Z tymi nowymi konsumentami, Panie Rollingpolu,

Z tymi nowymi konsumentami, Panie Rollingpolu,

to trzeba będzie trochę poczekać aż okrzepną i odpowiednią siłę nabywczą mieć będą.

Natomiast długofalowe inwestycje np. w rośliny oleiste typu jatropy curcas mogłyby sprawić trochę kłopotu w Europie i nie tylko, bo trzeba będzie ten olej importować. A jak Pan wie sytuacja, gdy trzeba wydać swoje pieniądze na, nie daj Boże, gotowy produkt niezbyt podoba się naszym kapitalistom. Przecież tak ładnie się to do tej pory układało w tej Afryce: my im koraliki, a oni nam koncesje na pola naftowe, rudy metali różnych etc. Przecież to my do niedawna mieliśmy kopmplet surowców na tamtym kontynencie, wystarczyło dać trochę kasy kacykom i już było po sprawie. Teraz już nie będzie tak łatwo, bo cenę podbija Daleki Wschód.

Zaś co do przeciwstawiania się azjatyckiej ekspansji w Afryce, to raczej ten problem mamy już z głowy. Oni już tam są nieźle poukładani, a na dodatek nie ciąży na nich odium kolonialistów z minionych wieków. Po prostu udało nam się przegapić chwilę, gdy zmieniały sie na świecie kierunki przepływu: z pasa “białego człowieka” czyli Daleki Wschód (jako żródłó) poprzez Rosję aż po Kanadę i USA na pas Daleki Wschód – Afryka – Ameryka Południowa.

Proszę tylko policzyć ludność w tym pasie oraz możliwości rozwoju gospodarczego: na Wschodzie Chiny, Indie, Pakistan, Wietnam, Korea Płd., Malezja, Filipiny, Indonezja ( Australia będzie się musiała do tego ruchu przyłączyć czy chce czy nie chce). Na Zachodzie – Brazylia, Argentyna, Peru, Chile i parę innych jeszcze krajów. Oprócz liczby ludności (tak w sumie ze 3/4 ludności świata) sporo zasobów mineralnych, a i kasa jakaś się znajdzie.

Sądząc po ostatnich wieściach z tych obszarów, to tak naprawdę kryzys jest właśnie w pasie BC, a jego rozwiązanie w rękach Wschodu.

Pozdrawiam serdecznie


Znaki (009) By: eumenes (25 komentarzy) 17 listopad, 2008 - 21:56