A był Pan w państwowym supermarkecie, bo ja kilkanaście lat bywałem?
Żal że tu nie ma “emoticonów” bo bym zamieścił kulającą się ze śmiechu główkę.
To co zapewnia nam państwo w medycynie, sądownictwie, edukacji, bezpieczeństwie jest żywcem wyjęte z lat 80. Supermarket?
Na osiedlu miałem taki sklep pod nazwą “sery” Na wystawie leżały plastykowe atrapy i w taki jeden ser z dziurkami wbita była szpila z kartką “Serów brak”
I tak na przykładzie wyglądają usługi świadczone nam przez państwo w zamian za nasze podatki.
Eumenesie
A był Pan w państwowym supermarkecie, bo ja kilkanaście lat bywałem?
Żal że tu nie ma “emoticonów” bo bym zamieścił kulającą się ze śmiechu główkę.
To co zapewnia nam państwo w medycynie, sądownictwie, edukacji, bezpieczeństwie jest żywcem wyjęte z lat 80. Supermarket?
Na osiedlu miałem taki sklep pod nazwą “sery” Na wystawie leżały plastykowe atrapy i w taki jeden ser z dziurkami wbita była szpila z kartką “Serów brak”
I tak na przykładzie wyglądają usługi świadczone nam przez państwo w zamian za nasze podatki.
Pozdro
Jacek Jarecki -- 06.03.2008 - 19:38