Monika Olejnik przykładem rasowego dziennikarza

Osobiście nie lubię pani Moniki Olejnik,choćby za hołubienie J.Brudzińskiego i Szczygłę.
Jej warsztatem dziennikarskim też się nie zachwycam.Jako kobieta wkurza,kreując się na blond wampa.
Tak było do dzisiaj,do momentu przeczytania tego kawałka z dziennika:

http://www.dziennik.pl/opinie/article116693/Monika_Olejnik_do_Kaczynskie...

Dzisiaj doceniam,lubię i szanuję panią Monikę Olejnik!
Doceniam za napisany artykuł z nerwem i polotem.Kapitalny warsztat dziennikarski.

Lubię za wejście mocno między wrony i nie krakanie pod publiczkę.

Szanuję za odwagę cywilną,za prostotę myśli,za wykazanie słabostek władcy.

Ukłony pani Moniko,trzymaj pani nadal fason.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panią Monikę

lubiłem zawsze. Wszystkie panie lubię. Zawsze.


Szanowny Panie Stary

jest Pan nie do przebicia,gratuluję!

Pozdrawiam


>19zenek

Tekst Olejnik słaby. Bo patrz. Oczywiste jest, że Olejnik wolałaby usłyszeć krytyczne uwagi intelektualisty polskiego Kościoła abp. Życińskiego niż przymilanie się dyrektora Radia Maryja. Tylko co z tego ma wynikać, np. dla Kaczyńskiego? Chodzi mi o tego Życińskiego. Gościu nieźle radzi sobie w filozofii i mnie akurat nie przeszkadza, że przy każdej okazji próbował do wszystkiego wepchnąć Pana Boga. To się łatwo daje ominąć, a jego teksty są w klarowne. Jakim Życiński jest teologiem, nie wiem. Jakim duszpasterzem, nie wiem. W jakiej jeszcze dziedzinie mógłby być Życiński autorytetem, a osobliwie dla Kaczyńskiego? Napisz o tym.

Olejnik pisze:

Dziś zarzucacie premierowi Tuskowi, że jedzie do Moskwy spotkać się z Władimirem Putinem. Może warto poczekać na efekty tej wizyty, a nie krytykować ją zawczasu?

I znowu: oczywiście, że Olejnik pisze to, co jej się wydaje, że powinno być. Cały ten tekst to litania pobożnych życzeń. Natomiast jaki to ma związek z tym, co powinien Kaczyński? No chyba, że stwierdzisz, iż Kaczyński powinien zastosować się do uwag Olejnik bo to są uwagi Olejnik :-)

Pozdro.


Szanowny Wyrusie

Odpowiada mi to,że M.Olejnik stawia Kaczyńskiego pod ścianą,zadając mu pytania niewygodne.
Odpowiedzi Kaczyńskiego wprost zburzyłyby scenariusz ataków na Platformę.Stałyby się zarzewiem swoistego przesłuchania dziennikarskiego.
Istnieje szansa w trakcie takiej przepytanki,że Kaczyński mógłby się potknąć i dupa z misternie zmontowanej dywersji.
Sądzę,że Kaczyński przyjął zasadę mówienia tylko tego,co dokładnie przemyślał i określił cele,jakie ma mu przynieść każde wystąpienie.

Kaczyński,jak i wielu innych polityków,czuje respekt przed bystrymi dziennikarzami.
Poznał już smak porażek w starciach z dziennikarzami.
Jego metoda ma krótkie nogi,bo opiera się na ciągłych atakach.I co gorsza są to potyczki oparte na obłudnej grze skierowanej do ciemnego luda.

Daje się zauważyć w politycznych zagrywkach obu Kaczyńskich symptom oderwania od rzeczywistości.Obydwaj postepują tak,jakby żyli w PRL-u.
I to w PRL lat sześćdziesiątych.

Daleki jestem od składania hołdów M.Olejnik.Jest nierówną dziennikarką,jeśli chodzi o warsztat.Czemu dałem wyraz w swoim wczesniejszym tekście.
Wiemy o tym doskonale,że Kaczyński nie odpowie Olejnik.On ją olewa i to też wiemy.
Cały pic polega na zasianiu niepokoju w główce Kaczyńskiego i to swoimi pytaniami uczyniła.Wsadziła mu kołka w szprychy.

Nie mogę wiele powiedzieć o klerze,bo nie moja to bajka,ale biskup Życiński kreuje się na pasterza wszystkich Polaków,nie jest fanatykiem,nie popiera Rydzyka i to należy uznać mu na plus.

Chwilowe bodaj wybicie Kaczyńskiego z pantałyku,a takim jest ten dzisiejszy wystrzał M.Olejnik w Dzienniku,traktuję jako dobry prognostyk na przyszłość,bo spycha Kaczyńskiego do obrony.

Trochę chaotycznie,ale chyba sens oddałem.Jestem już mocno zmęczony.

Pozdrawiam


Inspirujące

Jak widzę zdaniem mojego przedmówcy najlepszym autorytetem dla Kaczyńskiego jest i zapewne pozostanie Rydzyk. Nie tylko zresztą autorytetem, jest też najwybitniejszym przedtawicielem intelektualistów Kościoła.

Zapewne bliskie konotacje Pałacu Prezydenckiego z toruńską rozgłością będą miały zbawianny wpływ na pozyskanie poparcia inteligencji dla PIS-u. Pan Rydzyk zarządzi stosowne modły do których zmoblizuje kólka rózańcowe i problem z głowy.

Po co rozmawiać z innymi intelektualistami, zwłaszcza takimi, z ust których mogłyby paść słowa krytyki? O ilez przyjemniej jest gromadzić wokół siebie pochlebców, ktorzy w każdych okolicznościach skłonni są głosić nieomylność Pana Prezydenta, głaszcząc jego nadwątlone ego. Wszak dobre samopoczucie osoby Prezydenta jest wartością bezcenną.

Za pomysły, które mają je zagwarantować zapłacą podatnicy.


>19zenek

Jakie zbicie Kaczyńskiego z pantałyku? O czym Ty gadasz? Ale nie rozmawiajmy o Kaczkach, co, bo Twój tekst nie o tym.

Wracam do tego co napisałeś, że kapitalny warsztat dziennikarski. Na to podałem Ci przykład z tym Życińskim. Teraz piszesz, że Życiński kreuje się na pasterza wszystkich Polaków, nie jest fanatykiem, nie popiera Rydzyka i to należy uznać mu na plus.

Nie wiem co dobrego jest w kreowaniu się na pasterza wszystkich Polaków. I nie wiem do czego przypiąć to, że Życiński nie popiera Rydzyka. A co Rydzyk ma do czegokolwiek?

Słuchaj, mnie się wydaje, że Ty, podobnie jak Olejnik, emocjonujesz się jakimiś rozgrywkami w trzeciej lidze, podczas gdy Kaczyński, do którego zwraca się Olejnik, wymiata w Champions League. Nie mówię o tym, czy dobrze gra, czy źle, czy ma rzesze kibiców czy nie ma. Mówię o tym, gdzie gra.

Dobra, mniejsza o Monikę Olejnik i jej warsztat :-)

Pozdro.


Szanowny Wyrusie

patrzymy na sprawę z dwu przeciwstawnych punktów.
Mamy inną hierarchię wartości.Tym samym inaczej oceniamy rzeczywistość.
Akurat Twoja ocena Kaczyńskiego i Olejnik jest w moim przekonaniu odwrotna,bo człowiek,który gra nie fair nie jest dla mnie partnerem.
Takim graczem wg mnie jest Kaczyński.

Wyrusie dla mnie jest ważne,pochlebia mi to,że zechciałeś ze mną podyskutować,że przytaczasz argumenty,że bronisz kapitalnie swoich pozycji.
To jest sympatyczne! I dziekuję Ci za to.

Nie starałem się być przemądrzały i z pokorą uznaję wytknięte błędy,czy brak wiedzy w jakiejś kwestii,ale nie znaczy to,że nie szanuję lepszych,mądrzejszych od siebie,że nie szanuję ludzi,mających odmienne poglądy.

Pozdrawiam


Delilah Perełeczko

serdeczne dzięki za wsparcie.

W tym całym polskim tyglu politycznym nie podobają mi się zagrywki,które czynią społeczeństwo zdezorientowane,nafaszerowane kłamstwami,półprawdami.
Politykierzy przejęli najgorsze wzory walki politycznej z Zachodu.

Odrzucili jako nie swoje,niegodne uwagi wzorce prawdziwej demokracji,odpowiedzialności za misję,której się polityk podejmuje.
Olali społeczeństwo.Mają głeboko gdzieś interes ogólu.Są sprzedajni,małostkowi.
Zasklepiają się w nierealnym świecie wojenek i przepychanek,dbając tylko o swoje dobro.
O nas przypomna sobie na kilka miesiecy przed wyborami.

A teraz hulaj dusza piekła nie ma i spijają na codzień naszą krwawicę.


>Autor

Lepiej, żeby Ci przestało pochlebiać jak ja cokolwiek u Ciebie skrobnę, bo wtedy będzie normalniej. Normalniej w tym sensie, że prawdziwiej, gdyż nie ma żadnego powodu żeby podniecać się tym, że akurat wyrus coś napisał.

***

Do łba mi nie przyszło nigdy, że Ty starasz się być przemądrzały. Po mojemu to zawsze rzetelnie sobie gadamy i tyle.

***

Co do oceny Kaczyńskiego i Olejnik. Mnie nie chodzi o ocenę Kaczyńskiego. I nie chodzi mi o ocenę Olejnik, jakkolwiek obydwoje z tych państwa jakoś tam oceniam, jednak nie o to chodzi w tym przypadku. W tym przypadku chodzi o warsztat dziennikarski Olejnik, bo Ty napisałeś, że jest kapitalny. Otóż powiadam Ci, że nie jest kapitalny. Spróbuj zapytać o to kumatych gości, którzy jadą po PiS-ie jak po burej suce, np., Majora czy Mad Doga. Ciekaw jestem, co by powiedzieli :-)

Pozdro.


Szanowny Wyrusie

Nie bardzo rozumiem dlaczego mnie straszysz,kiedy szacunek Ci oddaję?
Powiem Ci bezczelnie,że ja już oprócz Boga i swojej ślubnej nikogo i niczego się nie boję.
Życie kaprawe mnie tak zahartowało.

Co to byłaby za dyskusja i co ciekawego by wniosła gdybyśmy jednakowe spojrzenia mieli?

Jest tylko kwestia,jak ten dyskurs prowadzić chcemy.

Pozdrawiam


>19zenek

A ja Cię straszę czym? I w jaki sposób?

:-)


Szanowny Wyrusie

Straszysz mnie tym:
Lepiej, żeby Ci przestało pochlebiać jak ja cokolwiek u Ciebie skrobnę..

Czy przewidujesz wirtualna wojenkę ze mną?
A po co nam wojenka i obrzucanie sie błotem.

Dla mnie liczy sie fakt,że ktoś zechce wyprostować mój pogląd,głupotę lub nieuprawnioną woltę.
Że to mi pochlebia to cały ja,zenek!


A ja mam totalnie odwrotnie,

tzn. lubię Monikę Olejnik za całokształt: jeszcze za udział dawno temu w ,,Nie tylko dla orłów” trójkowm, za to, że w Trójce pracowała.
Za ostrość, subiektywność, wygląd, świetne starcia z politykami.
Za śniadanie w Radio Zet, które choć płytkie, przegadane i emocjonalne i nic się z niego dowiedzieć nie można, to fajnie się go słucha.
No i za ,,Kropke nad i” tyż.
Ale tekst z ,,Dziennika” taki sobie, w ogóle Monika Olejnik jest dobra w dziennikarstwie radiowym czy telewizyjnym, a jesli chodzi o teksty, to jakoś nie przemawiają do mnie.
No napisała co myśli, nawet jak się zgadzam, to co z tego?
Pzdr


Szanowny Grzesiu

wiesz to samo życie.Jeden lubi panny,inny mężatki,inny rozwódki,a inny kolegów.

Niby o gustach się nie dyskutuję,ale co zrobić jak lubię?

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość