“Z drugiej jednak strony – większość działań podejmuje się z hasłami ochrony najuboższych lub zmniejszania dysproporcji społecznych. Proszę mi dziś znaleźć polityka, który prowadzi kampanię z hasłami poprawy losu wielkich korporacji!”
To są tylko hasła. Puste słowa, których siła rażenia jest zwielokrotniana przez media uwiązane na pasku tego samego establishmentu, który rzekomo pochyla się nad losem “szarego obywatela”.
Wie Pan jaki gorzki dowcip “chodzi” ostatnio po USA?:
Czym się różni administracja Busha od administracji Lincolna?
Rząd Lincolna to rządy: “of the People, by the People and for the People”.
Rząd Busha to rządy: “ of Goldman Sachs, by Goldman Sachs and for Goldman Sachs.”
Panie Zbigniewie
Tak, tak i jeszcze raz tak!
“Z drugiej jednak strony – większość działań podejmuje się z hasłami ochrony najuboższych lub zmniejszania dysproporcji społecznych. Proszę mi dziś znaleźć polityka, który prowadzi kampanię z hasłami poprawy losu wielkich korporacji!”
To są tylko hasła. Puste słowa, których siła rażenia jest zwielokrotniana przez media uwiązane na pasku tego samego establishmentu, który rzekomo pochyla się nad losem “szarego obywatela”.
Wie Pan jaki gorzki dowcip “chodzi” ostatnio po USA?:
Czym się różni administracja Busha od administracji Lincolna?
Rząd Lincolna to rządy: “of the People, by the People and for the People”.
Rząd Busha to rządy: “ of Goldman Sachs, by Goldman Sachs and for Goldman Sachs.”
I to by było na tyle. Cholera!
Kazik -- 26.10.2008 - 12:20