Doskonale rozumiem, przez ostatnie kilka dni mam poczucie znajdowania się w niewłaściwym miejscu po kliknięciu na zakładkę TXT. Ale może to przejdzie.
Offtopicznie.
Odwiedziłem niedawno Twoje magiczne (“magiczne”?) miasto. Niespecjalnie miałem czas spacerować dawno zapomnianymi szlakami, bo moja wizyta była cokolwiek wymuszona odwiedzinami w szpitalu na kombinacie (nawet nie wiem, jak się oficjalnie nazywa). Wrażenia? Czapki z głów! Wszystko poukładane, lekarze, z którymi można porozmawiać, nawet tzw. średni personel uprzejmy (przy zastosowaniu polskich kryteriów). Czysto nawet w łazienkach. Z relacji odwiedzanego pacjenta wynika, że był zaskoczony “kontaktowością” i profesjonalizmem. Dla porządku dodam, że żadnych czynności sponsorskich nie podejmowano. Obok szpitala bezpłatny parking, a po wyjeździe z parkingu można przejechać przez całe miasto bez stania w korkach.
Przynajmniej pod tym względem Lubin ma się z czego cieszyć.
Podziwianie piękna architektury zostawię sobie na następny raz.
Nie lubię tylko być stawiany w sytuacji faktu dokonanego a niewytłumaczonego a takich pełno naokoło. A wykrzywiona gębka się nie szczerzy, tylko smuci.
Ja przyznaję, że nie rozumiem. Ani trochę i wiem, że nie mam prawa się domagać wyjaśnienia, bo niby czemu. Ale zaznaczę, że choć nie komentowałem to czytałem i będę oczekiwać odwołania przerwy z nadzieją.
Pozdrawiam.
PS. Mam nadzieję, że nie jestem w żaden sposób z przerwą związany.
Gadacie takimi szyframi, że jak ktoś nie przesiaduje tu codziennie, to NIC nie kojarzy. Ja nic nie rozumiem, ale pewnie nie muszę. Ukisicie się jak ogóreczki w słoiczku, dzieci. Chyba, że zaczniecie gadać nie tylko do siebie. Ja tu widzę, lekarz potrzebny. Pilnie. Prysznic z lodowca to za mało.
Coś mi się widzi, że Twój “czuj” ostatnio zawodzi.
Bo sam popatrz do czego Cię prowadzi? Zamiast atakować i walczyć z tym co Cię wkurza, Ty się chowasz…
Takie zachowania przystoją pensjonarkom, ale Mad Dogowi???
he he … nie wiem … powiem tak – jednego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę autem przez masyw Rumii. droga mieszcząca na styk dwa samochody, sporadyczne barierki, przepaście na kilkaset metrów i ekspozycje takie że miałem wrażenie że zaraz pofruniemy … jedyną osobą która się nie bała był 4 letni syn naszych przyjaciół ... i nie był to taki sobie dreszczyk emocji tylko zwierzęcy strach … 3 razy miałem śmierć w oczach :) ... na fotach (marnych bo robionych z samochodu) nie widać tej grozy … :P
ale jakieś foty mam … jak wybiorę to zapodam i coś napiszę, bo spotkaliśmy tam niezwykłych ludzi … :)
I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave
w Chorwacji byliśmy bo znajomi chcieli zobaczyć Dubrownik. a potem wracaliśmy przez Chorwację. byłem też w Albanii i powiem tak – Bangladesz :) ... wszystko opiszę z fotami jak tylko się pozbieram, bo wróciłem wczoraj w nocy dopiero
pzdr
zaraz zaglądnę :)
I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave
komentarze
?
O co chodzi z tagiem ,,róbcie tak dalej”?
Znaczy do kogo on?
pzdr
grześ -- 20.08.2008 - 20:10?
O co chodzi z tagiem ,,róbcie tak dalej”?
Znaczy do kogo on?
pzdr
grześ -- 20.08.2008 - 20:10Ups, dwa razy mi się z wrażenia wkleiło.
...
grześ -- 20.08.2008 - 20:10znaczek spoko
prezes,traktor,redaktor
max -- 20.08.2008 - 20:18>Mad
Rób tak dalej :P
Delilah -- 20.08.2008 - 20:22MD
We mnie pragnienie przerwy (do odwołania) chyba niebawem przejdzie w czyn. Czynem będzie bezczynność.
oszust1 -- 20.08.2008 - 21:37@
Przerwa na remont?
Dymitr Bagiński -- 20.08.2008 - 21:56dawnom u Ciebie nie pisał
ale czytam. tedy mówię – czekam na odwołanie przerwy :)
==============
Sir H. -- 21.08.2008 - 01:49po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
Taka bazooka...
...jak korkowiec…
jotesz -- 21.08.2008 - 08:11:(
Tiaa...
Jakiś czas temu ktoś mi jakieś fochy zarzucał, a tu proszę!
Fochy do tego stopnia zawładnęły Dogiem, że nawet odpowiedzieć nie raczy.
Delilah -- 21.08.2008 - 08:45Grzesiu
Powiem tak: to nie jest wobec blogerów.
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:36Max
Znaczek to zasługa Stopczykena:)
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:37O1
Często mam podobnie, ale tym razem jest to z mojej strony swego rodzaju protest.
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:39DB
Remont jest dosyć uciążliwy, fakt. Ale to nie to:-)
To kop w stronę...
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:40Hamiltonie
Powiem tak: Albo Psychiatryk albo TXT.
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:41Joteszu
Nie masz racji. Tak myślę.
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:42Delilah
Foch. Zgadza się. Ale w słusznej sprawie. Domyślisz się?
Human Bazooka
Mad Dog -- 21.08.2008 - 22:43Hm, szczzerze mówiąc
dalej nie rozumiem, ale ja to mało domyślny jestem.
Zresztą nie będę wnikał w twój tok myślenia skomplikowany:)
pzdr
grześ -- 21.08.2008 - 23:22meszuga kelew
pozdrowka
Borsuk -- 22.08.2008 - 05:46Kazda przerwa ma to do siebie, ze sie kiedys konczy – powiedzial stary Zyd do Mad Doga i popatrzyl z nostalgia na swoja dluga siwa brode.
>Doggy
Owszem, wiem doskonale o co Ci biega.
Ale co z tego?
Delilah -- 22.08.2008 - 06:14MD
Doskonale rozumiem, przez ostatnie kilka dni mam poczucie znajdowania się w niewłaściwym miejscu po kliknięciu na zakładkę TXT. Ale może to przejdzie.
Offtopicznie.
Odwiedziłem niedawno Twoje magiczne (“magiczne”?) miasto. Niespecjalnie miałem czas spacerować dawno zapomnianymi szlakami, bo moja wizyta była cokolwiek wymuszona odwiedzinami w szpitalu na kombinacie (nawet nie wiem, jak się oficjalnie nazywa). Wrażenia? Czapki z głów! Wszystko poukładane, lekarze, z którymi można porozmawiać, nawet tzw. średni personel uprzejmy (przy zastosowaniu polskich kryteriów). Czysto nawet w łazienkach. Z relacji odwiedzanego pacjenta wynika, że był zaskoczony “kontaktowością” i profesjonalizmem. Dla porządku dodam, że żadnych czynności sponsorskich nie podejmowano. Obok szpitala bezpłatny parking, a po wyjeździe z parkingu można przejechać przez całe miasto bez stania w korkach.
Przynajmniej pod tym względem Lubin ma się z czego cieszyć.
Podziwianie piękna architektury zostawię sobie na następny raz.
Wracam do stanu “standby” na TXT.
oszust1 -- 22.08.2008 - 09:10Rozumiem
Jak wyżej.
Natalia Julia Nowak -- 22.08.2008 - 11:42Mad Dogu!
Nie było moim zamiarem obrażać...
Nie lubię tylko być stawiany w sytuacji faktu dokonanego a niewytłumaczonego a takich pełno naokoło. A wykrzywiona gębka się nie szczerzy, tylko smuci.
I tyle.
Pozdrowienia i powodzenia
jotesz -- 22.08.2008 - 11:48:)
MAd Dogu
Ja przyznaję, że nie rozumiem. Ani trochę i wiem, że nie mam prawa się domagać wyjaśnienia, bo niby czemu. Ale zaznaczę, że choć nie komentowałem to czytałem i będę oczekiwać odwołania przerwy z nadzieją.
Pozdrawiam.
PS. Mam nadzieję, że nie jestem w żaden sposób z przerwą związany.
mindrunner -- 22.08.2008 - 12:45dzieciarnia
Gadacie takimi szyframi, że jak ktoś nie przesiaduje tu codziennie, to NIC nie kojarzy. Ja nic nie rozumiem, ale pewnie nie muszę. Ukisicie się jak ogóreczki w słoiczku, dzieci. Chyba, że zaczniecie gadać nie tylko do siebie. Ja tu widzę, lekarz potrzebny. Pilnie. Prysznic z lodowca to za mało.
Troll Zdalnie Sterowany -- 22.08.2008 - 12:59Trollu
Oczywiście. Masz rację.
Human Bazooka
Mad Dog -- 22.08.2008 - 17:38Delilah
No właśnie, co z tego?
Ciekawym.
Human Bazooka
Mad Dog -- 22.08.2008 - 17:39w jednym oknie to w drugim tamto
web-browsery mają to do siebie ze umożliwiają bilokację
nie trzeba być świętym ojcem Pio. I jeszcze Ci więcej powiem: mam też WordPressa w trzeciej zakładce :)
==============
Sir H. -- 24.08.2008 - 03:05po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
Mad
ja już jestem … wracaj, będziem spamować :)
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 24.08.2008 - 12:40Than living as a puppet or a slave
H.
Ale mówię w innym znaczeniu.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 12:43S.
A ja to pierdolę:-)
Patrzę.
I czekam.
Nie kiedy to się jakoś unormuję, lecz z tego co widzę- kiedy pieprznie.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 12:44>Doggy
A niby dlaczego ma pieprznąć?
Delilah -- 24.08.2008 - 12:49Nie mówię, że ma...
Patrzę, co się dzieje…
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 12:53Mad
Tak się zastanawiam, że chyba nic nie rozumiem…
Cholera.
Gretchen -- 24.08.2008 - 13:41Nie trzeba, G.
Póki co, wystarczy, że ja rozumiem. A w pewnych kwestiach mam po prostu “czuja” i tyle.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 13:53Mad
No wiem i nie twierdzę, że to jest jakoś koniecznie niezbędne do czegoś, albo komuś żebym rozumiała.
Taka głupkowata ciekawość. I tyle.
Gretchen -- 24.08.2008 - 13:56No to najkrócej mówiąc
odpowiedź jest np. w tym, co Hamiltonowi powiedziałem…
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 14:00>Doggy
Coś mi się widzi, że Twój “czuj” ostatnio zawodzi.
Bo sam popatrz do czego Cię prowadzi? Zamiast atakować i walczyć z tym co Cię wkurza, Ty się chowasz…
Takie zachowania przystoją pensjonarkom, ale Mad Dogowi???
Delilah -- 24.08.2008 - 14:04Nie chowam...
...obserwuję.
Nie chce mi się walczyć samemu.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 14:06>Doggy
Uważałam CIę za indywidualistę, więc mi nie wmawiaj że przejawiasz instynkt stadny. No chyba że chcesz abym zmieniła zdanie?
Delilah -- 24.08.2008 - 14:42Mylisz się.
Zresztą rób co chcesz.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 14:52>Doggy
Ja zawsze robię to co chcę:) Nawet jeśli nie wszystkim się to podoba i nie każdy widzi w tym jakiś sens.
Delilah -- 24.08.2008 - 14:56Ale ogólnie podoba mi się to.
No właśnie.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 14:59De.
No i jeszcze coś: w imię czego mam za wszelką cenę udowadniać swoją indywidualność?
No?
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 15:13>Doggy
No co Ty? Prawdziwy indywidualista nawet nie myśli o tym żeby coś komuś udowadniać. Robi swoje, nie oglądając się na stado. Z akcentem na robi.
Delilah -- 24.08.2008 - 15:18Ano właśnie De.
Na przykład obserwuje. I wyciąga wnioski.
Human Bazooka
Mad Dog -- 24.08.2008 - 15:22Mad
sory ale jeszcze nie doszedłem do siebie po pobycie w raju … nie wiem o co biega … muszę zejść na ziemię :)
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 24.08.2008 - 22:15Than living as a puppet or a slave
Docencie
Zdjęcia niezwykłe są?
Dobrze Cię widzieć.
:)
Gretchen -- 24.08.2008 - 22:25Gretchen
he he … nie wiem … powiem tak – jednego dnia zrobiliśmy sobie wycieczkę autem przez masyw Rumii. droga mieszcząca na styk dwa samochody, sporadyczne barierki, przepaście na kilkaset metrów i ekspozycje takie że miałem wrażenie że zaraz pofruniemy … jedyną osobą która się nie bała był 4 letni syn naszych przyjaciół ... i nie był to taki sobie dreszczyk emocji tylko zwierzęcy strach … 3 razy miałem śmierć w oczach :) ... na fotach (marnych bo robionych z samochodu) nie widać tej grozy … :P
ale jakieś foty mam … jak wybiorę to zapodam i coś napiszę, bo spotkaliśmy tam niezwykłych ludzi … :)
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 24.08.2008 - 23:08Than living as a puppet or a slave
Docent, zapodaj,
zobaczę co straciłem z powodu, że wyprawa do Chorwacji mi nie wyszła.
Bo chyba w Chorwacji byłeś?
A i do ciebie jako jednego z czołowych spamerów mam ekstra zaproszenie, zajrzyj do Hyde Parku mojego:)
grześ -- 24.08.2008 - 23:08>grzesiu
w Chorwacji byliśmy bo znajomi chcieli zobaczyć Dubrownik. a potem wracaliśmy przez Chorwację. byłem też w Albanii i powiem tak – Bangladesz :) ... wszystko opiszę z fotami jak tylko się pozbieram, bo wróciłem wczoraj w nocy dopiero
pzdr
zaraz zaglądnę :)
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 24.08.2008 - 23:10Than living as a puppet or a slave
"masyw Rumii"
W Gdyni znam Wzgórze Nowotki(nie pamietam jak się taraz nazywa), ale masyw Rumii?:)
Krk -- 25.08.2008 - 02:52spadaj na
Krk … nie mam przyjemności z tobą gadać
I’d rather be a free man in my grave
Docent Stopczyk -- 25.08.2008 - 07:51Than living as a puppet or a slave
Mad,
nie za długa ta przerwa?
Dalej żeś obrażony na wszystkich ?
:)
pzdr
grześ -- 31.08.2008 - 00:23