komentarze »
-
ф
ф
2007-11-17 01:18
-
ΕΥΜΕΝΗΣ
2007-11-17 07:38
-
'
po kształcie akcentu zgaduję, że to pierwsza, nie piąta
2007-11-17 07:44
-
Witam gości. Pana Eumenesa witam, bo wydawał mi się, że jest na mnie zagniewany; Pana Rappaporta, bo jest pierwszy raz (miło mi); a Nameste - jak mu się zdarza (:-]) - za przenikliwość. Tym razem ἀ jest pierwsza z dwóch punktów widzenia. Pozdrawiam,
2007-11-17 08:18
-
no to rąbnę prosto z mostu
Bo mam wrażenie (czysto – oczywiście – subiektywne), że s24 wszedł w fazę postschyłkową. W fazie schyłkowej był od początku ;)
2007-11-17 08:21
-
...bo nie wypadało tak wprost
przechodzić do tematu dnia. Oto on: referent-Bulzacki.pl Prosty, treściwy adres. I już nawet zaludniony (trochę, tekstami). Gratulacje.
2007-11-17 08:26
-
-->Nameste
Fazę schyłkową rozumiem jako wyjściową konstrukcję S24, która zakładała, że cenne dla salonu jest przede wszystkim omawianie wydarzeń bieżącej polityki (w różnych formach: informacyjnej, porównawczej, agitacyjnej, reporterskiej, konfrontacyjnej itp.). Ten nurt cały czas się rozwija, przybierając coraz bardziej zwulgaryzowaną i zdegenerowaną formę. Jesteśmy w fazie, kiedy okładają się już nie pojedyncze nicki, ale grupy światopoglądowe lub kółka wzajemnej adoracji. Ku uciesze gawiedzi i chwale właściciela, który w ten sposób ma mnóstwo wejść na serwer. Oto więc zgodziłem się również w tym, że weszliśmy w fazę post-schyłkową. I to w fazę post-schyłkową w odniesieniu do jądra pomysłu na S24. Jak w tym wszystkim umieścić jakieś zaczątki debat i działalności hobbystycznej. To chyba w ogóle się nie mieści w koncepcji, a na pewno nie jest chronione (o promowaniu nawet nie wspomnę). Zastrzegam, że irytuje mnie tutaj ostatnio wiele rzeczy, więc mogę być lekko krzywdzący w ocenach.
2007-11-17 08:36
-
-->Nameste
Dostrzeżona przez ciebie prostota jest skutkiem dwóch zjawisk: 1) uroku jaki ze sobą niesie; ukrytej samowystarczalności, 2) moich ograniczeń informatycznych. Cieszę się, że dostrzegłeś. Teksty są lekko podretuszowane. Gdyby ci kiedyś przyszło do głowy do nich zajrzeć, liczę na krytyczne uwagi. Przede wszystkim co do formy, bo z treścią to sam wiesz jak to jest... No właśnie.
2007-11-17 08:42
-
re:ferent
Czasem mam ochotę oddać się entuzjastycznej naiwności (zwanej również "świeżością spojrzenia") i pouprawiać mikrokonstruktywny punkt widzenia spod hasła "mała rzecz, a cieszy" (to bonmotto przypomniał mi ostatnio *andsol*, gdyśmy się zajmowali drobiażdżkami w przekładach Quintany [http://andsol.blox.pl/2007/11/Quintana-8211-miniatury.html#ListaKomentarzy]). Bo tak: najsampierw – kto? Bulzacki. Ale nie byle jaki Bulzacki, tylko *ten* (czyli referent!). I co robi? Ano jest. Jak to – jest? Po polsku [".pl"] jest, tekstem jest! A więc tą "małąrzecząacieszy" jest coś, co można nazwać "komunikatem JAM-CI JEST", to znaczy nie sam komunikat cieszy, a jego bezresztowe "wszycie" w adres internetowy. Sam jednak widzisz (po tym wstępie), jak wolno idzie mi czytanie (gdy staram się ogniskować "świeże spojrzenie" ;).
2007-11-17 08:56
-
-->Nameste
I bardzo dobrze. Nie ulegaj pośpiechowi. Tak samo z zapałem - bywa zgubny (wiem po sobie). :-) Rzecz przedstawiłeś w korzystnym świetle. Jestem zadowolony. Tego proszę się trzymać! Referent Bulzacki zapisany został w dokumentach, wyłożonych zresztą do publicznego wglądu. Można sprawdzać... Znikam, muszę kupić pieczywo i gazety. Potem będę robił kawę. I na tym kończą się dzisiejsze przyjemności. Dużo roboty... Pozdrawiam,
2007-11-17 09:05
-
WSP Nadreferencie
Wygląda na to, że szybkimi krokami zbliża się chwila, kiedy to zostanie ogloszona pierwsza praca magisterska nt. Salonu 24. Potem przyjdzie kolej na doktoraty:))) To dopiero będzie oznaką absolutnej i pelnej degrengolady tej instytucji (bo przecież Salon jest już instytucją!). Na razie czeka nas jeszcze dekadencja i kilka innych, równie smakowitych zjawisk. A Panu Nadreferentowi życzę milaj wycieczki po sprawunki no i przede wszystkim chrupiących buleczek. Pozdrawiam Panów serdecznie PS. A ten referent Bulzacki.pl to jakiś adres czy nazwa gatunku?
2007-11-17 09:51
-
WSP Nadreferencie
Wlazlem do poprzedniego Pańskiego odcinka i nagle uświadomilem sobie, jak wielkie są moje zaleglości. Trudno - weekend mam z glowy:))). Pozdrawiam serdecznie
2007-11-17 10:05
-
re: schyłkowość
To jest tak. "Normalnie" jest wtedy, gdy nie wiadomo, jak jest. Jedni mówią tak, inni śmak. "Schyłkowo" jest wtedy, gdy wyraźny jest nurt narzekań, że nie jest normalnie. Że cenzura, że jednostronnie, że manipulacja, że ściemniają, że trolle, że mendy interentowe, że zwalczanie mend. Itd. Kwitnie dekadencja, sztuka dla sztuki, rozmowy o rozmowach. A "postschyłkowo" jest wtedy, gdy wszyscy (prawie wszyscy) *już* wiedzą, że "schyłkowość" jest normą, a "normalności" to można szukać na księżycu albo w legendach.
2007-11-17 10:08
-
Aaaach!
Ach, bułeczki! Panie nadreferencie, Pan jesteś geniuszem! Nie mogłem dojść, czego mi z rana brakuje. Dziękuję i pozdrawiam. Link zamieściłem. Ale dałbym jakąś stronę wprowadzającą, dla przygodnych. I krótką notkę o kopirajtach.
2007-11-17 10:11
-
>Igła
Jakbyś uznał, że takie sieciowe zachowanie ma sens (tzn. uznałbyś, że to słuszne, dobre i piękne :>), to tak. Byłoby normalnie (tak jakoś na poziomie gimnazjalnym).
2007-11-17 10:18
-
Zanim zrobię śniadanie
Propozycja Nameste jest bez zarzutu, nieco inna niż moja, ale należy ją - moim zdaniem - zaakceptować. Póki co - roboczo. Interesujące są skutki ery post-schyłku. Prorokuję, że najpierw pojawią się wewnętrzne opinie krytyczne, autoanalizy, które doprowadzą do sformułowania postulatów zmian. Utoną one w fali entuzjazmu i braku refleksji. Wkrótce rozpoczną się jednak podziały, nastroje będą się radykalizować. W końcu dojdzie do exodusu, po którym pozostanie jednorodna, wsobna masa, niezdolna do samodzielnego zdiagnozowania problemu i wdrożenia reformy. Po jakimś czasie przyjdzie ktoś nowy i na zgliszczach zacznie budować wszystko od nowa. Cykl się zamknie. Czy cykl się znowu powtórzy. Nie wiem. Panie Lorenzo. Polecam stronę referent-bulzacki.pl. Linka z prawem strony ("KRYMINAŁ"). Strona jest w budowie, ale fragment książki już zamieściłem. Dziękuję za zainteresowanie. Igłę pozdrawiam. Jak zwał, tak zwał, chodzi o to samo.
2007-11-17 10:22
-
-->Eumenes
Ma Pan rację, powinienem zamieścić informację o "kopyrajtach". Nadrobię w wolnej chwili. A co do przygodnych. Jakby to powiedzieć... będą musieli zadać sobie trochę wysiłku. Poszlaki są, niech próbują... Ważne, że ci co mieli wiedzieć, już wiedzą (względnie łatwo mogą się dowiedzieć, zaglądając tutaj). Pozdrawiam,
2007-11-17 10:27
-
Zanim zrobię śniadanie - cd.
Powinno być: "linka z prawej strony". Zastrzegam, że moja "analiza" to facecje. Przeczytałem ją przed chwilą i jakoś poważnie zabrzmiała. Żart, żartobliwie, żarcik. Pozdrawiam,
2007-11-17 10:29
-
re: schyłkowość (ilustracja)
Dam ilustrację. Gdy Jarecki siedzi i pisze "swoje", to jest zasadniczo normalnie. Jak Jarecki odchodzi szesnasty raz, to jest to piętnaste z rzędu ;) potwierdzenie, że jest "schyłkowo". Jak Jarecki odchodzi i nie wraca (albo: czy wraca, czy nie wraca, to większości to nic nie obchodzi) – wtedy jest "postschyłkowo". Referent słusznie zauważył, że s24 od początku [wg mnie od drugiego tygodnia życia;)] był schyłkowy, teraz się przekształca w fazę post.
2007-11-17 10:32
-
-->Igła
Bagietka orkiszowa (ciepła - delicje), oliwki, ser, resztka lisieckiej. Zaraz będę grzał ekspres. Piwa nie mam, jednak za wcześnie. Zapraszam, jak jest Pan w pobliżu :-). Widzę spore zmiany na Pana blogu. Wchodzi Pan w fazę post-, czy trudne rozmowy z trollami albo "ałtorytetami" przygnębiły? :-)
2007-11-17 10:43
-
-->Igła
Jarecki to porządny chłop (jak każdy "Rysiek"), duch niespokojny, nosi go po izbie. Sam trochę tego mam, więc wiem, że to jest mało praktyczne, ale w sumie dobrze o nim świadczy (skromny jeszcze jestem, zapomniałem dodać). To że odchodzi i przychodzi zawsze z czegoś wynika, nie jest to jednak rys definiujący Jareckiego (przesądzający o tym, kim Jarecki jest). Pozornie może to się wydawać mało poważne, ale to tylko przejaw, powierzchnia. Panie Jacku, bez urazy, że tak gaworzymy. Posłużył Pan za przykład. Pozdrawiam serdecznie! Ma Pan mój głos.
2007-11-17 10:51
-
-->[email protected]
Dziękuję. Smacznego. Bardzo lubię drożdżówki. Przy czym proszę nie sugerować, że one są lepsze od bagietki! Takie mentorstwo do niczego dobrego tutaj nie doprowadzi. :-) Uruchomiłem stronę, to za dużo powiedziane. To jest usługa dla internetowych nieudaczników. Tak jest nawet reklamowana. Co miałem zrobić? Wszedłem w to w ciemno... Czekam na nowy Salon. Może wówczas będzie więcej miejsca dla niedostosowanych.
2007-11-17 11:00
-
może i post-, ale jednak ἀ, i to do tego pierwsza, nie piąta, no i zwłaszcza nie Ω. Pozdrawiam
2007-11-17 13:57
-
-> referent-bulzacki.pl
Byłem, obejrzałem. Teksty Zahira za szybką schludnie wyłożone. A w kącie siedzi pani w wieku przedemerytalnym, na drutach coś robi i patrzy groźnie, czy mam filcowe kapcie i czy czasem czegoś, broń Boże, nie próbuję dotknąć albo dopisać. Cisza nobliwa, odzywać się niby można, ale powietrza nie ma, to i głos się nie rozchodzi. Ukłoniłem się i wyszedłem. W poniedziałki nieczynne. We wtorki wstęp wolny. Naskrobałem na bilecie MPK apokryf i wsunąłem w paszczę kamiennego lwa przy bramie. Tego z prawej. Pozdrowienia.
2007-11-17 16:07
-
-->Aspik
Oferuję karnet. Gratis. (Możesz puścić dalej, nie jest imienny). Ależ z ciebie malkontent. A co ja mogę? Sam jestem... Wiadomość sprawdzę, dziękuję. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że chyba wiem, o czym mówisz i masz trochę racji...
2007-11-17 16:17
-
@referencie
dorwałem się do komputera (co w najbliższych dniach może graniczyć z cudem) i widzę same fajne rzeczy. Tzn. wedle kryteriów fajności- moich. stronkę podlinkuje sobie jak będę miał więcej czasu. generalnie piszecie o fazie post-schyłkowej... ja bym wyróżnił w międzyczasie dwie fazy degrengolady, lobotomii 503, a teraz hmm- post schyłkowa faza :)) p.s bedzie na stronie jakies forum czy coś w tym stylu? pozdrawiam
2007-11-17 18:33
-
-->Max
Max, na razie muszę uporać się z Kryminałem. Trzeba go przenieść. Będę jeszcze pytał, czy ułożyć go zgodnie z kolejnością publikowania w S24, czy zgodnie ze strukturą książki. Ale to za chwilę. Pozdrawiam, cześć,
2007-11-17 19:53
-
Ha!
jest Pan wiec prekursorem nowego kierunku -postschylkowosci. Postdeclinig, zeby bylo bardziej swiatowo. No, no.:)
2007-11-18 16:11
-
>Referent Bulzacki
A czy na tym nowym blogu bedzie mozliwosc komentowania? Bo na razie nie widze. Ale ja sie tez nie znam.
2007-11-19 09:42
-
@referent
przydały by sie daty jakies, odnośniki przy Zahirze- żeby było wiadomo że to juz nowy odcinek:)
2007-11-19 09:50
-
-->MEP., Max
Nowy blog jest prosty, nawet bardzo. Były zastrzeżenia :-), co do mojego zniknięcia, więc nie zdecydowałem się wyprowadzić w inne miejsce definitywnie. Na stronie referent-bulzacki.pl będę publikował kolejne odsłony Kryminału, ale możliwości dyskusji, czy komentowania pod tymi tekstami na razie nie ma. Taka możliwośc jest za to tutaj, do czego zapraszam. Jakby ktoś chciał... Oczywiście mogę robić informacyjne linki. Nie ma problemu. Strona jest w budowie. Zastanawiam się jak publikować Kryminał. Jak go ułożyć. Pozwolę sobie wkrótce zwrócić się z tym problem do Szanownych i skonsultować opcje. Pozdrawiam,
2007-11-19 10:07
-
Ale, ale
przeczytalam koncowke dyskusji pod poprzednim wpisem i co widze? Kwiaciareczki, subreteczki, moze jeszcze girlaski? No Panie Referencie! Pan przebija samego Bonda! Juz nie jestem pewna, czy moge bezpiecznie wchodzic na ten blog. Na szczescie, jest kilka zarzutow co do mojej budowy...;-)
2007-11-19 11:00
-
No i prosze,
natychmiastowa reakcja gugla na moj komentarz: Najnowsza metoda: Odchudzania, Redukcji cellulitu modelowania sylwetki .... Macki internetu dosiegna nas wszedzie :)
2007-11-19 11:07
-
-->MEP.
Pani MEP., to zupełnie nie tak! Ja niewinny... Coś mnie opętało na moment, ale wyznałem winy i żałuję, więc chyba mi się przebaczenie należy. Prawda? Jak psu zupa. Co do "zbudowanej bez zarzutu", to przeciez wyjaśniałem. To nie moje. To pisarza. Szło to tak: "A więc bufetowy, minąwszy na schodach ekonomistę, wszedł na czwarte piętro i zadzwonił do mieszkania numer pięćdziesiąt. Otworzono mu natychmiast, ale Andrzej Fokicz wzdrygnął się, cofnął i nie od razu wszedł do środka. Było to zrozumiałe. Otworzyła drzwi dziewoja, która nie miała na sobie nic oprócz kokieteryjnego koronkowego fartuszka i białego czepeczka. Gwoli prawdy dodać tu trzeba, że na nogach miała złote pantofelki. Dziewczyna zbudowana była bez zarzutu, a za jedyny defekt jej urody można było uznać purpurową bliznę na szyi. – No, cóż, skoro pan dzwonił, to niech pan wchodzi – powiedziała dziewczyna wlepiając w bufetowego rozpustne zielone oczy. Andrzej Fokicz jęknął, zamrugał oczami, zdjął kapelusz i wszedł do przedpokoju. W tejże chwili zadzwonił w przedpokoju telefon. Bezwstydna pokojówka oparła nogę na krześle, podniosła słuchawkę i powiedziała: – Halo! Bufetowy nie wiedział, gdzie ma oczy podziać, przestępował z nogi na nogę i myślał: “Patrzcie no, jaką pokojówkę ma ten cudzoziemiec! Tfu, co za ohyda!” I odwrócił oczy, aby nie oglądać tych obrzydliwości."
2007-11-19 11:14
-
Dlaczego, dlaczego
zawsze te same tlumaczenia: jak nie pisarz (Pan), to malarz (nameste). Czy naprawde nie mozna liczyc na nic wiecej? Na szczescie, to nie ja mam Wam wybaczac... ;-) P.S. Dziekuje za przypomnienie, musze popracowac nad "rozpustnymi oczami" :-)
2007-11-19 11:23
-
-->MEP.
"Rozpustne oczy" to wyższa szkoła jazdy. Domyślam się, że z oczami zielonymi nie ma Pani problemu (baza). Czy aby nie za dosłownie przyjęła Pani hasło o "robieniu Irlandii"? Chyba, że się mylę... Wszystko zostało mi doskonale wybaczone, bo tym agentem nie byłem ja. To była fikcja lietracka! Autorem fikcji - owszem - byłem już ja, ale to insza inszość... Podsumowując, wszytsko wybaczone. Kawy potrzebuję. Pożegnam się na jakiś czas. Pozdrawiam,
2007-11-19 11:37
-
Eeee tam,
"rozpustne oczy" to zaledwie forma sredniozaawansowana. Wystarczy maly brush up. "Nieodparcie rozpustne" lub np. "przepastnie rozpustne" (od przepadania, ale nie wiem, czy to prawidlowo), to juz formy mistrzowskie, powiedzialabym ;-) Ale o co chodzi z ta Irlandia. P.S. Oczy zielone - oczywiscie, mozna ew. troche podrasowac soczewkami. P.S.2 Pani Referentowa to aniol:)
2007-11-19 12:11
-
-->MEP.
W Irlandii dziewczyny chodzą w czerwonych włosach, z zielonymi oczami i w piegach. Przynajmniej daje się jeszcze tu i ówdzie zauwżyć. Sam widziałem. Pomyślałem więc sobie, że może i Pani zaczęła - zgodnie z wezwaniem premiera - przenosić na nasz rodzimy grunt, niektóre elementy Erynu... Referentowa jest boska. Samo dobro. Najlepszym dowodem jestem ja sam. Kto inny by zniósł... a ona znosi. Słabo?! :-)
2007-11-19 12:34
-
-->MEP.
Miałem powiedzieć jeszcze o "przepastnie". Piekne słowo. Przepastne oczy. Ogromne, głębokie, studzienne, niezgłębione... czy tak jakoś. Znam to słowo od Stachury. To znaczy, z jego książek, bo jego samego nie miałem okazji znać. Znakomite.
2007-11-19 12:36
-
-->MEP.
Przepastne spojrzenie.
2007-11-19 12:37
-
>Referent Bulzacki
Oczy zielone, wlosy mysie, piegi latem - tu jest Polska:)
2007-11-19 12:38
-
-->MEP. - cd
Krótko mówiąc - nieprawidłowo. Moim zskromnym zdaniem :-). Proszę o wybaczenie. Coś nie mogę się dzisiaj skupić.
2007-11-19 12:38
-
>Referent Bulzacki
ad "przepastnie" Zupelnie sie pogubilam :-) Ale skoro pieknie, to kogo obchodza "prawidlowosci". Zreszta, jak ustalono wyzej, jest Pan prekursorem - wszytko Panu wolno.
2007-11-19 12:50
-
-->MEP.
I w związku z tym, że wszystko wolno, muszę się dramatycznie ograniczać! Nawet Pani nie przypuszcza, co tutaj by się działo, gdyby nie wszystko było mi wolno... :-)))
2007-11-19 13:06
-
No i jak sie tu nie wkurzyc?
Wlasnie przeszla mi kolo nosa jedna z (nielicznych) okazji do obejrzenia misyjnej TVP. Odkrylam z zadowoleniem, ze "na dwojce" puszczaja film dokumentalny o 1-szym cesarzu Chin Qin Shi. W naiwnosci swojej odczytalam godzine emisji 20.00. Polecilam znajomym. Wlasnie jeden z nich uswiadomil mi, ze to 0.20...:-( Dla kogo ten film!? Duchow? Wampirow? Nietoperzy?
2007-11-20 11:20
-
-->MEP.
Pani MEP., ja nawet nie zajrzałem do programu tv. Przestrzeliłem więc godzinę zupełnie, o niebo haniebniej niż Pani. A jest czego żałować. Przepraszam, ze - ewentulnie - kompromitujące mnie pytanie. Czy Pani wie ile ja mam dzisiaj roboty? W moim referacie. No właśnie. Strasznie. Będę zaglądał, ale nie tak często jak bym chciał. Cuda się dzieją... Może mieć Pani również uzasadnione pretensje. eMFN zniknął, referent się opuszcza, Nameste chimeryczny. Nie wiem jak Pani to znosi. W dodatku nie mając serca. Wykazuje Pani postawę heroiczną. Heroina - tak to się chyba mówi... :-) Pozdrawiam,
2007-11-20 13:03
-
>Referent Bulzacki
Ha! Ja tez nie zajrzalam do programu, tylko zwrocilam uwage na (he, he) POLECANE. Tam sadysci jacys pracuja, czy co? Rowniez mam duzo roboty, wiec moze posiedze do jakiejs 22.00, to akurat wroce do domu na film. O! Tak zrobie.:) Nie wiem, skad mi sie bierze moja cierpliwosc do Was, Panowie (nameste, notabene, tez zniknal). Lubie Was? Tak, to moze byc to. ;-)
2007-11-20 13:44
-
>MEP.
Nie zniknął, muzyki słucha. A że ona jakaś smutna, to i milczy. Nieszczęśnik ;).
2007-11-20 15:16
-
>nameste
Ech, sodad, sodad...(rymuje sie z listoPAD, listoPAD;).
2007-11-20 15:22
-
Gdybanie poobiednie im. "Misia"
A gdyby tak Wasz synek miał stronę internetową a na niej dwie podstrony: całość tekstu i nowy odcinek. I gdyby w jakimś, powiedzmy, Przedpokoju 48 co jakiś czas zamieszczał pierwsze zdanie nowego odcinka i link do tegoż odcinka na www (wyżej wymienionej wiadomej) stronie, a publika komentowałaby w onym przedpokoju, to czy rządca i ekonom mieliby prawa do całości tekstu, czy tylko do pierwszego zdania i tekstu "http://domniemany-synek/odcinek", którymi mogliby szafować do woli w celach reklamowych ? Tak sobie gdybam. I nie mówcie, że nie macie synka, bo zawsze ... itd. Ukłony (i dla Jareckiego TYŻ)
2007-11-20 15:52
-
-->Aspik
Co kolega proponuje? Narzekać prawda, każdy... trzeba zrobić tak, żeby... prawda... zgoda i zaakceptowanie. Bareja ładny, ale co robić Panie, co robić?
2007-11-21 09:00
-
Panie Referencie,
czy Pan dzis w zlym humorze? referet nadojadl? A Pola Mokotowskie w gestej mgle (tez piekne), więc: We were born before the wind Also younger than the sun Ere the bonnie boat was won as we sailed into the mystic Hark, now hear the sailors cry Smell the sea and feel the sky Let your soul and spirit fly into the mystic And when that fog horn blows I will be coming home And when that fog horn blows I want to hear it I dont have to fear it I want to rock your gypsy soul Just like way back in the days of old Then magnificently we will float into the mystic And when that fog horn blows you know I will be coming home And when that fog horn whistle blows I got to hear it I dont have to fear it I want to rock your gypsy soul Just like way back in the days of old And together we will float into the mystic... Van Morrison Nie wiem, dlaczego mi sie to skojarzylo;)
2007-11-21 10:11
-
Co robić (do Referenta)
Sapienti sat. Wydawało mi się, że zaproponowałem jakiś przepis na połączenie wyniesienia się z s24 (prawa autorskie, na których tak Ci zależało ocalone) z możliwością komentowania "na ciepło" bieżącego urobku (pierwsze zdanie i link ustawiają jasno, co komentujemy i gwarantują reakcję na "o, coś nowego")przez grono salonowych wielbicieli. A ty mi tu zarzucasz marudzenie. Owszem, jest to moje ulubione hobby, ale nie w tym przypadku. Pozdrowienia.
2007-11-21 10:50
-
-->MEP. & Aspik
Drodzy, przepraszam - trochę nerowo i irytująco dzisiaj. Głowę mam w innych rejestrach. Może liepiej w takich momentach milczeć, pewnie tak... Pani MEP., dziękuję. Tekst, który nie jest prozą zaraz skonsumuję. Wierzę, że pola Mokotowskie mogły robić wrażenie - tam jest przestrzeń, ja z rana zaczepiłem o Łazienki, też stały mgły, ledwie było widać drogę. Ładna jest jesień, tylko zimno... Co do przestrzeni, dodam jeszcze, że znam mgły z miasteczka, gdzie śledzi porucznik, blisko ulicy, którą obcnie jedzie listonosz. POTĘGA! Aspiku, nie czytaj tak dosłownie, nie miałem intencji. Poza tym będę protestował!, uwazam że udało mi się przez te kilka miesięcy salonowej obceności dowieść, że jestem większym marudą od ciebie. Przykro mi, musisz ustąpić mi pola. Prawdopodobnie zastosuję się do Twojej rady. Tak będę czynił... Pozdrowienia od gienia,
2007-11-21 11:02
-
Sprawa jest jeszcze taka. Na referent-bulzacki.pl "Kryminał" mogę ułożyć zgodnie z rytmem jego powstawania (tak jak publikuję teraz), czyli: [1.] - [2.] - [3.] - [4.] - [5.] - [6.] - [1.1.] - [6.1.] - [6.2.] - [2.1.] - [1.2.] - [1.3.] - [5.1.] - [6.3.] - [6.4.] - [3.1.] - [1.4.] - [1.5.] - [1.6.] - itd., do końca. Mogę też ułożyć go zgodnie z jego faktyczną strukturą, tak jak będzie wyglądał po napisaniu od deski do deski. [1.] - [1.1.] - [1.2.] - [1.3.] - [1.4.] - [...] - [1.20.] [2.] - [2.1.] - [2.2.] - [2.3.] - [2.4.] - [...] - [2.20.] [3.] - [3.1.] - [3.2.] - [3.3.] - [3.4.] - [...] - [3.20.] [4.] - [4.1.] - [4.2.] - [4.3.] - [4.4.] - [...] - [4.20.] [5.] - [5.1.] - [5.2.] - [5.3.] - [5.4.] - [...] - [5.20.] [6.] - [6.1.] - [6.2.] - [6.3.] - [6.4.] - [...] - [6.20.] W zależnosci od tego, którą konwencję przyjmę, będzie to nieco inaczej wyglądało, mam też wrażenie, że może inaczej się "czytać". Poproszę o sugestię - jak Sznownym byłoby wygodniej? Czego oczekują od autora? Pozdrawiam,
2007-11-21 14:00
-
Panie Referencie
Ja wolalabym opcje nr 2. Bedzie to tez chyba wygodniejsze dla nowych czytelnikow, ktorzy przeciez sie tlumnie i "nieuniknienie";) zjawia... Zreszta, nawet my - "starzy" tez sie czasem gubilismy i musial Pan, co rusz, nas instruowac:)
2007-11-21 14:20
-
Sugestie
Optymalnie byłoby tak: Strona główna - linki do rozdziałów [1,2,3,4,5,6]. Pod tekstem [1] dwa linki: do [1.1] i na stronę główną. Pod [1.1] trzy: do [1],[1.2] i na s.g. I tak dalej. Dla ciekawych procesu twórczego - osobna strona z linkami w porządku chronologicznym. Na "referent.salon.24.pl" zawiadomienie o nowym odcinku i - upieram się - pierwsze zdanie oraz link. Ogólnie: struktura modularna (każdy odcinek na osobnej podstwonie) porządkowana dwojako na stronie głównej "Kryminału". Tak to widzę. Pozdrowienia wicemarudne.
2007-11-21 14:22
-
-->MEP.
Pani MEP. w nowych czytelników nie wierzę, co więcej, cieszę się, że "starzy" są jeszcze przy mnie i nie obśmiewają zbyt mocno, choć jest za co...oj jest... (nie dotyczy Nameste), ale po Pani wypowiedzi opiniowanie kończę. Opcja nr 2 zdobyła przygniatająca przewagę... :-)
2007-11-21 14:24
-
-->Aspik
Linki z S24 będę zamieszczał (+ zdanie albo fragment zdania). Po każdym fragmencie, który przybędzie utworzona zostanie tutaj nowa "notka" (informacyjna). To jest dobry pomysł. Mam pewne problemy techniczne związane z rozbudową strony referent-bulzacki.pl. Po prostu nie mam wiedzy i czasu, żeby się tego nauczyć. Korzystam więc z maksymalnie prostego narzędzia, które nie daje wielu możliwości. Twój pomysł jest b. dobry, przy czym - tak jak napisałem - nie wiem czy sprostam zadaniu informatycznemu. Popróbuję. Zamierzam podać kolejne numery fragmentów Kryminału, że tak powiem - w ciągu - aby można było zrekonstruować kolejność pisania odcinków. Zresztą, Kryminał można czytać również według tej metody (analogicznie jak w "Grze w klasy"). Pozdrawiam marudnie,
2007-11-21 14:32
-
Panie Referencie,
rzeczywiscie cos sie musialo w tym referacie stac, bo w melancholii przebil Pan samego MFN-a. Skad ten nagly brak wiary w siebie i czytelnikow? Rozumiem, ze czuje Pan na plecach marudny (acz goracy;) oddech Pana Aspika, ale, jak mowi jeden z moich znajomych - nie robmy stripteasu przed wieczorem! :-)
2007-11-21 14:33
-
-->MEP.
Aspik jest poza zasięgiem... Co zrobić, trzeba z tym żyć! A powiedzenie ładne, rozmiem, że to wersja tego o chwaleniu dnia przed zachodem itd. Bardzo ładne :-). Swoją drogą, mam żal. Jak można nie wytykać mi ewidentnych, pojawiających się tu i ówdzie, błędów stylistycznych! Skandal... :-) Powiem inaczej, błędów można mi nie wytykać, to oczywiste, przecież nie mogę zapędzić czytelników do roboty... Niemniej, miejscami nie jest dobrze. Co innego u Aspika :-). Wniosek - muszę wszystko przejrzeć... Będzie lepiej! Pozdrawiam,
2007-11-21 14:39
-
Panie Referencie,
w powiedzeniu chodzi o to, by nie rezygnowac/ nie poddawac sie zbyt szybko (pod wplywem emocji, nie do konca rozpoznanych przeslanek itp.)i nie odkrywac wszystkich....kart;). A z Panem Aspikiem walczy Pan o laur najwiekszego Marudy i Jojczarza(?), czy zle zrozumialam?
2007-11-21 14:48
-
-->MEP.
A kim jest "Jojczarz". Jak Pani pewnie dostrzega, chociażby po moich poprzednich komentarzach, mało dzisiaj "jarzę", styki nie zwierają... Nie wiem, czy Pani miała okazję czytać, jak Aspik udowodnił na blogu Igły, że 0=1 (chyba dobrze relacjonuję). Od tego momentu straciłem wiarę, pożegnałem się z nadzieją... !
2007-11-21 14:55
-
>Referent Bulzacki
Jojczarz to ten, ktory "jojczy" czyli narzeka. Do wziecia jest tez "Labidnik", ktory labidzi.
2007-11-21 15:07
-
>Referent Bulzacki
Tak, tez zauwazylam szatanskie zabiegi Pan Aspika. Nie bardzo rozumiem (tak, ja rowniez), o co chodzi, ale, na wszelki wypadek, postanowilam unikac srodkow komunikacji miejskiej.
2007-11-21 15:11
-
-->MEP.
W takim razie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że w konkurencji "jojczenia" z Aspikiem wygrałem, a on to uznał. W pozostałych konkurencjach leżę odłogiem, odstaję, nie nadążam, jestem nr 2... Niestety. Jest źle, niedobrze, nikt mnie nie rozumie.... (Chyba Pani się domyśla, że w związku z powyższym nikt nie ma ze mną szans w "jojczeniu"). :-) Pozdrawiam, zażyję dzisiaj snu. Może mi się polepszy.
2007-11-21 15:13
-
-->MEP.
Słusznie. Unikać komunikacji miejskiej! Przepraszm, że ja ciągle o tym samym, ale... rozumie Pani... przeczytałem do tej pory tylko jedną książkę, więc nie mam wiele więcej do powiedzenia od siebie. Cytuję: "Ostrożny Berlioz, choć stał w bezpiecznym miejscu, postanowił zawrócić, przesunął rękę na turnikiecie i zrobił krok do tyłu. I wtedy jego ręka ześlizgnęła się i spadła, noga niepowstrzymanie, jak po lodzie, pojechała po kocich łbach schodzących ukośnie w dół ku szynom tramwajowym, drugą jego nogę poderwało i Berlioza wyrzuciło na torowisko. Starając się złapać za cokolwiek upadł na wznak, tyłem głowy niezbyt mocno uderzył o bruk i zdążył jeszcze zobaczyć wysoko nad sobą pozłocisty księżyc, ale czy był on po prawej, czy po lewej – tego już nie wiedział. Michał Aleksandrowicz zdążył przekręcić się na bok, wściekłym ruchem, w tejże sekundzie podciągnął nogi pod brzuch, odwrócił się i zobaczył niepowstrzymanie pędzącą na niego zbielałą ze zgrozy twarz prowadzącej tramwaj kobiety i jej czerwoną opaskę. Nie krzyknął, ale cała ulica wokół niego zaskowyczała rozpaczliwymi kobiecymi głosami. Kobieta–motorniczy szarpnęła elektryczny hamulec, wagon osiadł z nosem przy ziemi, potem błyskawicznie podskoczył, z brzękiem i łoskotem posypały się z okien szyby. I wtedy w mózgu Berlioza ktoś rozpaczliwie krzyknął: “A jednak!” Raz jeszcze, ostatni raz, mignął księżyc, ale rozlatujący się na kawałki, potem zapanowała ciemność. Tramwaj najechał na Berlioza i na bruk pod sztachety Patriarszej alei wypadł okrągły ciemny przedmiot. Przedmiot ten stoczył się na dół i podskoczył na kocich łbach jezdni. Była to odcięta głowa Berlioza." Pozdrawiam serdecznie! Niedługo będę się ewakuował. Wrócę tutaj - jak Bóg da - w nocy i będę się awanturował.
2007-11-21 15:18
-
Tez Pan tak to czuje?
Boszszsz, wiec to prawda! Trzeba kupic cukier, konserwy i zapalki!
2007-11-21 15:24
-
>Referent Bulzacki
No i co? Nadal milczenie? Ja cały dzień wczoraj za cukrem stalam, ale jakby co, to jest, tuszonka tez. Do Pana beda ewentualnie nalezaly drozdze. Kiedy juz sie zacznie....
2007-11-23 11:41
-
-->MEP.
Pani MEP., straciłem czujność. Wczoraj miałem cały dzień wyjęty z życia, nawet nie było czasu na akcje zaczepne i testy maskowania. Dzisiaj strugałem Kryminał. Efekty do przeczytania we wiadomym miejscu. Kawałek po kawałku będę przenosił tekst, a potem - mam nadzieję - ruszę dalej... Lewym uchem słucham Premiera. :-)
2007-11-23 12:06
-
Wydrukowalam sobie,
bardzo dobrze (i o wiele latwiej) sie czyta. Chyba bede miala kilka pytan.... ;-)
2007-11-23 14:58
-
@referencie
Ja od jakiegoś czasu robię na odwrót: najpierw referent-bulzacki.pl a dopiero później tutaj:) p.s można (o ile można) prosić o wyakcentowanie (deczko mocniejsze) rozdziałów i podrozdziałów? pozdrawiam najfajniej jak potrafię mimo iż czas cięzki dla mnie również
2007-11-23 14:58
-
@....
raz dwa trzy MEP.! acha, kryminał w połowie i przypomniałas sobie że można pytać? no pieknie, jak to kobiety...
2007-11-23 14:59
-
Bardzo zabawne Max,
zwazywszy, ze jestem tu jedna z nielicznych osob, ktore zadawaly dotad pytania do tekstu; nie kazdy moze to o sobie powiedziec, prawda? ;-p
2007-11-23 15:06
-
@MEP.
pełna zgoda:) szukam zaczepki ale do tej pory jeszcze nikt mi nie "nawrzucał" czekam zatem cierpiliwe:)
2007-11-23 15:21
-
>max
Kurcze, a ja dzis mam taki dzien, ze moge nawrzucac, co wiecej, chetnie nawrzucam.;) Gdybym Cie tak nie lubila, to.... Dobrze, ze juz piatek. Cholera.
2007-11-23 15:27
-
@MEP.
no to "zawiodłeś mnie Shrek, zawiodłeś na wskroś" pozdrawiam
2007-11-23 15:39
-
>Max
jeszcze i Ty? ;-(
2007-11-23 15:45
-
@MEP>
okragły numer komentarza to i okrągła treść, lecę, pozdrawiam życząc miłego weekendu-
2007-11-23 15:52
-
>max
rowniez pozdrawiam i milego....:)
2007-11-23 16:24
-
-->MEP., Max
Pytania są zawsze mile widziane. Już się cieszę :-). Tekst będę przenosił po kawałku. W sumie dopiero zacząłem. Max, tam nie ma podrozdziałów :-), numery brzegowe zostawiłem żeby było jasne, które fragmenty publikowałem jako całość w S24. Czytać należy "w ciągu". Akapity są rozdzielone... Nie wiem jak to ulepszyć. Będziesz musiał się trochę pomęczyć, dopóki czegoś nie wymyślę. Dziękuję Szanownym za odwiedziny. Pozdrawiam,
2007-11-23 20:03
-
>Referent Bulzacki
Panie Referencie, a moze zrobilby Pan jeszcze jedna zakladke na swoim blogu (jakies miscellanea, czy cos) i umiescil tam teksty z gaduly o Gouldzie i monetach? To perelki sa, a szukanie ich w 5 miejscach, to wie Pan....
2007-11-24 09:38
-
-->MEP. & wszyscy zainteresowani
W wielkim pośpiechu donoszę, że dodałem nowe fragmenty. Teksty z gaduły (w tym ten o G. Gouldzie) zostały usunięte. Mam je w archiwum. Wrócę do sprawy. Dziękuję za dobre słowo, zwłaszcza gdy za oknem deszcz... Zawsze można na Panią liczyć. Pozdrawiam,
2007-11-24 13:30
pozostałe notki »
-
2007-11-01 15:09
Kryminał 4.3.
[...]
komentarze (262) -
2007-10-28 10:57
Zahir
[...]
komentarze (36) -
2007-10-23 09:31
Proszę zostawić wiadomość
najpopularniejsze posty »
- Kryminał 4.3.Komentarze (262)
- Kryminał 4.4.Komentarze (225)
- άKomentarze (220)
- Z sesji Rady Miasta - 6Komentarze (213)
- ἀγοράKomentarze (213)
- Z sesji Rady Miasta - 9Komentarze (163)
- ZahirKomentarze (160)
- Z sesji Rady Miasta - 11Komentarze (159)
- ZahirKomentarze (133)
- Listy od referenta - 2Komentarze (132)
komentarze (83) skomentuj