Ja mam Panu powiedzieć, co Pan twierdził i chciał? Ja? To Pan nie wie?
A tak poważniej — toż nie jest to pierwszy Pański tekst, ani na Tekstowisku, ani w ogóle. Wykreował Pan postać Referenta, więc niech się Pan nie udaje zdziwienia, że Referent się z czymś kojarzy.
Nie raz dawał Pan do zrozumienia (między wierszami lub bardziej wprost), co Pan uważa o TXT, a przynajmniej o jego części. I dziś te charakterystycznie wybrane cytaty w to Pańskie uważanie się wpisują.
Ja się chwyciłem pierwszej z wierzchu politpoprawności, oraz podkreślonego przez Pana konfliktu tej idei (i praktyki) z konserwatyzmem. Przynajmniej w niektórych środowiskach. Napisałem, co sądzę o tym. A sądzę, że problem jest zakłamany.
Pańska notka miała początkowo tytuł “Obcy”. Szybko zmienił się w dużo bardziej neutralny “Za Wikipedią”. Ja jednak odbieram to tak: stawia się Pan poza mejnstrimem środowiska jakie wytworzyło się na naszym portalu. Chętnie i na różne sposoby podkreśla Pan swoje autsajderstwo.
I ten tekst nie jest wyjątkiem.
Jego formuła pozwala schować autorskie poglądy i ważkie oceny za parawanem neutralnych definicji. Ale przecież nie do końca.
W końcu są to fragmenty, z dodatkowo podkreślonymi mniejszymi fragmentami.
Dobór cytatów i podkreśleń odcina neutralność i obiektywizm całości.
Więc niechże Pan nie udaje Greka.
To prędzej mnie przystoi — jakby tak po pseudonimach oceniać.
No i na koniec.
Ja tam nie wiem, co w Pańskiej głowie siedzi. Co Pan chciał powiedzieć nie wiem i wiedzieć nie mogę. Mogę pisać o tym jedynie, co przeczytałem i z tym polemizować.
A przecież tak jak Pan może próbować między wierszami pisać, tak i ja mogę wyczytywać sobie drugie dno.
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte dno. Aaa! Czy ktoś zrozumie to!
PS. Proszę wybaczyć niezborność tych moich wypowiedzi, rozwlekłość etc. Troszkę jestem ostatnio zarobiony i koresponduję tu z Panem w stanie przepracowania.
Panie Referencie
Ja mam Panu powiedzieć, co Pan twierdził i chciał? Ja? To Pan nie wie?
A tak poważniej — toż nie jest to pierwszy Pański tekst, ani na Tekstowisku, ani w ogóle. Wykreował Pan postać Referenta, więc niech się Pan nie udaje zdziwienia, że Referent się z czymś kojarzy.
Nie raz dawał Pan do zrozumienia (między wierszami lub bardziej wprost), co Pan uważa o TXT, a przynajmniej o jego części. I dziś te charakterystycznie wybrane cytaty w to Pańskie uważanie się wpisują.
Ja się chwyciłem pierwszej z wierzchu politpoprawności, oraz podkreślonego przez Pana konfliktu tej idei (i praktyki) z konserwatyzmem. Przynajmniej w niektórych środowiskach. Napisałem, co sądzę o tym. A sądzę, że problem jest zakłamany.
Pańska notka miała początkowo tytuł “Obcy”. Szybko zmienił się w dużo bardziej neutralny “Za Wikipedią”. Ja jednak odbieram to tak: stawia się Pan poza mejnstrimem środowiska jakie wytworzyło się na naszym portalu. Chętnie i na różne sposoby podkreśla Pan swoje autsajderstwo.
I ten tekst nie jest wyjątkiem.
Jego formuła pozwala schować autorskie poglądy i ważkie oceny za parawanem neutralnych definicji. Ale przecież nie do końca.
W końcu są to fragmenty, z dodatkowo podkreślonymi mniejszymi fragmentami.
Dobór cytatów i podkreśleń odcina neutralność i obiektywizm całości.
Więc niechże Pan nie udaje Greka.
To prędzej mnie przystoi — jakby tak po pseudonimach oceniać.
No i na koniec.
Ja tam nie wiem, co w Pańskiej głowie siedzi. Co Pan chciał powiedzieć nie wiem i wiedzieć nie mogę. Mogę pisać o tym jedynie, co przeczytałem i z tym polemizować.
A przecież tak jak Pan może próbować między wierszami pisać, tak i ja mogę wyczytywać sobie drugie dno.
Wszystko ma drugie, trzecie, czwarte dno. Aaa! Czy ktoś zrozumie to!
PS. Proszę wybaczyć niezborność tych moich wypowiedzi, rozwlekłość etc. Troszkę jestem ostatnio zarobiony i koresponduję tu z Panem w stanie przepracowania.
odys -- 11.12.2008 - 21:32