Ajem sexy

Szum medialny zdecydowanie ponoć większy od zawartości towarzyszył antycypacji książki o „Bolku”. Czy był ktoś wśród bloggerów i komentatorów TXT kto na ów temat się nie wypowiadał…?

Nie mam nic przeciwko „Bolkom”; „Fredkom”; „Lolkom”. Nie, nie, nie dlatego, że nie mam, tylko dlatego, że nie czuję bazy. Ale nie tylko. Sam nie walczyłem, nawet modlitwą nie wspierałem, ćwiczeń izometrycznych nie uskuteczniałem, nie naprężałem się więc, nie strajkowałem, ale też nie należałem. Nigdzie. Nawet do PCK… Życiorys mam więc spłaszczony jak modelka własny awers na wybiegu. Czyli nie mam moralnego prawa w sobie, mimo, że gwiazdy na niebie czasami widuję.

Krótko mówiąc, życzę wszystkim wymienionym wyżej, ale nie tylko im przecież, długich lat życia w zdrowiu, a i pokaźnych emerytur też. Dzięki wam polskie dziennikarstwo (nie mając nic przeciwko portalom), ma o czym pisać. Tak trzymać, chłopaki…

Wybór na prezydenta RP człowieka bez wykształcenia, kindersztuby, bez obycia politycznego, na poziomie inteligencji stosownej do bezkolizyjnego strzyżenia trawników i robienia prostego prania w balii przerażał mnie… Tak może zdarzyć się w okresach rewolucji społecznej. Wówczas możliwym jest dojście do władzy prostactwa a nawet jak zauważył śp. Uljanow pseudonim Lenin (wiecznie żywy) – nawet sprzątaczki.

Liczyłem, że ten człowiek w trakcie kontaktów ze światem, znaczy się domniemamy „Bolek”, nie Uljanow, z politykami (nie tylko z Wachowskim i Frasyniukiem), klerem ( nie tylko z monsignore Jankowskim czy księdzem Cybulą), ludźmi kultury (nie tylko Wajdą i innymi ludźmi z żelaza i marmuru), nabierze motywacji do pogłębiania wiedzy, przynajmniej ogólnej, ogłady, nie tylko na twarzy po goleniu, kultury słowa, nauczy się wreszcie kultury obyczajowej, szacunku dla ludzi i pokory własnej wobec ludzi. Tymczasem okazał się zwykłym, cynicznym prostakiem, nawet na salonie prezydenckim. Jego ostatnie wywiady, ironizujące, buńczuczne, to szczyt prostactwa, kabotynizmu, megalomanii i narcyzmu. Kliniczny przypadek dla Pani Gretchen… Gdyby tylko zechciała. Albo Pana Maciejowskiego…

Stachu poinformował mnie, że byli esbecy hurtowo składają curriculum vitae i te inne potrzebne też documenta w „Gazecie Wyborczej” ze względów humanitarnych. Konfidenci i ich oficerowie prowadzący chcą adiustować teksty, nie wychodząc z domu. Sprzeciw zgłosiła Trybuna, co z tego wyniknie, zobaczymy? Ciekawym co na ten temat rzecznik rządu Urban Jerzy (gdziesik słyszałem o zamiarze jego beatyfikacji za życia. Czy to możliwe…?).

Na zakończenie. Na swoim rodzinnym, lokalnym portalu znalazłem przed chwilą dwie perełki:

1/ Zenek
I*m sexy, szukam tłuściutkiego ciałka powyżej 80 kg na wakacje. Figury różne, najlepiej potrójny axel i podwójny radeberger z wkładką z grochowej.
________________________________________

2/ członek Samoobrony
Samoobrona wchodzi w spór zbiorowy z rządem i od poniedziałku rozpocznie blokady dróg w kraju – zapowiedział na konferencji prasowej szef partii Andrzej Lepper. Nie może być przecież tak, że jest taka susza, a w GS nie ma kiełbasy prawdziwej i napojów pitnych w tym wyskokowych. Bo tych z Polmosu Palikota my pić nie będziemy. Sam karbid. Rząd Tuska nic nie robi, żadnych mszy nie ma w kraju, a żniwa zapowiadają się puste, bo się ziarno nie wypełniło. Bieda będzie w kraju i oczywiście inflacja podskoczy do 12 %.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

I te dwie informacje za zakończenie tekstu, Panie Andrzeju,

to jest prawdziwe, krwiste życie. Reszta to miazmaty. Które chyba ani Zenka, ani Leppera nic nie obchodzą, bo co ich obchodzi, to napisali.

Serdeczne pozdrowienia


Ajem sexy

A ja nie.

I nawet mnie to już nie boli.

Kiedyś trza dojrzeć, jak zapewne mawia kumpel Stachu?


Szanowny Panie Lorenzo,

nic dodać, nic ująć, to jest prawdziwe, krwiste życie. Żal mam tylko do Stacha, bo podejrzewam, że Zenek to on. Tak mi wychodzi z tych preferencji :)
Serdecznie pozdrawiam


Panie Igło,

bujać nie nas, bujać to my. W Panu jest tyle sexappealu, że głowa mała. Pan mógłby pół powiatu swoim libido obdzielić :) Niezwykle skutecznie. O zabezpieczeniach nie zapominając.
Pozdrawiam…


Panie Andrzeju

ten Zenobiusz to musi być klawy typ. ja go już lubię.

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Fakt, Panie Docencie,

nie można go nie polubić w pięć minut, pozdrawiam…


Hm,

z tymi esbekami i ,,GW” złośliwie ładne, a te informacje na koniec, jak to oświeceni politycy mówią, porażające:)

Pozdrówka.


Panie Grzesiu,

brakowało Pana, i mówię to nie w ramach rewanżu za complementa.
Pozdrawiam…


Subskrybuj zawartość