Nic wielkiego. Realizujemy fryderycjański jeszcze scenariusz, według którego niezdolni do rządzenia się Polacy ochoczo wpędzają własny kraj w otchłań, grożąc zachwianiem stabilizacji sąsiadów. Teraz nie jest jeszcze tak źle ale ośmieszenie Polski w oczach innych państw Unii było podstawowym zadaniem służb zagranicznych putinowskiej Rosji. Celem bliższym. Celem dalszym było niedopuszczenie do włączenia Ukrainy w krąg państw Zachodu a ostatecznym, rozpad Unii i odzyskanie władztwa nad należnymi im od jekatierinskich czasów ziemiami słowiańskimi.

Już teraz fundamentalistyczni katolicy piorą się po pyskach pod kościołami, w których wysłuchali stosownych nauk profesora Nowaka. Chodzi o to, kto z nich bardziej jest prawowierny. Kto szczerzej Żyda nienawidzi i masona i liberała i eurosojuźnika. Nasz zaś parlament jest blokowany kłótnią o to jak najbardziej nas ochronić przed największym sukcesem dyplomacji Lecha Kaczyńskiego i Anny Fotygi. Bo ów sukces liberałowie mogą zepsuć, dołączając doń Kartę Praw Podstawowych w wyniku czego “Nimiec przyńdzie i weźnie” . Ale w gruncie rzeczy to strachy dla “głupiego polskiego ludu” bo chodzi wyłącznie o to aby się w Polsce chłopy nie parzyły oficjalnie, baby na lodzie pozostawiając.

Jak realizowane jest szaleństwo? Także odwiecznym sposobem. Stawia się niespełnialne wymogi. Nieformalny zapis w preambule ustawy zezwalającej na ratyfikację sukcesu, jedynego obiektywnie rzecz biorąc ówczesnej dyplomacji, może być uznany za niekonstytucyjny i wtedy ratyfikacja przepadnie. Ośmieszając nas rzeczywiście i osłabiając Unię za jednym zamachem. Dwa w jednym.

Równolegle szeregi użytecznych idiotów przygotowują grunt wprost twierdząc, że Nicea nie doprowadziła dotychczas do upadku integracji to i dalej nie dopuści. Tyle tylko, że Nicea regulowała sprawy piętnastu krajów. Podwojenie ich liczby rzecz komplikuje wykładniczo. Poza tym chcemy wspólnej polityki chociażby wobec Rosji, Cypr wobec Turcji. Chcemy też pociągnięcia za sobą do Unii Ukrainy. Bez podejmowania oczywistych decyzji przez Komisję Europejską jest to niemożliwe. Niesposób wyobrażać sobie, że co rusz gromadzi się szczyt dla załatwiania trywialnych problemów.

Wszystko się dzieje w narodowo katolickiej otoczce, dając pozór moralnej i patriotycznej jakości.

Możemy wyjść na tym, jak ostatnio owa babina z Wągrowca, która sobie w kościelnej gazetce pedofilskiego wielbiciela z kryminału prosto znalazłszy wnuczkę mu niechcący ofiarowała.