Zestaw trzyczęściowy, serwowany domyślnie przez kelnerów rozlicznych knajp warszawskich (poczynając od świetlanej pamięci “Kameralnej”), czołówce polskich literatów, malarzy, muzyków itp.
Zestaw składał się z dwóch “literatek” (nazwa nieprzypadkowa) wypełnionych przezroczystym płynem (lorneta) i talerzyka z porcją galarety z nóżek (meduza, z racji okrągłego kształtu i wewnętrznego rozdygotania).
Następne zamówienie brzmiało:
– jeszcze jedną lornetę panie Franiu (imię przypadkowe), ale bez meduzy! –
W większości knajp w PRLu, dla zachowania narodu w trzeźwości obowiązywał zakaz sprzedawania wódki w kieliszkach o pojemności powyżej 50 gram.
Stoliki bardziej ambitnych konsumentów przypominały laboratorium analityczne, z niezliczoną ilością probówek…
Agawo,
Z historii literatury PRL:
Zestaw trzyczęściowy, serwowany domyślnie przez kelnerów rozlicznych knajp warszawskich (poczynając od świetlanej pamięci “Kameralnej”), czołówce polskich literatów, malarzy, muzyków itp.
Zestaw składał się z dwóch “literatek” (nazwa nieprzypadkowa) wypełnionych przezroczystym płynem (lorneta) i talerzyka z porcją galarety z nóżek (meduza, z racji okrągłego kształtu i wewnętrznego rozdygotania).
Następne zamówienie brzmiało:
– jeszcze jedną lornetę panie Franiu (imię przypadkowe), ale bez meduzy! –
W większości knajp w PRLu, dla zachowania narodu w trzeźwości obowiązywał zakaz sprzedawania wódki w kieliszkach o pojemności powyżej 50 gram.
Stoliki bardziej ambitnych konsumentów przypominały laboratorium analityczne, z niezliczoną ilością probówek…
merlot -- 24.10.2009 - 16:54