Los nieubłagany

PiS i LiD współdziałają w sprawie utrzymania mediów publicznych [Dziennik]. Komercyjne media są pono w rękach Platformy a przynajmniej Platforma ma tam silne poparcie, to PiS zamierza bronić swoich pozycji w publicznych publikatorach, oddając część swoich wpływów LiDowi. Rzecz się ujawniła już podczas jedenastogrudniowej gali Polsatu z okazji jego piętnastolecia, na której to zauważono Andrzeja Urbańskiego w zażyłej komitywie z Wojciechem Olejniczakiem.
Pragmatyzm. Tak się to nazywało. Koalicja z Platformą się po wyborach sprzed dwóch lat PiSowi nie udała. Platforma życzyła sobie zbyt wiele. Dokładniej: jej żądania niweczyły nadzieję Jarosława Kaczyńskiego nie tylko na władzę absolutną ale nawet na wyłączną. A przecież PiS wygrał tamte wybory (z dwuprocentową niespełna przewagą i dwudziestokilkuprocentowym poparciem w ogóle) i należała mu się, w jego głębokim przekonaniu, całkowita władza oraz Platforma miała mu się absolutnie podporządkować. Przede wszystkim zrezygnować z liberalizmu i, na wzór PiSu, zaczerwienić swój światopogląd oraz go uradiomaryjnić.
Ponieważ PO się do tego nie kwapiła, PiS zawarł sojusz z Lepperem i LPRem, bo oni nie próbowali w niczym władzy PiSu ograniczać. Mieli swoje własne cele. Miastowym, jak baby marne moralnie mają pokazać, teorie Darwina na początek wyplenić – potem Kopernika może, Balcerowicza furt wyświecić, śwagrów urządzić, odnowy – jednym słowem – moralnej chcieli i ludu u władzy – siebie znaczy. Przede wszystkim zaś pokazać łże-elitom, wykształciuchom, profesorkom, kto tu mędrszy i że nie wyuczona a wrodzona inteligencja oraz naturalna uroda są lepsze. To wszystko PiSowi nie wadziło. Jemu także o władzę chodziło aby moralnej odnowy dokonać. Z grubsza cele były jednakowe, obyczajowo pisowskie w bardziej może purytańskiej wersji.
Ogłoszono tedy, że to z winy PO tak się dla dobra ludu PiS spospolitował i zawarto wiadomy alians. Koalicjanci jednak, nieświadomi zasady “wszystko można lecz z ostrożna”, kołtuńsko – salonowej wszak, rzucili się do urzędów, funduszy, stanowisk i uciech przede wszystkim, ze skwapliwością znacznie przekraczającą granice ostrożności. Sam zaś PiS wyobrażał sobie, że wystarczy kazać i się stanie. Wszyscy będą szczęśliwi, moralni, zdrowi, katolikami, laudatorami PiSu. Kazali i czekali. Nie wyszło. Według PiSu nie z winy jego nieudolności, tylko z powodu istnienia ludzi o marnej reputacji, Platformy, mediów, suszy, gradobicia i ogólnej głupoty łatwego do omamienia społeczeństwa.
Teraz nowa próba. Alians z LiDem. Pochowali roztropnie na czas świąt pałkarzy a Kowala prezentują w telewizjach, to muszą dla równowagi gdzie indziej dać ciała. Ot, żizń takaja.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Stary

nic dodac nic ująć
PoLId miał być...

p.s mam już namiary na notke o szpitalu i mam nadzieję że jutro wkleję. Wielce pouczająca to historia

pozdrawiam

Prezes , Traktor, Redaktor


Max

Dzięki. Czekam na wpis.


Panie Stary

Ja rozumiem twoją niechęć do Pisu.
Jasne to dla mnie.

Ale napisz mi, daj przykład jakiegoś pożytecznego rozwiązania, ba projektu, obecnego rządu.
No trochę już czasu minęło.
Igła – Kozak wolny


Szanowny Stary

Idee ideami, a życie życiem. Nawet w PiSie.

Nie takie rzeczy w ciągu ostatnich paru tysiecy lat widzieliśmy.

Pozdrawiam


Igła

Minęły trzy tygodnie. Ale proszę.
Pierwsze – podjęcie prac nad uwolnieniem gospodarki z uścisku przepisów.
Drugie – zwiększenie pensji nauczycielom.
Trzecie – praktyczne rozpoczęcie procesu prywatyzacji szpitali.
Czwarte – bierność w sprawie strajku górników.
Igła – walczysz o “damski patyk”. Każdy rząd, nawet składający się z amatorów ale nielewicowy, będzie lepszy od lewicowego w dodatku nienawidzącego jednej części a gardzącego drugą częścią swoich obywateli. Nie ma rady.


Lorenzo

Zobaczymy. Tylko, że po pewnym czasie będziemy się z tego umieli śmiać. Na razie to gorzki śmiech.


@Igło drogi

Oddzielmy wreszcie egzaltowane idee od rządu – jak rząd będzie głupi i niewydolny, to się go wymieni na inny – proste. Chodzi o to, by nie było trąbienia w fanfary i bicia w werble – na zwycięstwo lub na trwogę i tego całego mesjanizmu, ktory na nowo umysły zaczadził. Jeśli do konkretow się sprowadzi porownanie PiSowskiej lub POwskiej praktyki władzy, stoimy przynajmniej na ziemi. Jeśli kleimy do tego skrzydła odnowy moralnej, obyczajowej, patriotyzm, narod itd – może i fruwamy, lecz gębę rozbić sobie bardzo łatwo przy zetknięciu z twardym gruntem. Co zdarzyło się PiSowi…

Polityka medialna też miała być częścią odnowy i misji dziejowej – ano było jak było, co Stary wypunktował. To zabawne jak się losy układają – eseldowskiego Kwiatkowskiego wygryzł z telewizji ‘pisiak’ Adam Pawłowicz i wypromował Dworaka na szefa TVP. Pampers Dworak ideowo dla PiS+SO+LPR był oczywiście nie do przyjęcia – nastał zatem właściwie ideowy Wildstein, a po nim rownie ‘właściwy’, choć bardziej pragmatyczny Urbański. Ciekawe kto obiektywnie oceni czy lepszy był w miarę niezależny spokojny Dworak czy temperamentny Wildstein temperowany przez przybocznych mianowańcow z Samoobrony… Ja się nie piszę, bo nie oglądam.

Pozdr./J.


Panowie

Ja każdemu rządowi dobrze życzę. Bo polski i bo chciałbym, trywialnie, żeby mnie i reszcie zrobił dobrze.

Stary
Nauczycielom to podniósł Giertych, bo to tamtego rządu budżet jest.
Nie zakiwaj się.
:)

Igła – Kozak wolny


Igła

Giertych?
eee, nie żartuj, mimo wszystko Donaek musia poprzesuwac kilka szaf aby do tego miliarda się dokopac, romek załatwił ok. 4% 5-6 to składki (że niby) i reszta to Donaldowa.
Prezes , Traktor, Redaktor


Jesli tak jest, jak piszesz...

...choć widać, że piszesz “z pewnych pozycji”, to właściwie, logicznie i obiektywnie rzecz biorąc, dopuszczenie LiD do konfitur medialnych zwiększa w nich poziom pluralizmu.

Po prostu


Miras

Zawsze Cię ceniłem za przewrotność. I miałem rację.
Po prostu.


Igła

Max i Józek Ci odpowiedzieli. I mieli rację. Za co im niniejszym dziękuję.
A o Giertychu, w kontekście edukacji, to lepiej Igła nie wspominaj. Jako adwersarz nie powinienem Ci tego doradzać ale wolę grać fair.


Wy mnie tak przed Nowym Rokiem nie wnerwiajcie

z tymi podwyżkami dla nauczycieli, bo to taka podwyżka, że aż się boję na pasek zaglądać.
Wielki Roman to podwyżke na poziomie 3,3% wymyślił czyli tyle, co inflacja. PiS jak budżet doprecyzował to zrobił jeszcze obniżkę (bo obnizono kwotę bazową na podstawie której naliczane są pensje nauczycielskie)
Teraz sie chwalą 10 %, ale częściowo przerzucono obowiązek na samorządy. Ciekawy jestem co z tego wyniknie.

Po Nowym Roku to wam napiszę jak to jest z tymi podwyżkami, bo na razie nikt nic nie wie. Jedynie Broniarz sposobi się do protestów.


Sajonara

To będzie test prawdomówności Tuska. Ale coś mi mówi, że tym razem się sprawdzi.


Subskrybuj zawartość