Kościół to też grzesznicy, głąby i niedojdy (podobno - tylko teoretyzuję, moje grzechy własne nie bardzo mnie uprawniają do takich kategorycznych zdań :-) . Ale Kościół ma 2000 lat i trwał będzie, bo czepianie się nieprecyzyjnych wypowiedzi jego reprezentantów nic mu nie robi. Chętnie posłucham o meritum. Prosze np. napisać, że Kościół nie powienien przeciwstawiać się eliminownaiu zarodków i nie nazywać tego _quasi_ aborcją (to znaczy tak retorycznie napisałem - "proszę napisać", żeby nie było :-)). Słowem - zgłaszam swoje zdanie krytyczne, _votum separatum_...
referent Bulzacki -- 01.01.1970 - 01:00
re: Hipokryzja Rady Episkopatu