W tamtych czasach prywaciarz też wyglądał całkiem inaczej. Mógłbym np. opowiedzieć jak mama od prywaciarki kupiła jedwabną bluzkę... Tylko po co?
Mówimy o tym, co jest teraz. Moja teza jest taka – ci co dostają teraz najbardziej w dupę po całkowitej prywatyzacji dostaną jeszcze bardziej. Weźmy takich dentystów – znajoma staruszka od której czosnek kupuję nie pójdzie do dentysty bo na plombę za 50 zeta jej nie stać. I na ubezpieczenie też jej nie będzie stać, zresztą kto ją ubezpieczy?
Teraz może pójść do tej “darmowej” na którą składamy się ja z Nicponiem mimo, że nie korzystamy.
Panie Jarecki
W tamtych czasach prywaciarz też wyglądał całkiem inaczej. Mógłbym np. opowiedzieć jak mama od prywaciarki kupiła jedwabną bluzkę... Tylko po co?
Mówimy o tym, co jest teraz. Moja teza jest taka – ci co dostają teraz najbardziej w dupę po całkowitej prywatyzacji dostaną jeszcze bardziej. Weźmy takich dentystów – znajoma staruszka od której czosnek kupuję nie pójdzie do dentysty bo na plombę za 50 zeta jej nie stać. I na ubezpieczenie też jej nie będzie stać, zresztą kto ją ubezpieczy?
Teraz może pójść do tej “darmowej” na którą składamy się ja z Nicponiem mimo, że nie korzystamy.
eumenes -- 06.03.2008 - 19:52