W pierwszej instancji sąd uniewinnił Aleksandrę Jakubowską za “lub czasopisma”. Jarosław Kaczyński uznał to za dowód, że rząd Tuska działa na rzecz establishmentu i … nie chce mi się nawet tych bzdur pamiętać.
Charakterystyczne w tym jest poszukiwanie znamion nikczemności tych, którzy PiS zdetronizowali. Dalej, przypisywanie najgorszych cech wyborczym zwycięzcom będąc w posiadaniu tak karkołomnie naciąganego dowodu na to.
Zdumiewają konotacje. Przekonanie, jakie podświadomie wyraził Kaczyński, że władza manipuluje już nie tylko prokuraturą a także sądownictwem. Manipuluje tak dalece, że samo jej istnienie powoduje określone działania nawet niezawisłych pozornie sądów. Wdrażanie podczas swoich rządów takiej zasady sprawowania władzy leży przecież u podstaw pisowskiej klęski wyborczej. Obok cynicznego manipulowania publiczną opinią, wymiany kadr, nawet na wiernych dyletantów, zawłaszczania urzędów, tradycji, patriotyzmu.
PiS posiadł był głęboką wiarę, że wystarczy tylko istnieć aby się stało. Dlatego pisowscy włodarze swą aktywność ograniczali na ogół do wypowiadania kwestii zawartych w partyjnej instrukcji a rzeczywistość pozostawiali sobie. Rzecz okazała się dla gospodarki cenna. Bredząc bowiem o konieczności jej podporządkowania władzy nie podejmowali konkretnych działań, wskutek czego przetrwała w niezłej kondycji. Fakt, że nie wykorzystano należycie unijnych dotacji, daleko w tyle pozostając za innymi, znacznie bardziej od nas zapóźnionymi nowymi państwami Unii także propagandowo wykorzystano. Dzięki temu można było przecież formułować tezę, że przynależność do Unii nie daje widocznych efektów materialnych. Czyli znowu “polityczny zysk”. Niestety, już teraz pozorny i kompromitujący beneficjantów.
Kaczyński więc, starając się uderzyć w Platformę odsłania tutaj swój pogląd na mechanizm władzy. Swoje pojmowanie demokracji. Swój sposób na taktykę i strategię politycznej walki. Ale w tym szaleństwie losu jest też jego metoda. PiS sam dopełnia klęski, którą poniósł bo na ochotnika ją sobie był zgotował. To bowiem, co było podczas dwóch lat władzy przykrywane jakimiś tam pozytywnymi okolicznościami, które każda zmiana przynosi, teraz się jaskrawo ujawnia. Widać więc wyłącznie nagą furię i obsesyjną chęć wykazania, że w Polsce teraz jest źle, dennie. Bo zamiast ludu pracującego miast i wsi panuje rzekomo establishment, do którego się także zaliczyło pokomunistycznych aparatczyków. I LiD będący przecież obok PiSu w opozycji. Bo wszystko to wykształciuchy, komuniści, Żydzi, cykliści, tam gdzie ZOMO, trzynasty grudnia.
A sojusz z Lepperem i Giertychem, to było samo dobro, postęp, solidarność, walka z korupcją, obyczajność i moralna czystość.
komentarze
Szanowny Panie Stary
A czy zauważyl Pan, że ta nerwowa atmosfera wytwarzana przez lidera PiS panuje już tylko w zasadzie w Salonie? W mediach trochę marudnego narzekania, ale tylko raczej z przyzwoitości, by nie podpaść pod lizusostwo. W końcu od czasu do czasu jakiś krwawy news trzeba czytelnikom zaserwować.
Lorenzo -- 20.12.2007 - 22:18Poza tym raczej spokój, nerwowość zniknęla, pojawilo się poczucie bezpieczeństwa. Nawet te 5 mln wyborców PiS jakoś ucichlo, poza oczywiście
panem Paliwodą czy Grupą Maryli.
Jedynie PiS kreuje atmosferę wyczekiwania na totalną katastrofę, dostosowując
do tych oczekiwań swój język i zachowania.
Ciekawe tylko, że obrana przed nich przed dwoma laty taktyka, która w konsekwencji przyniosla porażkę wyborczą, jest nadal przez jej twórców kontynuowana. Niczym pęd ku zniszczeniu totalnemu, jaki znany jest z zachowań jednego z gatunków zwierząt.
No, Stary - rozwinąłeś skrzydła!
Lubię poczytać tak treściwie i po prostu…
jotesz -- 20.12.2007 - 22:34:)
w sondażach musi być coś na rzeczy
Wiem, że statystyka to magiczne sztuczki, a sondaże to zabawki magików, ale cos musi byc na rzeczy, ze PO ma teraz ponad 50% gdy PiS orbituje wokół 20 – 25 %
PO skorzystało ze scenariusza Kwasniewskiego: na przeciw zaplutego i “małego” Wałęsy wyszedł człowiek uśmiechnięty, który potrafił sklecić pyszne zdania i trzymać fason. Widzowie karmieni “Dynastią” kupili Olka i Jolkę. Swojak Lechu z Danka i swoimi frustracjami zostali zepchnięci na margines. Sądzę, że podobną drogą podąża Jarosław Kaczyński.
sajonara -- 20.12.2007 - 23:00...
...
Magia -- 26.09.2008 - 04:05Lorenzo
Wydaje mi się, że to jest właśnie wyrok losu. Mają zginąć i konsekwentnie rzecz realizują. Tyle tylko, że gdy zmienią ton, staną się kim innym i tak więc zginą.
Stary -- 21.12.2007 - 10:32Pozdrawiam.
Jotesz
Dzięki.
Stary -- 21.12.2007 - 10:32Sajonara
O człowieku świadczy umiejętność zachowania się w obliczu klęski. Polacy premiują tych, którzy się potrafią zachować godnie. Stąd zresztą już 59% dla PO i 19% dla PiS – wczorajsze badanie.
Stary -- 21.12.2007 - 10:35Magia
Zarówno Jakubowska i millerowskie SLD jak i eksponenci pisowskiej odnowy oraz sam PiS to populistyczne moim zdaniem ugrupowania. Odwołują się do tych samych stereotypów sprawiedliwości społecznej, społecznej gospodarki rynkowej, antybalcerowiczyzmu. PC ze swoim antykomunizmem był jednak w początkach lat dziewięćdziesiątych znacznie bardziej na miejscu i czasie. Teraz się rozszerzył na lepperowski oraz elperowski elektorat i musiał wziąć także ich retorykę. Skutek jest widoczny.
Stary -- 21.12.2007 - 10:40...
...
Magia -- 26.09.2008 - 04:05Magia
Tylko teraz, w sytuacji kiedy sami mają w swoich szeregach nomenklaturowców czy wręcz pronowców, jest komiczny. Wtedy jeszcze dawał przedsmak odwetu – niezbyt piękne uczucie ale człowiek jest tylko człowiekiem. Teraz, wypowiadane w towarzystwie zaokrąglonych z powodu wieku i braku umiarkowania w piciu funkcjonariuszy antykomunistyczne obelgi to już aberracja.
Stary -- 21.12.2007 - 10:56Jakubowska be
Dla mnie to sciema od poczatku. Jakubowska to kuta na modelowe cycki babka, ktora w zaciszu domowym odetchnie z ulga i podliczy ile wydala na adwokata.
Borsuk -- 22.12.2007 - 12:44Borsuk
Potwierdzam.
Stary -- 23.12.2007 - 12:27