No to pozostaje czekać na to Twoje napisanie więcej o Afryce. Ja otarłem się jedynie parę razy o jej arabską część, jakże różną od “czarnej Afryki”.
Rasizm dotyczy z zasady wszystkich. Białych, czarnych, żółtych. Także wewnątrz tych grup. Dosc ciekawie jest to pokazane w filmie “Klasa”. Francuskim. Aktualnie w kinach studyjnych. Polecam.
Opowiadał mi kumpel, który spędził jakiś czas w Tanzani, jak to przejeżdżali przez wioski otoczone wojskiem, które starało się nauczyć mieszkańców, ze jednorazowe sprzedanie wszystkiego “NA RAZ” raz prowadzi do obrażstwa w krótkiej perspoektywie ale i nieuchronnego głodu. Wojsko kontrolowało kumpla czy nie kupili jednorazowo “za dużo”, ogołacając wioskę. Pracownicy misji katolickiej z którymi podróżowali, twierdzili że taka polityka wymuszania racjonalności jako tako się sprawdza i część mieszkańców zaczyna myśleć w perspektywie dłuższej niz jeden dzień. Z korzyścią i dla nich samych i dla rządu.
Jeszcze jedno, bo nie załapałem – co miałeś na myśli pisząc:
“Jeśli chodzi o kobiety to tak właśnie jest! U nas też by tak było gdybyśmy byli trochę dalej. Na szczęście nie jesteśmy.”
Eumenesie
No to pozostaje czekać na to Twoje napisanie więcej o Afryce. Ja otarłem się jedynie parę razy o jej arabską część, jakże różną od “czarnej Afryki”.
Rasizm dotyczy z zasady wszystkich. Białych, czarnych, żółtych. Także wewnątrz tych grup. Dosc ciekawie jest to pokazane w filmie “Klasa”. Francuskim. Aktualnie w kinach studyjnych. Polecam.
Opowiadał mi kumpel, który spędził jakiś czas w Tanzani, jak to przejeżdżali przez wioski otoczone wojskiem, które starało się nauczyć mieszkańców, ze jednorazowe sprzedanie wszystkiego “NA RAZ” raz prowadzi do obrażstwa w krótkiej perspoektywie ale i nieuchronnego głodu. Wojsko kontrolowało kumpla czy nie kupili jednorazowo “za dużo”, ogołacając wioskę. Pracownicy misji katolickiej z którymi podróżowali, twierdzili że taka polityka wymuszania racjonalności jako tako się sprawdza i część mieszkańców zaczyna myśleć w perspektywie dłuższej niz jeden dzień. Z korzyścią i dla nich samych i dla rządu.
Jeszcze jedno, bo nie załapałem – co miałeś na myśli pisząc:
“Jeśli chodzi o kobiety to tak właśnie jest! U nas też by tak było gdybyśmy byli trochę dalej. Na szczęście nie jesteśmy.”
Pozdrawiam.
Griszeq -- 18.11.2008 - 10:14