Rozumiem Twój sprzeciw. Fakt forma jakby mało wysmakowana.
Instalacyjka przedstawiająca saloon tatoo w którym laserowo wywabia się piętna kainowe stanowczo byłaby lepsza…
Ale… absurd do sześcianu? Też mi coś...
Toż ten absurd w końcu się wydarzył; orła wrona nie pokona… grupy uciśnionych ganiające się po ulicach z reprezentantami resortów siłowych, pod jaką flagą miały występować?
Literatki Masłowskiej Doroty jeszcze na świecie nie było, więc występowanie pod biało-czerwoną nie stanowiło wtedy aż takiego obciachu!
Zaś kanoniczna w takich przypadkach bandera rossa w naszej specyfice zdawała się być mało użyteczna.
W przeciwieństwie do nacjonalistycznej bolącej dzisiaj wielu a jednoczącej.
To kartka z kalendarza. Sprzed 31 lat. Czyli, jeśli się nie mylę, coś koło wojny trojańskiej.
Wiadomo, z wiekiem uniesienia u każdego maleją… Nawet patriotyczne. U Ciebie również...
Dajmy na to, Grześ obecnie ekscytujący się każdym słowem Czarka Krzysztopy.kiedy osiągnie już dojrzały wiek Hannibala Lectera stanie się, jak i on, okazem zdrowia i równowagi psychicznej.
zaudam się dziś być może na dyskusję w technologii Dolby Surround 5+1, gdzie za “1” robi samotny Jankes, a za “5” Adaś z czwórką starannie dobranych komilitonów. A dyskutować będą o wolności w prasie…
podchodziłem do tego komentarza, z którego miało wynikać, że nie poszedłbym na to spotkanie i generalnie samą jego ideę w tym składzie uważam za żenującą, ale zrezygnowałem, bo jakoś się zniechęciłem szukaniem gładkich słów do grubych rzeczy. Tchnienie literackie mnie opuściło, a towarzystwa nie należy jednak mylić z koszarami. Tym samym tylko pozdrowię szanownych, a Panu, Panie Merlocie, życzę miłego słuchania jak złodzieje będą opowiadać o trudnej sztuce dorabiania klucza.
i tak ‘ustawione’, że sama obecność na nich skreśla obecnych z listy ludzi, którym wypada podać rękę (a nawet nogę, prawdopodobnie), i tu foto-monto-koment z innego bloga Yassy rzecz ujmuje bardzo zgrabnie, moim zdaniem:
Ale też nie stawiał bym znaku równości_w_podłości między wizerunkową debatą celebryckich żurnalistów, a decyzjami podejmowanymi przez najwyższy urząd w państwie. Niepodawanie ręki a nawet nogi rezerwowałbym na poważniejsze okazje. Tuż przed (pardą) wieszaniem.
Porównania mają to do siebie, że dotyczą sytuacji podobnych (lub nie), w dowolnym stopniu, a nie równoważnych. Jak coś jest równoważne (czyli gdy występuje znak równości – w podłości, czym w czymkolwiek) to nie ma czego porównywać. Zatem mówienie o stawianiu znaku równości jest tu nie bardzo. To raz. A dwa – zestawienie tych dwóch spotkań ma raczej oczywistą wymowę – jak to podpowiedział Referent – nie rozmawia się ze złodziejami o uczciwości. Poza tym, samżeś wyskoczył z “debatą 5+1” pod notką o 31 rocznicy 13-tego, więc dałeś pretekst znakomity, by przypomnieć podobnie groteskowe spotkanie, nawet bardziej pasujące do tematu ;)
wiadomo; jak parytet 5:1 doskonale oddaje obecny stan wolności prasy (zwłaszcza tej dominującej – kształtującej opinię publiczną), tak powyższe zdjęcie obrazuje stosunek dzisiejszego establishmentu do wydarzeń z 13 grudnia.
Ciekawe czy w innych ex-demoludach znalazłby się ktoś, kto mógłby sobie choć wyobrazić oficjalne podejmowanie przez dziś urzędującą głowę państwa byłego genseka czy innego sekretarza KC kompartii lub jakiego komuszego ministra?
U sąsiadów spowodowałoby to pewnie nielichy skandal… Mimo, ze obywatelom tych państw oszczędzono stanu wojennego.
U nas, jak widać, elita ancien regime’u, bezpośrednio związana i odpowiedzialna za to wydarzenie, ma się znakomicie…
To jest właśnie skutek naszego rozbuchanego pluralizmu mediów.:))
Zatem póki co, skazani jesteśmy na katechizację urbanoidów pouczających „kto jest bez winy…” i „miłujcie nieprzyjaciół swoich… ”.
Oraz na sentyment do panny S.
komentarze
Hm, a czemu w S24
inne zdjęcie?
Tak się zastanawiam.
pzdr
grześ -- 14.12.2012 - 15:41Grzesiu, też pytanie?
Inne zdjęcie i inne tagi, bo odmienny target.
Jakbyś nie wiedział...:))
Pozdrawki
yassa -- 14.12.2012 - 18:39Yasso
zawsze myślałem, że jestem świetny target na patriotyczne uniesienia, a co ja tu pacze?
1. Ornitologiczny kuzyn Godzilli szykuje się do ostatecznej rozprawy
2. z grupą przedstawicieli uciśnionej ludności
3. pod flagą biało-czerwoną.
Absurd do sześcianu na moje graficzne oko.
merlot -- 14.12.2012 - 21:31Merlocie, skaranie boskie z Wami. dyplomowanymi estetami!
Rozumiem Twój sprzeciw. Fakt forma jakby mało wysmakowana.
Instalacyjka przedstawiająca saloon tatoo w którym laserowo wywabia się piętna kainowe stanowczo byłaby lepsza…
Ale… absurd do sześcianu? Też mi coś...
Toż ten absurd w końcu się wydarzył; orła wrona nie pokona… grupy uciśnionych ganiające się po ulicach z reprezentantami resortów siłowych, pod jaką flagą miały występować?
Literatki Masłowskiej Doroty jeszcze na świecie nie było, więc występowanie pod biało-czerwoną nie stanowiło wtedy aż takiego obciachu!
Zaś kanoniczna w takich przypadkach bandera rossa w naszej specyfice zdawała się być mało użyteczna.
W przeciwieństwie do nacjonalistycznej bolącej dzisiaj wielu a jednoczącej.
To kartka z kalendarza. Sprzed 31 lat. Czyli, jeśli się nie mylę, coś koło wojny trojańskiej.
Wiadomo, z wiekiem uniesienia u każdego maleją… Nawet patriotyczne. U Ciebie również...
Dajmy na to, Grześ obecnie ekscytujący się każdym słowem Czarka Krzysztopy.kiedy osiągnie już dojrzały wiek Hannibala Lectera stanie się, jak i on, okazem zdrowia i równowagi psychicznej.
Osiągnie pełen luzik spoko kolów, takich, jak my.
Dobrej nocy
yassa -- 15.12.2012 - 00:38W ramach luziku
zaudam się dziś być może na dyskusję w technologii Dolby Surround 5+1, gdzie za “1” robi samotny Jankes, a za “5” Adaś z czwórką starannie dobranych komilitonów. A dyskutować będą o wolności w prasie…
merlot -- 15.12.2012 - 12:143 razy
podchodziłem do tego komentarza, z którego miało wynikać, że nie poszedłbym na to spotkanie i generalnie samą jego ideę w tym składzie uważam za żenującą, ale zrezygnowałem, bo jakoś się zniechęciłem szukaniem gładkich słów do grubych rzeczy. Tchnienie literackie mnie opuściło, a towarzystwa nie należy jednak mylić z koszarami. Tym samym tylko pozdrowię szanownych, a Panu, Panie Merlocie, życzę miłego słuchania jak złodzieje będą opowiadać o trudnej sztuce dorabiania klucza.
Czołem!
referent -- 15.12.2012 - 15:001 raz (ten konkretnie)
zaspałem i w końcu nie poszedłem. A jeśli chodzi o motywację, to intrygowało mnie, na czym będzie polegać ta, w końcu nietypowa, ustawka.
merlot -- 15.12.2012 - 17:17Są takie spotkania,
i tak ‘ustawione’, że sama obecność na nich skreśla obecnych z listy ludzi, którym wypada podać rękę (a nawet nogę, prawdopodobnie), i tu foto-monto-koment z innego bloga Yassy rzecz ujmuje bardzo zgrabnie, moim zdaniem:
s e r g i u s z -- 15.12.2012 - 18:24Zresztą
Oryginał wcale nie bardzo odbiega od foto-monto:
s e r g i u s z -- 15.12.2012 - 18:27Nie widzę żadnej merytorycznej różnicy
między obydwoma obrazkami.
Ale też nie stawiał bym znaku równości_w_podłości między wizerunkową debatą celebryckich żurnalistów, a decyzjami podejmowanymi przez najwyższy urząd w państwie. Niepodawanie ręki a nawet nogi rezerwowałbym na poważniejsze okazje. Tuż przed (pardą) wieszaniem.
merlot -- 15.12.2012 - 19:05re: 31... 13...
O rany, ale trzeba mieć pecha, żeby się dać złapać w takiej pozie. Okrutna jest ta fotografia ;)
referent -- 15.12.2012 - 20:08Merlocie,
Porównania mają to do siebie, że dotyczą sytuacji podobnych (lub nie), w dowolnym stopniu, a nie równoważnych. Jak coś jest równoważne (czyli gdy występuje znak równości – w podłości, czym w czymkolwiek) to nie ma czego porównywać. Zatem mówienie o stawianiu znaku równości jest tu nie bardzo. To raz. A dwa – zestawienie tych dwóch spotkań ma raczej oczywistą wymowę – jak to podpowiedział Referent – nie rozmawia się ze złodziejami o uczciwości. Poza tym, samżeś wyskoczył z “debatą 5+1” pod notką o 31 rocznicy 13-tego, więc dałeś pretekst znakomity, by przypomnieć podobnie groteskowe spotkanie, nawet bardziej pasujące do tematu ;)
s e r g i u s z -- 15.12.2012 - 20:44Panie Referencie,
Co prawda, to prawda oraz fakt faktem ;)
s e r g i u s z -- 15.12.2012 - 21:03Panowie,
wiadomo; jak parytet 5:1 doskonale oddaje obecny stan wolności prasy (zwłaszcza tej dominującej – kształtującej opinię publiczną), tak powyższe zdjęcie obrazuje stosunek dzisiejszego establishmentu do wydarzeń z 13 grudnia.
Ciekawe czy w innych ex-demoludach znalazłby się ktoś, kto mógłby sobie choć wyobrazić oficjalne podejmowanie przez dziś urzędującą głowę państwa byłego genseka czy innego sekretarza KC kompartii lub jakiego komuszego ministra?
U sąsiadów spowodowałoby to pewnie nielichy skandal… Mimo, ze obywatelom tych państw oszczędzono stanu wojennego.
U nas, jak widać, elita ancien regime’u, bezpośrednio związana i odpowiedzialna za to wydarzenie, ma się znakomicie…
To jest właśnie skutek naszego rozbuchanego pluralizmu mediów.:))
Zatem póki co, skazani jesteśmy na katechizację urbanoidów pouczających „kto jest bez winy…” i „miłujcie nieprzyjaciół swoich… ”.
Oraz na sentyment do panny S.
Pozdrawiam serdecznie
yassa -- 16.12.2012 - 21:06