpisałem,że hej,aby nie narzekać i wywnrzać popatrzcie na moich kilka fotek z dnia dzisiejszego jakim to pracuś i porządnicki.
Myslę,że doskonale oddadzą nastrój.
Pozdrawiam
komentarze
Wow, jak miło:)-
ci odlatują, ci zostają:), niektórzy wracają.
Ale zgłaszam najsampierw pretensję, to Zenku, szanowny o igle wspominasz i o Maksie, a o tym, że choćby ja cię tu do powrotu zachęcałem
http://tekstowisko.com/comment/576936/Zenku-nie-za-d-uga-ta-przerwa
, to już nie:)
Pozdrawiam ucieszony powrotem i czekający tekstów twoich jakichś.
grześ -- 07.11.2008 - 15:38:)
Panie Zenku, jak pan już te liście pozamiata i zkompostuje to dawaj pan i się bierz za prawdziwa robotę.
Igła -- 07.11.2008 - 15:39Tu na TXT.
A tamtą dżdżownicom zostaw.
;)
Zenku
radocha mną wielka wstrząsnęła:)))
nastrojowi oddaj co doń należy i działaj, buduj organizuj:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 07.11.2008 - 15:47Do P.T. Przedmówców
słów uznania się dołączając, muszę przyznać, że zawsze na mnie robiły (kolosalne) wrażenie tego typu teksto(wisko)wo-wizualne impresyje.
I dodać, że nie znajdując w tej Konfederacyi dygnitarzów partyjnych, z przyjemnością się tutaj zagląda.
Tak trzymać!
Michał Tyrpa -- 07.11.2008 - 16:04Panowie sympatyczni
przede wszystkim raz jeszcze dziękuję za miłe słowa.
Nie miałem i nie mam zamiaru z TXT znikać.
Jednak są w życiu człeka takie chwile,że lepiej nie mówić.Trza przegryźć,przeżuć i w końcu wypluć.
Życie jest życiem z całym bagażem różnorakich spraw i sprawek;durnych ,wesołych, fajnych i przechlapanych,złych i ponurych.
Cały w tym urok i smaczek.
Być może są ludzie beztroscy,mający za nic kłopoty i jakieś tam przeszkody.
Jam z gatunku tych,co przeżywają intensywnie,całym jestestwem.
Jednak cały czas życie toczy się dalej,nic to że Mac Cain przegrał,ą Obama się hiha.
Ważne,że chcemy euro,że już wkrótce,że Lato gada z Drzewieckim,że Fabiański ma szanse ma bycie no 1 w polskiej bramce.
A wogóle to fajnie jest.Banki zaczynaja przytulać klientów z kasą czyli żywą gotówką.
I am sorry Grzesiu,wybacz starość nie choroba,ale przy tej sklerozie ilez to trza sie nachodzić,głowa mała.
Igło szanowny,tak mię te fotki na sumienie zadziałały,że w szybkich abcugach zgarnaąem liscie,wiadomo tyle ile sie dało,bo na czereśni jeszcze dni kilka wisieć będą przekrwie.
Maxiu ukłony serdeczne!
Z wielką przyjemnością witam na swoim blogu WSP Michała Tyrpę,miło mi !
Pozdrawiam.
Zenek -- 07.11.2008 - 16:35Zenku,
brakowało mi tych twoich komentarzy, tym stylem takim fajnym pisanych.
W sumie to nie musiałby na dole nick widnieć, bo i tak wiadomo, że to twoje.
I jaka tam skleroza?
Nie wierzę
:)
pzdr
grześ -- 07.11.2008 - 17:36Ja też czekam na nowe
teksty i na fotki co urosło i udało się zrobić z
owocu tykwy.
Pozdrawiam zaciekawiona.
Bianka -- 07.11.2008 - 18:34Panie Zenku Szanowny
Wielce się cieszę z Panskiego powrotu z emigracji wewnetrznej:-)
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 07.11.2008 - 18:44Widzisz ile dobrego jedną notką zrobiłeś?
:))
a ja pamiętam do dzisiaj jak rano o 7 juz conajmniej od dwóch wisiała Twoja
notka:)
no!
prezes,traktor,redaktor
max -- 07.11.2008 - 21:32Panie Zenku,
no naprawdę!
Miło znów widzieć i Pana i okoliczności okołopańskie.
Pozdrawiam zadowolony
yayco -- 07.11.2008 - 22:34Panie Zenku Szanowny!
nareszcie!
że tak w skrócie zareaguję :-)
Cieszę się przeogromnie!
Pozdrowienia
s e r g i u s z -- 07.11.2008 - 23:41i jeszcze Pana Michała powitać!
Panie Zenku, Pan to ma jakiś magnes w sobie, albo co?
s e r g i u s z -- 07.11.2008 - 23:44:-)
Z ręką na sercu
muszę napisać,że Wasze,drodzy Konfederaci, ciepłe słowa są lekiem na całe zło.
Napewno odskocznią od tego,co niesie codzienność.
Jak z powyższego wynika człowiek nie jest sam,zawsze gdzieś tam w mroku zamigota światełko nadziei,zrozumienia.Nawet w Tym niby beznamiętnym wirtualnym świecie znajdziesz bratnią duszę.
Po raz wtóry,
bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za odwiedziny!!!
Szanowna Bianko o tykwach i swoim nimi rozczarowaniem napiszę wkrótce,być może po południu.Pięknie dziękuję za wizytę.
WSP Lorenzo kilkakrotnie zamiarowałem dryndnąć do Pana,ale skrupuły wzięły górę.
WSP Yayco kapitalne,że znalazł Pan chwilkę,by zajrzeć do mnie.
WSP Sergiuszu jest mi głupio,że wcześniej nie wspomniałem o tym,że Pan dużo wcześnie także oprócz Grzesia,Igły i Maxa przypominał o TXT,przepraszam!
Cóż zrobić kiej nie potrafię wyrugować ze swojego jadłospisu masła i mięch wszelakich.
WSP Grzesiu jak widzisz jednak mam sklerozę.
WSP Max widzę,że już mnie poganiasz.Postaram się.
Aby nie było tak słodko w naszym starym kółeczku i aby podtrzymać swoją nieujarzmioną zgryźliwość muszę wciepnąć tu kilka słów rozczarowania.
Zabrakło pod moim wpisem kilKu osób,co do których żywiłem ogromną sympatię.
Brak odzewu z ich strony ciutkie deprymuje,ale z kolei potwierdza starą maksymę,że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Pozdrawiam
Zenek -- 08.11.2008 - 05:14Zenek
Oj niecierpliwys, niecierpliwys Zenku
wszak konfederat to wolny ptak
raz tu raz tam
a ze zgryzliwoscia walcz
Borsuk -- 08.11.2008 - 06:18pozdrawiam podtrzymujac na duchu
robiac altanke w ogrodzie
Panie Zenku
Borsuk ma rację.
Miło Pana widzieć ponownie Panie Zenku Szanowny. Nawet pomyślałam ostatnio, że może się Pan ostatecznie obraził albo co? albo jak?
Znalazłam jednak wyjaśnienie wyżej.
Proszę się nie opitalać tylko uczestniczyć kurka. No.
Jak Panu źle to zawsze można się do brzozy przytulić, jak wiadomo ma właściwości ku temu przydatne.
Pozdrawiam Pana bardzo, ale to bardzo serdecznie Panie Zenku.
:)
Gretchen -- 08.11.2008 - 10:47Witaj Zenku:)
Bardzo się cieszę, że znów się pojawiłeś i mam nadzieję, że tym razem na dłużej.
Wszystkim nam bardzo brakowało Twoich wpisów, a już zwłaszcza damska część Tekstowiska wzdychała żałośnie z braku przemiłych komplementów.
Bo powiem Ci w sekrecie, że ci panowie, którzy tu ostatnio harcują , epatują i dokazują to straszne zlośliwce są. Na czele z Grzesiem ;)
Delilah -- 08.11.2008 - 11:33Leń:)))
www.pomocdlarenaty.pl
Mad Dog -- 08.11.2008 - 14:43Ej Borsuku
napewno znasz starą maksymę,że starych drzew nie przesadza się.
Mojego charakteru powykrzywianego jak polskie tory kolejowe już nic i nikt ,nawet ja sam nie wyprostuje.
Choć czasami w język uda mi się ugryźć.
Popracować nigdy nie zaszkodzi fizycznie i psychicznie.A samokrytyka to cnota,ale czy ja mógłbym być jeszcze cnotliwy?
Pozdrawiam
Zenek -- 09.11.2008 - 15:08Przesympatyczna Pani Gretchen
Pani jak coś napisze to napisze.
Brak mi swady WSP Yayco,co by pięknie i celnie strzelić zajefajną filipiką,brak mi stateczności,powagi,rozsadku WSP Lorenzo co by wykwitnie dać wyraz swojej sympatiii i szacunku,bo Zenek to tylko i wyłącznie Zenek z całym swym wyposażeniem.
Mogę jeno zapewnić,że nadal jest mi sprzyjemnie na Tekstowisku,ale nie raz życie prywatne potrzebuje więcej poświęcenia i pracy niż przyjemności duchowe.
To moje chwilowe oderwanie od życia TXT ma swoje dobre i złe strony.
Między innymi do tych dobrych zaliczyć trzeba i to,że teraz muszę poruszać się wśród blogów spokojnie i delikatnie,z całym fasonem bym czegoś nie przestrzelił.
Może się uda,bo jak mówią obyci zawsze są dwa uda.
Pozdrawiam
Zenek -- 09.11.2008 - 15:20Delilah Perełeczko
sie narobiło sie,że brakuje Wam Przemiłe Panie hołubienia i systematycznych wyrazów uwielbienia.
Póki co nie obiecuję,ale i nie zarzekam.
Postaram sie być sobą,nie wywoływać zadym i Was doceniać.
Pożyjemy,zobaczymy.
Gorzej bo teraz mam trochę trudności z mówieniem,pyskowaniem bo większość żebów mnie wstawili i pilnuję się co bym ich nie stracił.
Pozdrawiam
Zenek -- 09.11.2008 - 15:27Madzie
wyjątkowo zgadzam się z Tobą,ale tylko tu i teraz.
Pozdrawiam
Zenek -- 09.11.2008 - 15:28>Zenku
No właśnie o to chodzi żebyś był sobą, bo właśnie Ciebie tutaj brakowało:)
A Twoimi nowymi zębami mogą się co najwyżej przejmować Twoi interlokutorzy. Zwłaszcza wtedy, gdy zechcesz pokonać ich zgryźliwością :)
Ale czy zgryźliwy Zenek byłby jeszcze tym samym Zenkiem, do którego zdążyliśmy się przyzwyczaić? Chyba nie….
Delilah -- 09.11.2008 - 16:11Aaaaaaaaaa
To dlatego nic nie mówiłeś na TXT, bo zęby Ci wymieniali.
To rozumiem:-))))
www.pomocdlarenaty.pl
Mad Dog -- 09.11.2008 - 16:13Delilah
trafiłaś w sedno,niech mają się na baczności moi rozmówcy,zwłaszcza adwersarze.
Tak na poważnie to,co przeszedłem to trauma.Już nigdy wiecej!
Od całkowitego załamania uratowało mnie ogólne znieczulenie zwane popularnie narkozą.
Fajniaste to wybudzenie z inną gębą i stylem życia.
Ech,niech to wszyscy diabli.
Licze na to,że z czasem wróci mi ochota na normalne funkcjonowanie.
Zenek -- 09.11.2008 - 19:19Istotne dla mnie to,że mogę normalnie palić i browarka obalić,i lampeczkę winka wydudlić.
Madzie
a czy to ładnie tak się naigrawać ze starczej przypadłosci.
Gdybym Cię wczesniej nie znał,rzekł bym żeś bez serca i ducha.
Jestem święcie przekonany,że lepiej teraz nam żartować niż pamietać o czymś niedobrym i bolesnym.
I w Polskę idziemy drodzy panowie….
Zenek -- 09.11.2008 - 19:22>Zenku
Wierzę Ci. Co prawda udało mi się do tej pory zachować w całości swoje oryginalne uzębienie, lecz jakiś czas temu dolną szóstkę musiałam leczyć kanałowo.
Delilah -- 09.11.2008 - 19:44Wspominam to jako jeden z większych horrorów w moim życiu. A do fotela dentystycznego czuję niepohamowany wstręt graniczący z fobią. Pech polega na tym, że nawet nie mogę sobie obiecać, że nigdy więcej .
Podzielam ból
Niedawno pękł mi ząb, czy jak to się tam fachowo nazywa. Coś okropnego.
www.pomocdlarenaty.pl
Mad Dog -- 09.11.2008 - 20:46