Od czego by tu zaczac?
Moze tak, ze ja zaczynalem od “zerowki”, i to nie kilka lat temu tylko kilkadziesiat.
Ok. Znam te czasy z własnego doświadczenia.
andy661
Zaczalem tam juz z umiejetnoscia pisania, czytania i rachowania (liczenia, jesli pan woli ).
Ok. Ja nie. Ale znam takich, co też tak zaczynali.
andy661
Nie pisze, ze rodzice sa madrzejsi od profesjonalnie przygotowanych nauczycieli, ale…
Pan widzial wielu profesjonalnie przygotowanych nauczycieli??? Nie?
Widziałem i widzę.
Statystycznie rzecz biorąc łatwiej o profesjonalnie przygotowanego nauczyciela niż o profesjonalnie przygotowanego rodzica.
andy661
To w czym ci rodzice sa gorsi???
Proponuję nie uogólniać.
Rodzice są bardzo różni.
Nauczyciele też.
Napisałem już przy innej okazji, że mam dwoje dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
I zaręczam, że to nie są żadne aniołki.
Chadzam na zebrania, wywiadówki, konsultacje itp. itd.
I jeżeli coś mnie na tych imprezach przeraża, to nie nauczyciele,
ale niektórzy rodzice właśnie.
Podkreślam, że niektórzy.
Pozdrawiam
PS. Jestem przeciwnikiem “Panowania” na anonimowych blogach.
Proponuję przejście na drugą osobę liczby pojedynczej ;)
@rollingpol
Od czego by tu zaczac?
Moze tak, ze ja zaczynalem od “zerowki”, i to nie kilka lat temu tylko kilkadziesiat.
Ok. Znam te czasy z własnego doświadczenia.
Zaczalem tam juz z umiejetnoscia pisania, czytania i rachowania (liczenia, jesli pan woli ).
Ok. Ja nie. Ale znam takich, co też tak zaczynali.
Nie pisze, ze rodzice sa madrzejsi od profesjonalnie przygotowanych nauczycieli, ale…
Pan widzial wielu profesjonalnie przygotowanych nauczycieli??? Nie?
Widziałem i widzę.
Statystycznie rzecz biorąc łatwiej o profesjonalnie przygotowanego nauczyciela niż o profesjonalnie przygotowanego rodzica.
To w czym ci rodzice sa gorsi???
Proponuję nie uogólniać.
Rodzice są bardzo różni.
Nauczyciele też.
Napisałem już przy innej okazji, że mam dwoje dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
I zaręczam, że to nie są żadne aniołki.
Chadzam na zebrania, wywiadówki, konsultacje itp. itd.
I jeżeli coś mnie na tych imprezach przeraża, to nie nauczyciele,
ale niektórzy rodzice właśnie.
Podkreślam, że niektórzy.
Pozdrawiam
PS. Jestem przeciwnikiem “Panowania” na anonimowych blogach.
Radecki -- 19.10.2008 - 21:08Proponuję przejście na drugą osobę liczby pojedynczej ;)