To nie po narodowemu tylko po polsku nazywa się wybiórczą pewną gazetę i jest to uzasadnione merytorycznie. Przykładem może być słynna sprawa opublikowania w niej „pełnego” zapisu rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem, gdzie wypadł istotny fragment poświęcony ówczesnej zastępczyni Adama Michnika. To jest właśnie wybiórczość w informowaniu. Nie ma to nic wspólnego z byciem „narodowcem”. Natomiast z tego, że głupcy nazywają się narodowcami, nie wynika, że internacjonalizm jest lepszy od patriotyzmu.
Panie J.Sz.!
To nie po narodowemu tylko po polsku nazywa się wybiórczą pewną gazetę i jest to uzasadnione merytorycznie. Przykładem może być słynna sprawa opublikowania w niej „pełnego” zapisu rozmowy Lwa Rywina z Adamem Michnikiem, gdzie wypadł istotny fragment poświęcony ówczesnej zastępczyni Adama Michnika. To jest właśnie wybiórczość w informowaniu. Nie ma to nic wspólnego z byciem „narodowcem”. Natomiast z tego, że głupcy nazywają się narodowcami, nie wynika, że internacjonalizm jest lepszy od patriotyzmu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 13.01.2012 - 09:41