Hipokryzją jest pokrętność argumentacji w demagogię wpadająca.
Nie byłoby hipokryzją (dla mnie, żeby była jasność) napisanie, że “każde dziecko ma prawo POCZĄĆ się z miłosnego aktu małżeńskiego jego rodziców”.
Ale jak tu coś takiego napisać, skoro wtedy cała reszta argumentów (za wyjątkiem tego o niszczeniu zarodków) bierze w łeb?
Panie Poldku,
Hipokryzją jest pokrętność argumentacji w demagogię wpadająca.
Magia -- 19.12.2007 - 15:33Nie byłoby hipokryzją (dla mnie, żeby była jasność) napisanie, że “każde dziecko ma prawo POCZĄĆ się z miłosnego aktu małżeńskiego jego rodziców”.
Ale jak tu coś takiego napisać, skoro wtedy cała reszta argumentów (za wyjątkiem tego o niszczeniu zarodków) bierze w łeb?