dobry tekst, tyle, że mam wrażenie, że szkoda czasu, ten pan jest odporny na wiedzę.
I to nieważne jakiejd dziedziny to dotyczy.
Poza przekonaniem o swej wartośći, misjonarstwem zaciekłym przeradzającym się niekiedy w groteskowe pokrzykiwania, pogarda dla inzcej myślących i swoimi fantomami nie ma nic do zaprezentowania.
Choć nie, zdarzyło mu się kilka fajnych, literackich kawałków napisać, gdy jakims cuudem wydostał się z niewoli pisania o lewactwie.
W sprawie tego tekstu miałem mu napisać, że zanegował całą wiedze medyczną, psychologiczną, psychiatryczną itd., ale stwierdziłem, że w sumie po co to pisać.
On jest z tych, o których pan Yayco pisał, z ,,wiedzących”, więc niech wie i niech mu go ta wiedza cieszy.
Kurde, zastanawia mnie na jakiej podstawie ludzie są tak megalomańscy? Nie pamiętam żadnego tekstu wpsomnianego autora, w którym by pokazął swą specjalistyczą wiedzę w czymkolwiek.
Zna się na wszystkim za to.
A jak ktoś zna się na wszystkim, to w sumie tak jakby się nie znał na niczym.
Pozdrówka
P.S. Przepraszam, że może wpis zbyt ad personam, ale jakoś złośliwie nie mogłem se odmówić.
Gretchen,
dobry tekst, tyle, że mam wrażenie, że szkoda czasu, ten pan jest odporny na wiedzę.
I to nieważne jakiejd dziedziny to dotyczy.
Poza przekonaniem o swej wartośći, misjonarstwem zaciekłym przeradzającym się niekiedy w groteskowe pokrzykiwania, pogarda dla inzcej myślących i swoimi fantomami nie ma nic do zaprezentowania.
Choć nie, zdarzyło mu się kilka fajnych, literackich kawałków napisać, gdy jakims cuudem wydostał się z niewoli pisania o lewactwie.
W sprawie tego tekstu miałem mu napisać, że zanegował całą wiedze medyczną, psychologiczną, psychiatryczną itd., ale stwierdziłem, że w sumie po co to pisać.
On jest z tych, o których pan Yayco pisał, z ,,wiedzących”, więc niech wie i niech mu go ta wiedza cieszy.
Kurde, zastanawia mnie na jakiej podstawie ludzie są tak megalomańscy? Nie pamiętam żadnego tekstu wpsomnianego autora, w którym by pokazął swą specjalistyczą wiedzę w czymkolwiek.
Zna się na wszystkim za to.
A jak ktoś zna się na wszystkim, to w sumie tak jakby się nie znał na niczym.
Pozdrówka
P.S. Przepraszam, że może wpis zbyt ad personam, ale jakoś złośliwie nie mogłem se odmówić.
grześ -- 19.05.2008 - 21:20