przecież my praktycznie nie mamy elit, najwyżej elyty.
Żeby to jeszcze miało jakiś kabaretowy poziom chociaż.
Nie mamy społeczeństwa obywatelskiego tylko post-zaborowe.
I trochę pamiątek w przetrzebionych kufrach.
Przecież o czym my mówimy, skoro nam się Coca-Cola w sklepie z wolnością kojarzy?
Państwo to dla nas synonim zaborcy, wroga.
I jeszcze te posowieckie kadry, stare ale jare.
I tych kadr dziedzice – malutkie lokalne kacyki.
Jak w Lubinie, Legnicy, Olsztynie, Słupsku.
To jest w ogóle cud jakiś, że Polska jest.
Mad,
przecież my praktycznie nie mamy elit, najwyżej elyty.
s e r g i u s z -- 30.11.2008 - 18:30Żeby to jeszcze miało jakiś kabaretowy poziom chociaż.
Nie mamy społeczeństwa obywatelskiego tylko post-zaborowe.
I trochę pamiątek w przetrzebionych kufrach.
Przecież o czym my mówimy, skoro nam się Coca-Cola w sklepie z wolnością kojarzy?
Państwo to dla nas synonim zaborcy, wroga.
I jeszcze te posowieckie kadry, stare ale jare.
I tych kadr dziedzice – malutkie lokalne kacyki.
Jak w Lubinie, Legnicy, Olsztynie, Słupsku.
To jest w ogóle cud jakiś, że Polska jest.