Jasność widzę

Wczoraj ukazała się w mediach bajeczka. Spot – tak się to teraz mówi opatrując dodatkiem, że wyborczy lub reklamowy. Ten wyborczym być nie mógł, nawet w wyobrażeniach pisowskich spindoktorów. Reklamowy zatem. Reklamował władcę. Nie można inaczej go odczytać.

Za kanwę dla przekazu posłużyła bajka braci Grimm o Czerwonym Kapturku – w oryginale Rot…köpfchen. Odwołanie się do niemieckiej tradycji – rzecz w neoendeckich środowiskach raczej wyjątkowa. Także przedstawienie wilka, jako zwierza wielce chytrego i podstępnego z tradycją polskich bajek się kłóci. Może w rosyjskich… ale i tam się raczej do głupiego ale sprytnego Iwanka odwoływano.

Treść spotu jest nieskomplikowana. Oto podstępny wilk, składając fałszywe obietnice zawładnął duszą i ciałem naiwnej babci w sytuacji, kiedy szczodry grubas, dość wprawdzie fałszywie uśmiechnięty, był do zawładnięcia gotów. Wilk ma zastępczo oblicze Donalda Tuska zaś grubasa udatnie wielce Jarosław Kaczyński oddaje.

Jeżeli się zestawi to z konotacjami, które się same nasuwają, przekaz staje się wyraźny. Oto “głupi polski naród”, zamiast się dla wodza wzorem jego totumfackiego dać z miłości (męskiej!!!) pociąć, wystawił go na świeży luft. Wybrał tego, który nic nie daje. Wódz zaś skromny był w potrzebach. Mógł był zatem dawać.

Wódz przecież do rządzenia nie potrzebował rządu. Najlepszy dowód, że na ministerialnych ba, wicepremierowskich stanowiskach stanowił ludzi bez matury, dozorców, wiejskim bufetowym je poprzez zaufanych obiecywał – dobry taki. Niskie kwalifikacje – niskie zarobki. Oszczędziłoby się. Ludowi dało.

Nie potrzebował także do niczego banku. To i budowlańca jego prezesem na pół dziesięciolecia ustanowił. Może tam wreszcie należycie co tam trzeba zbuduje. To i na mieszkanie się go przerobi. Jedno z tych trzech milionów, co je ludowi obiecał.

Wojsko też do niczego wodzowi nie było potrzebne. To i oficerów jego podwładni spośród znajomków i krewnych w ciągu trzech ba, dwóch tygodni kreowali. Potem, jak by się ta hałastra rozleciała, pieniądze jakie na takie tam baczność i spocznij tracili ludowi by się rozdało.

Na razie nie mógł dawać. Dwa lata dopiero rządził, to kiedy? A Tusk już trzy miesiące siedzi i nic nie daje. Nic!

I tu się jawi cały dramat i spotu i pozbawionej władzy partii. W ten przekaz zarówno spindoktorzy jak i pisowcy zdaje się święcie wierzą. Dlatego swe usiłowania kierują w stronę wykazania, że to ich następcy durem owładnięty lud omamili.

Lud wystawił wodza na świeży luft nie dlatego, że teraz został oszukany a dlatego, że go wcześniej oszukali Pisowcy. Dlatego, że pogwałcili zasady rządzenia, że państwo pchali ku katastrofie. Dlatego, że wierzyli w moc sprawczą wodzowskich słów o układach, łże-elitach, mędrcach z trybunałów itd. Jako jedyny sposób sprawowania władzy. A skuteczność osiągali wtedy jedynie, kiedy udając rewolucjonistów deptali zasady przyzwoitości.

Gdyby nie ta ich wiara i stosowane metody, nie straciliby władzy. Wtedy by jednak musieli nie być sobą.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Stary

no i to jest chyba kluczowe. aby nie stracic wladzy, musieliby nie byc soba. udalo sie im zrobic nas w balona w 2005 i mysleli, ze to juz tak zostanie i w balona nas robic mozna bez przerwy – moze za bardzo uwiezyli w przyslowie, ze polak i po szkodzie glupi?
widac po sposobie komunikowania sie, ze nadal maja nas za bande glupcow. no i dobrze. nawet nie trzeba im pomagac w upadku. wystarczy sie przygladac. pytanie tylko, czy patrzy Pan z politowaniem, czy zażenowaniem… w koncu – to byly premier…


Śmiech przez łzy...

Mnie obecne poczynania propagandzistów pisu przypominają ruchy Browna…
Szkoda tylko, że te wytryski pseudomłodzieżowego stylu odbywają się za pieniądze z moich podatków…

Cóż. Ma być tak samo, ale bardziej. I jak tu Łżedornowi nie wierzyć?

PS. Przyczepię się tylko do kapturka – mnie uczyli, że to Rotkäppchen była.
Ta czerwona główka może się komuś (skądinąd słusznie) skojarzyć...


Merny ten gejowy...

wcele mnie nie rozśmieszył tylko rozsmucił. Teki jego urok – meły i merny…


Griszeq

Patrzę z zażenowaniem. My go jednak wybraliśmy. My. Naród! Stąd moze uśmiech postaci jaką odgrywał był wielce fałszywy.
Każdy naród ma chwile słabości.


Oszust 1

Miałem wątpliwości, czy nakrycie, czy główka. Pomyślałem jednak, że główka jest bardziej przewrotna. Pal więc diabli wątpliwości. W końcu to tylko sprawa słuchu – cholera, grywałem na skrzypcach.


Jotesz

To też najbardziej tu, w tym spocie, ośmieszono wyznawców.


James Brown

Brown oszuscie to Mistrz!!!
Jak mogles?!;-(


Borsuk

Ciekawe, mistrz nie może się chaotycznie poruszać?


Oszust1

Poprawiłem, zasygnalizowałem.


Borsuk,

Taaa… James Brown. Ten to miał ruchy.

Ja niestety nie o nim ;-)


Stary

Tylko Pijany mistrz. A i tak to tylko pozory chaosu…;-)


z tego spotu wugląda coś innego jeszcze...

kasiorki brak bidulkom- to przecież była niskobudżetowa produkcja klasy C (sytuować pomiędzy horrorami a pornosami).

Strzał w stopę- nawet jeśli (jeśli) prawdziwą treść pokazać w nieudaczny sposób, to nikt tego nie odbierze zgodnie z intencją. A nieudaczne toto było, że hej.

Pozdrawiam

kułak i spekulant


Bloxer

Strzał w stopę dotyka tych, którzy są zdolni do noszenia broni. Regulaminowa postura pisowca taką możliwość wyklucza. Zresztą własnych stóp raczej nie ogladają chyba nigdy.


Subskrybuj zawartość