to wyszły mi w takiej postaci jakbym mięso smażył do spaghetti:0, znaczy wszystko się rozwaliło i pomieszało, ale tę prytę zjadłem jakoś (student zje wszystko:)), od tamtego czasu jednak nie próbowałem więcej porywać się na te potrawę:)
Ja jak robiłem pierwszy raz mielone,
to wyszły mi w takiej postaci jakbym mięso smażył do spaghetti:0, znaczy wszystko się rozwaliło i pomieszało, ale tę prytę zjadłem jakoś (student zje wszystko:)), od tamtego czasu jednak nie próbowałem więcej porywać się na te potrawę:)
grześ -- 22.11.2009 - 19:46