Konflikt w PiSie narasta. Ta partia przed dwoma ponad laty wciągnęła nas w awanturę pod nazwą “IV Erpe” obiecując walkę z nieprawościami w naszym politycznym i społecznym życiu. Skończyło się na kilku spektakularnych aresztowaniach lekarzy i gwałtownych atakach na własnych sojuszników czy nawet funkcjonariuszy. Hucznie zapowiadana lustracja niesławnie się skończyła przed Trybunałem Konstytucyjnym i zanikła, zdaje się ostatecznie. Zlikwidowane WSI wyrodziło się w organizację, której funkcjonariusze puszą się publicznie przed koleżankami z podstawówek.
Partia nie uczyła się w trakcie sprawowania władzy. Pojmowała swoją misję jako konieczność zepchnięcia wszelkiej opozycji do głębokiej defensywy przy rezygnacji z wszelkiej argumentacji. Zastąpiono ją obelgami. Ludzie grubiańscy, posługujący się drewnianą polszczyzną, dostali możliwość publicznego odreagowania swoich kompleksów na inteligentach. Poprzez bezwstydne wyszydzanie ich wiedzy, wątpliwości, godności. To właśnie stało się głównym a właściwie jedynym efektem objęcia władzy przez intelektualnych nuworyszy.
Teraz, utraciwszy nie tylko władzę ale i możliwość swobodnego obrażania innych, prostacy rzucili się sobie do gardeł. Musi być przecież winny zaistniałej klęski wyborczej. Klęski pojmowanej nie jako wynik nieróbstwa, indolencji i gwałcenia zasad ale jako błąd w propagandzie. Dopuszczono oto do tego aby ludzie przejrzeli. Nie dostarczono dostatecznej liczby strachów przed którymi “głupi polski naród” chciałby uciekać nawet we władzę dyletantów. Mistrz poprzedniego propagandowego sukcesu zebrał więc raz jeszcze to, co najlepiej poprzednio działało: antygermanizm, homofobię, antysemityzmu tylko zaniedbał i okrasił tym prezydenckie orędzie. I się okazało, że PiS doznaje kolejnej porażki. Dla ratowania sytuacji podejmuje się zatem dawno już przegrane gry. Zaprzeczanie faktom. Konstytucjonaliści nie są dla prezesa PiSu autorytetem, świat się znowu z nas nie śmieje a PiS wcale nie zamierza się integrystom poddawać. Innych sposobów nie znają.
Konflikt jest motorem postępu lub początkiem zguby. W otwartych organizmach politycznych zawsze występuje mechanizm wykorzystania i zagospodarowania konfliktu. Sposób na jego skonsumowanie. Tam konflikt jest smakowany, rozpatruje się jego przyczyny, warianty skutków, wyciąga się z niego wnioski. W organizacjach autokratycznych konflikt jest tłumiony. Strony kryją sprzeczności przed zarówno przełożonymi jak i otoczeniem. Tworząc struktury nieformalne, mafijne wręcz, próbują się same z nim uporać. Rzecz na ogół przebiega brutalnie.
W autokracjach konkuruje się za pomocą natężenia serwilizmu. Konkurenci nie cofają się przed ośmieszaniem siebie samego. Więcej, najgorliwsi są skłonni do wyzbycia się godności na rzecz samowładcy. Chruszczow tańczył przed Stalinem udatnie chopaka a gorliwi żydożercy demonstrowali przed antysemicką zbiorowością, na dowód aryjskości, własne przyrodzenie.
Jedynowładcy, tłumiąc konflikt rezygnowali z rozwoju swoich organizacji. Więcej, narażali je zawsze na gwałtowny koniec. Podobnie jak ktoś wyłączający zawór bezpieczeństwa w narażonym na przegrzanie kotle parowym.
Udało się nam wyrwać z szamba, w które nas dla oczyszczenia wciągano. Teraz jego mieszkańcy palą pod nim zajadle. Ciekawe kogo wybuch opryska. Bo, że ich rozerwie, to pewne.
komentarze
Słuchaj Stary
Załóżmy , że JarKacz kompromituje się przy następnej okazji. W Pisie dochodzi do rozłamu. PO wietrzy dobry moment i ogłasza przedterminowe wybory które wygrywa zdobywając bezwzględną większość.
Do tej pory jest ok.
RRK kładzie się w ofierze pośrodku Rynku w Krakowie, ty w Szczecinie wywieszasz flagę na balkonie i pijesz przez tydzień, na umór, z radości.
I co potem?
Potem z grobów wychodzą wampiry, różne radimaryjne wariaty i sowiecka agentura, Lepper wjeżdża na białym koniu do kolejnych powiatów.
W Sejmie 2 partią jest złodziejska szajka z SLD a 3 powiatowi kacykowie z PSL-u.
Wbrew pozorom na grobie Pisu nie powstanie partia konserwatystów typu – Zalewski, bo ile jest elektoratu dla Rokity, Gowina i podobnych – 5-8% to wszystko.
Na nich nie zagłosują ci durnie i wściekłe baby co na S24 drą mordę o zdradzie Polski. Oni potrzebują wodza a nie racjonalnego gadania i rzemieślniczej dłubaniny. Oni potrzebują, i wroga, i ciągłej rewolucji, i bełkotliwego ale prostego przekazu.
Na kogo zagłosują?
Igła -- 29.03.2008 - 13:37Igła
Igła
J. Kaczyński nie jest antidotum na zmory, trapiace nasze społeczeństwo. Tym bardziej, że są od niego silniejsze.
Scenariusz zaś jest chyba prostszy. Rzosypuje się PiS. W sejmie powstaje normalna, prawicowa opozycja dla liberałów PO. Następuje uporządkowanie państwa w sprawach, co do których jedni i drudzy się zgadzają. Następuje zdyscyplinowanie PO przez rzeczywistą opozycję.
W następnej kadencji startują trzy rzeczywiste siły. Silni liberałowie, merytorycznie mocna prawica, resztki SLD jako jakaś tam lewica i dodatkowo margines populistyczno moczarowski w którym jakieś resztki PiSu obrzucają się wyzwiskami z jakimiś resztkami rydzykowców obarczonych jakąś pretensjonalną nazwą: “Dom i Piżama” lub coś równie mądrego inaczej.
Z obawy przed Lepperem (który tymczasem będzie już po wyroku) i Rydzykiem nie trzeba utrzymywać Kaczyńskiego, który zresztą sam sobie, na ochotnika, krew spuszcza. I nie przestanie, bo taki jest.
Stary -- 29.03.2008 - 13:53Słuchaj Stary
Co to za odpowiedź jest?
Jaka prawica, skąd się wzięła?
Jacy liberałowie? Pewnie Kwaśniewski i spółka?
A co się robi z elektoratem Pisu, nawet zmniejszonym do 3 mln?
Wyparowuje?
Owszem, przepadną Gosiewscy i Cymańscy w mroku dziejów?
Ale nie przepadną Kaczyńscy i ich elektorat. A to są twardzi zawodnicy i się uczą, przetrwają nawet jak zostanie im 10% w gazecianych sondażach.
W Sejmie to jest 20% mandatów.
Ale drugie 15-20% będą mieli prawdziwi zdrajcy, sowiecka agentura i moczarowcy.
To, że ty będziesz zadowolony i RRK szczęśliwa, to kiepski argument.
Najpierw sobie odpowiedz na 1, proste pytanie, czy uznajesz Kaczyńskich za wariatów, chorych psychicznie i szkodników Polski, czy za dość skutecznych polityków, którzy mają jakąś wizję Polski?
I, że ich glindzenie oraz robione głupstwa są po pierwsze nie skierowane do ciebie tylko do radimaryjnych bab i Prawdziwych Polaków a po drugie zauważ wreszcie, że media wkładają im w gęby bełkot a ich czyny nie potwierdzają przekazu sterowanego z Agory i TVN-u, obok toruńskiego Radyja, prawdziwych centrów politycznych.
Jak to dostrzeżesz, to może zaczniesz analizować politykę jeden krok do przodu a nie jeden do tyłu.
Igła
Igła -- 29.03.2008 - 14:07Igła
Liberałowie, to PO a nie lewica.
Jeżeli w sejmie powstanie rozłam to za Kaczyńskimi przejdzie niewielu posłów, kompletnie skompromitowanych i skłóconych ze sobą. Młodzi stworzą właśnie prawicę, pod Ujazdowskim i Zalewskim.
LiD się właśnie już rozlatuje. Zatem Demokraci prędzej czy poźniej trafią do PO.
Kaczyńscy już przegrali. Na to nie ma rady. Fakt, że byli twardzi, dał im chwilową przewagę ale ją sami stracili, rozmieniając się na drobne wojenki.
Rydzykowcy będą w przyszłości mieli swoją reprezentację. Prawdopodobnie nic nie znaczącą politycznie. jak Kościół odkryje ich rzeczywistą rolę, to najprawdopodobniej sięich wyrzeknie.
Na razie integrystów Kaczyńscy wciągnęli na swoje listy i reanimowali. Oni zrobili nas zakładnikami za tych, których się boisz. Tę cenę trzeba będzie zapłacić.
Stary -- 29.03.2008 - 14:18Panie Stary
Igła chyba lepiej podsumował słupki.
Żeby Twój scenariusz się spełnił, znaczna część elektoratu, o którym on wraża się z nieukrywaną niechęcią musiałaby głosować na “normalną prawicową opozycję”.
Ta, żeby realnie zaistnieć jako byt samodzielny, poza PO i kałużą po PISie, taka partia musiałaby ów elektorat pozyskać. Jeżeli spróbowałaby posłużyć się metodą Kaczyńskiego, historia powtórzy się da capo.
Innej, równie skutecznej, a jednocześnie akceptowalnej dla umownie mówiąc “oświeconej prawicy” metody nikt dotąd nie zaproponował.
Żeby mohair kogoś polubił, musi wpierw uwierzyć, że się go traktuje serio nie tylko w ramach własnych fobii i niechęci.
Pozdrowienia,
merlot
merlot -- 29.03.2008 - 14:31Słuchaj Stary
Ja się nie boje rydzykowców, bo to albo sowieccy zdrajcy albo głupcy, sami się powieszą jak Judasz.
Boję się, że pozbawiona wyrazistej opozycji PO zostanie kolejną partią władzy, skorumpowaną, przekupną masą, rozkradająca Polskę na pograniczu interesów prywatnych i samorządowo/państwowych.
Tu typowym przykładem jest Schetyna. Facet z jajami, który doskonale wie jak to sie robi. Wyobraź sobie teraz, że tacy jak on zaczynają robić biznesy na styku prywatno/unijnym. To jest dopiero interes. I weź zobacz jak łatwo byle firemka z Niemiec czy Francji albo Włoch, dysponując milionami UE kupuje naszego dorabiającego się “polityka” za pareset tysięcy na koncie w Szwajcarii. To jest scenariusz przećwiczony przez SLD-owskich łajdaków.
A partię Zalewskiego czy Marcinkiewicza ułóż sobie w bieliźniarce, na samym dnie.
Tam sobie spokojnie poleży. To jest partia wymyślona w TVN-nie. Wirtualna.
Partia musi mieć zaplecze w postaci elektoratu. Tak właśnie powstała AWS, PO i PiS i partia Radyja.
Grzeczny polityk niczego nie wymyśla, a juz najmniej elektoratu, on ma nos i wyczuwa skąd wiatr wieje.
Igła -- 29.03.2008 - 14:32Kaczaki maja nosa.
A, że robią głupoty, i te prawdziwe, i te wymyślone przez medialne łajzy to jest faktem, z nim nie dyskutuję.
Igła
Merlot
Prawica, to nie mohery. Mohery to w ogóle amorficzny politycznie, moczaryzujacy margines. Prawica natomiast, prawdziwa, konserwatyści, mają nie tylko rację bytu ale i znajdą elektorat.
Stary -- 29.03.2008 - 14:38Igła
Prawicowy elektorat u nas jest. Całe rzesze ludzi, głosujących na PiS, robiło to nie mając alternatywy.
Posłowie, którzy w tej jeszcze kadencji opuszczą PiS, stworzą opozycję, która nie dopuści do degrengolady PO, trzymając ją merytorycznie a nie idiotycznie za mordę. Tym bardziej, że PO będzie jej potrzebować przez co najmniej jeszcze dwa lata. Bez jej zgody bowiem, żadna ustawa nie przejdzie bo Lech, na własną zgubę zresztą będzie wszystkie wetował.
Stary -- 29.03.2008 - 14:49co w zamian za PiS?
Jak to było w Pawlakach, lepszy wróg swój nixli obcy? PiS znam, już raczej mnie nie zaskoczą. Sami się zepchnęli na tereny Leppero-Giertycha. Jak sie ich pogrzebie to kto nastanie. kot przygarnie te sieroty nawołujące do narodowej obrony?
Igła ma rację. Prawica Zalewskiego i Marcinkiewicza to byt wirtualny, równie silny i ważny jak “windowa” ekipa Marka Jurka.
Demokraci w PO? Jak usłyszałem, że Tusk chce się przymilać do Geremka to od razu stracił kilka punktów. SLD słusznie zauważyła, że Demokratów już nie ma. Zostały trzy nazwiska i trochę pomarańczowego koloru w barwach LiD. Po co mają sie na nich oglądać?
W Polsce nie będzie podziału na lewicę, liberałów i prawicę przynajmniej nie w najbliższej dekadzie. Nie ma z czego i komu zrobić taki jasny podział. Dzisiaj Gowin w Trójce przekonywał, że jemu pasuje dzisiejszy układ parlamentarny, że są 4 ugrupowania i liczy, że to się utrzyma. Ja też.
sajonara -- 29.03.2008 - 14:54Sajonara
Nie jest możliwe rządzenie bez możliwości stosowania ustaw. To właśnie leży u podłoża słabości PO, która nie jest obecnie w stanie przezwyciężyć prezydenckiego weta. Dlatego musi w obecnym sejmie nastąpić zmiana sił.
Dlatego tzreba nie tylko rozwalić PiS ale i zapewnić sobie wsparcie jego części konserwatywnej w sprawach gospodarczych.
Dlatego też trzeba aby osłabło SLD nawet za cenę utraty paru punktów w sondażach za wchłonięcie Demokratów.
Zresztą w sondażach PO zacznie i tak tracić. Jak nie będzie mogło rządzić, to szczególnie.
Stary -- 29.03.2008 - 15:01Stary
Twoje mohery i moje mohery to nie to samo.
Twoich zdefiniowałeś słusznie, ale moich jest więcej i chętnie porzucą swoją amorficzność na rzecz uczestnictwa w projekcie prawicowym.
merlot
merlot -- 29.03.2008 - 15:06Panie Stary
Z tego co widzę, to niechęć, czasem uzasadniona do Kaczaków powoduje, że nie oceniasz procesów i działań politycznych od, właśnie, swojej niechęci.
Twój świt polityczny to jest analiza tego co powiedziały Kaczaki ale nie ich działań i ich skutków.
Ja też bym chciał aby polscy politycy prezentowali się jak Gowin, gadali o Polsce jak Rokita, byli przytulni jak Borusewicz, medialni jak Marcinkiewicz i mieli marynarki od McGregora jak Zalewski.
Czy zauważyłeś jednak, ze to figuranci są?
A czy zauważyłeś, jaki jest elektorat Pisu, choćby bywając na S24?
Tam już nawet z FYM-em nie ma jak pogadać?
Co ci wymienieni wyżej mają do zaproponowania temu elektoratowi?
I zobacz, że wogóle nie bierzemy tu pod uwagę jakiejś Begerowej-bis?
Ty ciągle o wizjach panienek z TVN-u, którym ukryci macherzy komenty w buziaczki wkładają.
Tobie się wydaje. Ty nie wiesz ani rozumiesz.
P.S. Mam nadzieję, że nie jestem niegrzeczny, co najwyżej oschły i ostry.
Igła -- 29.03.2008 - 15:10Bo mnie pani Renata od chamów traktuje.
Igła
Merlot
Chyba, że tak.
Stary -- 29.03.2008 - 15:38Igła
Właśnie nie ma działań Kaczyńskich. Skutek zaś jest taki, że jesteśmy pośmiewiskiem świata.
Zgromadzili wokół siebie wielomilionowy elektorat i nie dali mu nic. Nawet lustracji. Ja nie oceniam ich gadania – jakie jest, widać na każdym kroku. Oceniam działania i skutki. Te są paskudne i zaszkodzili Polsce znacznie bardziej od wielu innych.
Możesz sobie być jaki chcesz. Nie jestem damą, jak RRK. Co u Niej zresztą cenię.
Stary -- 29.03.2008 - 15:43A jakie to są skutki
działań Kaczaków?
Oprócz pitolenia medialnych panienek i tego co ty nazywasz pośmiewiskiem świata?
Nie czuję sie pośmiewiskiem ani w promilu.
Igła -- 29.03.2008 - 15:58Czuję się podmiotem polityki, jako Polak, Obywatel mojego państwa.
Gówno mnie obchodzą opinie poprawnosciowych idiotów GW i ich patronów z NYT, albo hiszpańskiej prasy albo francuskich korespondentów patrzących na nas, naswój pedalski sposób?
Ja ich opinie mam w nosie.
To jest ich medialny osąd świata, który wydał Petaina i Quislinga, jako zdrajców, lub odszedł od chrześcijańskiej wizji świata, choćby w sensie kulturowym.
Igła
Igła
Tak zwana “zdolność koalicyjna” nie dotyczy tylko partii w sejmie. Dotyczy także państwa.
Wojna, to dyplomacja prowadzona innymi środkami. Nie da się prowadzić skutecznje dyplomacji, gdy się obraża prezydentów lub kanclerzy innych państw. Nie da się jej także prowadzić, gdy się budzi śmiech. Przegrywamy zatem, na ochotnika dyplomatyczne rozgrywki, czyli wojnę czasu pokoju.
Dzięki swemu “orędziu” Lech Kaczyński bardzo osłabił, jeżeli nie zniweczył akcesję Ukrainy i Gruzji do NATO. A to były jego główne kierunki dyplomatycznych zabiegów. Zniszczył je, a to polska racja stanu na pewno, jednym publicznym wystąpieniem. Na ochotnika.
I zamiast sprawcę na cztery wiatry przepędzić i ratować co się da, zaprzecza. Ustami totumfackiego. A rzekomy sprawca triumfuje.
Z naszym prezydentem zaś nie chcą w Europie gadać. Nie podkasane panienki. Prezydenci.
Stary -- 29.03.2008 - 16:17Mylisz się
gadają.
A ty bierzesz opinie panienek za oficjalne stanowisko.
Skąd wiesz co wywołało przemówienie Lecha?
Skąd wiesz co sie dzieje na zapleczu dyplomacji, za zamkniętymi drzwiami.
Na pewno się dzieje, i na pewno obaj nie wiemy co?
Opinia prasy niemieckiej i idiotów medialnych u nas, wogóle mnie nie interesuje.
Mnie interesuje Ukraina w NATO.
A Jankesi właśnie powiedzieli, że ich interesuje to samo?
Igła -- 29.03.2008 - 16:26Czyżby czerpali swoje opinie z TVN-24 albo wzywali Olejnikową na mediacje?
Igła
Szanowny Panie Stary
Zabralem sie do komentowania Panskiego tekstu, ale znowu wyszlo za duzo i zrobil się z tego odrębny tekst pt “Bezradność”.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 29.03.2008 - 18:14...czytam tę Panów rozmowę i...
widzę, ze dla Igły czas stanął na dziś.
A przecież w ciągu czterech lat umiera prawie półtora miliona ludzi starych a mniej więcej tyle samo wchodzi w doroslość i uzyskuje prawo głosu.
Nie będzie szybko przyspieszonych wyborów dla zmiany sil w parlamencie. Będą przed wyborami prezydenckimi, prawdopodobnie połączone z nimi i związane to będzie z prezydencją Polski w UE. Czyli rok 2010. To oznacza, ze elektorat PiS z 2005 roku się wykruszy w sposób naturalny. Przybędzie elektoratu liberalnego i lewicowego, bo ku temu zawsze ciążą w sposób niejako naturalny mlodzi ludzie.
Do tego wlaśnie przygotowuje swoją partię Olejniczak. Oczywiście jakaś formacja o zabarwieniu prawicowo-socjalistycznym przetrwa. Ale z pewnością nie będzie nią PiS Kaczyńskich. Może PiS z odmłodzoną twarzą, być może nawet z “powróconymi” do niego politykami, którzy obecnie są na marginesie.
Zresztą zbyt wiele miejsca na prawej stronie nie zostanie. W Po jest mocne i liczne skrzydło knserwatywne. I to ono zajmie pozycję od środka na prawo spychając pozostałe partie do ściany. Tusk zrozumiał juz dawno, ze na poparciu liberalo-lewicowym zbuduje znacznie mniej niz na poparciu elektoratu konserwatywnego. I jak widać przynioslo to efekty. I będzie przynosić nadal.
Z prostego powodu: PO nie ma alternatywy.
Oczywiście nadmierne urośnięcie w siłę PO przejdzie swój sprawdzian po wyborach prezydenckich. Wtedy gdy Tusk bedzie musiał oddać kierownictwo PO komuś innemu i o co rozgorzeje z pewnością walka na śmierć i życie w samej PO.
I tu stajemy wobec niewiadomej.
A nieco umocnione SLD, czy upadły PiS, a jestem przekonana, że przetrwa i pozbędzie się Kaczyńskich ostatecznie – takie przynajmniej są sygnały bezpośrednio z “dołów partyjnych PiS” plus jeszcze jakaś formacja o narodowo-katolickim charakterz – nie spowoduja żadnego trzęsienia ziemi na polskiej scenie politycznej. Może je spowodować jedynie wojna o schedę po Tusku w PO.
Analiza Starego wybiega w przyszłość i takie rozumowanie jest wlaściwsze, bo lęki Igly o umacnianie się formacji, która wymiera całkiem naturalnie, wydaja się mocno przesadzone.
Co nie znaczy, że nowi ludzie , nawet całkiem młodzi, nie zechcą iść w śaldy swoich poprzednikow i traktować politykę jak miejsce do zrobienia osobistego interesu i osobistej kariery. Ale to zjawisko constans w polityce i nie ma związku z konkretną sytuacją polityczną w Polsce.
Argumenty o wpływie GW, TVN – to proszę wybaczyć, ale to kompletna dziecinada. To ma nawet mniejsze znaczenie niż wplyw O.Rydzyka na swoją trzódkę. To jedynie dowód jak hasła retoryki Kaczyńskich zapadly w umysły ludzi i stały się słowami-wytrychami ułatwiającymi klasyfikację postaw. Całkiem niesłusznie.
Pozdrawiam panów serdecznie.
RRK -- 29.03.2008 - 18:41Igła
To się nazywa woluntaryzm. Angela z Lechem nie gada. A ukraina i Gruzja wiszą w powietrzu.
Stary -- 29.03.2008 - 20:11Renato
Znakomita analiza.
Mogę tylko milczeć. Z szacunkiem.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 29.03.2008 - 20:13