m/b:“To samo zachodzi w stosunku do kazdego innego przestepcy” – akurat propozycje owszem słychać, co nie zmienia faktu że na ogół pragmatyzm zwycięża. Ale wiesz, są zwolennicy teorii że instytucja świadka koronnego jest niemoralna, bo pozwala bandziorom wykpić się od odpowiedzialności poprzez sypanie kompanów.
Od sadow moralnych to sa moralisci. Ja wole miec gang pedofili/dealerow narkotykowych za kratami zamiast 100% swiadectwa moralnosci w przypadku przykladnego ukarania jednego drania i chocby jedno zgwalcone/zacpane dziecko ktore dzieki naszemu w/w wygorowanemu poczuciu moralnosci zalatwil kumpel skazanego.
m.b: ““Ewidentne przypadki” siedzialy juz nawet skazane w pierdlu. Po to aby potem zostac zlosliwie uniewinnione.” – oj manipulujesz :) Z faktu, że istnieje możliwość pomyłki sądowej nie wynika, że należy podważać wszystkie wyroki, a trochę tak odbieram Twoje zdanie – jako sceptycyzm do potęgi
Zaraz czy ja jakos zamienilem sie z Toba glowami, czy tez moze niejaki banan wyrazal tesknote za pozaprawnymi egzekucjami pedofili a nizej podpisany proponowal trzymanie sie procesow sadowych? No chyba ze pek gozdzikow na grobie spuszczonego ze schodow niewinnego faceta jest lepszy niz uniewinnienie i wypuszczenie go z pierdla, ale ufam ze zwolennicy pierwszego rozwiazania siedza u czubkow.
b: Chodzi też o coś takiego, że (znów: moje wrażenie) europejska tendencja, a polska na pewno, jest w kierunku kładzenia nacisku na prawa oskarżonego / przestępcy, natomiast ofiarami nikt się za bardzo nie przejmuje. I to gdzieś w człowieku siedzi, by potem znaleźć ujście przy okazji takiej budzącej skrajne emocje sprawy.
Wierze ze siedzi. Kazdemu z nas cos sie tam roi co zrobilby gdyby bo ja wiem zgwalcono i zabito mu zone/corke/siostre. Problem w tym ze poza ogolna brutalizacja opiekanie sprawcow na ogniu niewiele daje z praktycznego punktu widzenia.
@banan: troche komentow
m/b:“To samo zachodzi w stosunku do kazdego innego przestepcy” – akurat propozycje owszem słychać, co nie zmienia faktu że na ogół pragmatyzm zwycięża. Ale wiesz, są zwolennicy teorii że instytucja świadka koronnego jest niemoralna, bo pozwala bandziorom wykpić się od odpowiedzialności poprzez sypanie kompanów.
Od sadow moralnych to sa moralisci. Ja wole miec gang pedofili/dealerow narkotykowych za kratami zamiast 100% swiadectwa moralnosci w przypadku przykladnego ukarania jednego drania i chocby jedno zgwalcone/zacpane dziecko ktore dzieki naszemu w/w wygorowanemu poczuciu moralnosci zalatwil kumpel skazanego.
m.b: ““Ewidentne przypadki” siedzialy juz nawet skazane w pierdlu. Po to aby potem zostac zlosliwie uniewinnione.” – oj manipulujesz :) Z faktu, że istnieje możliwość pomyłki sądowej nie wynika, że należy podważać wszystkie wyroki, a trochę tak odbieram Twoje zdanie – jako sceptycyzm do potęgi
Zaraz czy ja jakos zamienilem sie z Toba glowami, czy tez moze niejaki banan wyrazal tesknote za pozaprawnymi egzekucjami pedofili a nizej podpisany proponowal trzymanie sie procesow sadowych? No chyba ze pek gozdzikow na grobie spuszczonego ze schodow niewinnego faceta jest lepszy niz uniewinnienie i wypuszczenie go z pierdla, ale ufam ze zwolennicy pierwszego rozwiazania siedza u czubkow.
b: Chodzi też o coś takiego, że (znów: moje wrażenie) europejska tendencja, a polska na pewno, jest w kierunku kładzenia nacisku na prawa oskarżonego / przestępcy, natomiast ofiarami nikt się za bardzo nie przejmuje. I to gdzieś w człowieku siedzi, by potem znaleźć ujście przy okazji takiej budzącej skrajne emocje sprawy.
Wierze ze siedzi. Kazdemu z nas cos sie tam roi co zrobilby gdyby bo ja wiem zgwalcono i zabito mu zone/corke/siostre. Problem w tym ze poza ogolna brutalizacja opiekanie sprawcow na ogniu niewiele daje z praktycznego punktu widzenia.
Pozdr
mtwapa -- 29.04.2008 - 00:06