W wyniku oskarżenia doktora G. o pozbawianie życia transplantologia w Polsce została praktycznie zablokowana. Każdy lekarz podejmujący się takiego zabiegu może przecież łatwo być o spowodowanie śmierci oskarżony, jeżeli tylko pacjent nie przeżyje. A statystyczna śmiertelność przy tego rodzaju zabiegach jest wysoka. Lepiej zatem przepisać pigułki i czekać do naturalnego zgonu. Życie pacjenta nie jest przecież chronione przed poczynaniami wsteczników. Mimo, że niewątpliwie było poczęte.
Równolegle pojawiła się informacja, że szpitale mają być prywatyzowane. Ma to dotyczyć szpitali samorządowych i mają być zamieniane w spółki starościńskie i marszałkowskie. To nie jest prywatyzacja ale samorządy, które takiego manewru dokonają, mogą potem sprzedać udziały. Tak jak w Jędrzejowie, gdzie je nabył właściciel ubojni. Te ze szpitali, które są zadłużone, pójdą za cenę znacznie niższą od ich faktycznej wartości. Nabywca bowiem będzie musiał ich długi spłacić. I to jest dla eksponentów “asję reżimu” kamień obrazy. Dowód, że “lody Sawickiej” wchodzą w obroty. Bo według nich szpitale maja być oddłużone a dopiero potem ewentualnie oddane samorządom, czy jakoś tak. Tu zresztą nie chodzi o jakikolwiek sens wypowiedzi “asjenowców” a o to tylko aby pobudzać populistyczny strach. Przecież właściciel ubojni może w ramach dodatkowych oszczędności zaordynować szpitalowi ubijanie.
I tutaj mamy związek pomiędzy oskarżeniem doktora G. i zajadłym blokowaniem reformy służby zdrowia. Zasadza się on na zakładaniu z góry, że jak ktoś może popełnić podłość, to ją popełnia. Głupi by bowiem był i nieskuteczny, gdyby tego nie zrobił. A w najłagodniejszym przypadku marnotrawienia dutków peron w polu zbudowawszy międzynarodowy ekspres w lokalną ciuchcię przeobrazi. Bo na ciuchcie, z powodu też takiej rozrzutności kolei nie stać. Tak jak nas na transplantologię. Z powodu ciemniactwa.
komentarze
Panie Stary!
Pyszne! Poproszę dwa razy i jeszcze dokładkę!
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.05.2008 - 09:58Panie Stary
To taki piłkarski poker służby zdrowia, albo Psy V
Tak, z dokładką, jak proponuje Pan Jerzy, to ci dopiero sytość. Prawdziwy róg obfitości, czy jakoś tak
Ukłony dla obu panów :-)
MarekPl -- 09.05.2008 - 12:05Marek
Kochani
Dzięki.
Widać, że zdrowie Wam dopisuje. Mnie na razie też. Ale jak pomyślę, że mogę być zależny od tej całej ochrony, słabo chronionej przed politykami, to mnie dreszcze przchodzą i zaczynam mieć obawy, że się właśnie moja zależność zaczyna.
Stary -- 09.05.2008 - 12:51Panie Stary!
Powtarzam to pytanie w różnych miejscach. Czy ma Pan w sobie dość ikry by dać się wybrać do Sejmu, do izby poselskiej lub senatorskiej, i posprzątać ten bałagan? Jeśli tak, to zapewniam, że nie będziemy zależni od jakichkolwiek ochron czy innych narwańców. Przy czym nie chodzi mi o posłów, tylko ogół mieszkańców Rzeczpospolitej.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.05.2008 - 14:35Panie Stary Szanowny,
ja pójdę dalej: upadek służby zdrowia spowodowany został oskarżeniem dr.G. o przyjmowanie łapówek.
Tajemnicą poliszynela jest bowiem, że w tej branży bakszysze to codzienność. I kto zechce być lekarzem? Nikt nie lubi jak mu się na ręce patrzy w trakcie pracy, zwłaszcza jak tnie na stole operacyjnym. Ręce się trzęsą i o wypadek nie trudno.
Tak koło się zamyka.
I nie oszukujmy się jeśli te szpitale już praktycznie ledwo dyszą i przynoszą straty to skończmy z tą fikcją i urządzmy w nich kasyna lub domy schadzek.
Popieram Jerzego Maciejewskiego niech pan nie marnuje się na blogu, niech pan startuje w wyborach.
Pozdrawiam z nadzieją na lepsze jutro
yassa -- 09.05.2008 - 19:11Pani(e) Yassa!
Szukam łącznie 540 osób, tak żeby wystartować razem, wygrać wybory i posprzątać ten bałagan. Startowanie w pojedynkę nie ma sensu. Przykro mi, ale taka jest rzeczywistość.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 09.05.2008 - 19:27Panie Jerzy drogi,
ale po co my tam?
Przecież już mamy demokratycznie wybraną ekipę czyścicieli:).
pozdrawiam naiwnie:)
yassa -- 09.05.2008 - 23:10Panowie
Aby startować w wyborach trzeba należeć do partii, przebijać się przez koterie, tworzyć sojusze i iść na kompromisy.
Kiedy sie swój pogląd wyraża, jest się człowiekiem wolnym. A wolność jest skarbem największym.
Stary -- 10.05.2008 - 05:41Panie Stary, tak
wolność jest skarbem największym.
Toż Pana powinienem za tę myśl złotą wyścikać po przyjacielsku, piwo postawić i dobrą kolację :-)
MarekPl -- 10.05.2008 - 08:41Marek
Pani(e) Yassa!
Mnie nie interesuje odpychanie kogokolwiek od żłobu w celu zajęcia jego miejsca. Mnie interesuje takie zmienienie ustroju aby ci co pragną wolności mogli ją mieć. Żeby większość ludzi pragnąca bezpieczeństwa nie krępowała swobody tych nielicznych, którzy nie cenią go sobie.
Proszę zajrzeć do mnie do salonu i poczytać. Potem chętnie podyskutuję o szczegółach.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.05.2008 - 13:46Panie Stary!
Platforma obywatelska startując pierwszy raz nie była partią, a weszła do izby poselskiej. Do izby senatorskiej nie trzeba być w żadnej partii. Zatem Pańskie obiekcje są fałszywe.
Jeśli jest Pan zwolennikiem wolności, to co dla Pana jest ważniejsze: wolność drugiego człowieka czy Pańskie bezpieczeństwo? Odpowiedź na to pytanie jest kluczowa…
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.05.2008 - 13:50Panie Marku!
Wolność wiąże się z ryzykiem. Większość ludzi powtarza „wolność to najcenniejsze, co może być”, ale znaczy to dokładnie to samo co demokracja socjalistyczna, gdy dodają, że dla ich/naszego bezpieczeństwa muszą ograniczyć moją/Pana wolność.
Deklaracje są nic niewarte tak długo, jak długo nie idą za tym czyny. Proszę zauważyć, że pan Stary w imię wolności nie chce zrzucić pęt jakie nosimy po prl-u i dzięki III/IV/V RP.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 10.05.2008 - 13:55