Lud pracujący miast i wsi zapiera dech. Ma trzy możliwości wyboru wodza. Osiołkowi dano dwa i zszedł. A tu trzy. To się musi skończyć odlotem.
Wodzowie, in spe na razie, prężą muskuły i demonstrują możliwości. Wszędzie jednak wyłazi stary nawyk.
Rozpoczął Jarosław Kaczyński. Strażakom ochotniczym w remizach opowiada podczas objazdu Polski, że Tusk nie umie rządzić. On przecież umiał. Nie w szkołach a w życiu ludzi uczonych do władzy powołał i oni potrafili. Już dziewiętnastowieczni rewolucjoniści powiadali, że więzienia były ich uniwersytetami. To do takich kadr też się Kaczyński odwołał. I umieli.
Nie wyszło im rządzenie, bo układ, media, konstelacje gwiazd i kierunki wiatrów się przeciwko nim sprzysięgły. Teraz jednak wrócą i pokażą jak wtedy umieli. Bo potrafią. Każda moherowa babcia, słuchająca ojca dyrektora to potwierdzi. Wróciwszy zaś poskromią media, odwrócą wiatry i układ wreszcie odnajdą. Mimo, że im teczki przestępczo pozabierano. Tylko ich ludu kochaj. “Głupi polski ludu”.
Andrzej Lepper też się ujawnił. Będzie blokował. Nie da się niczego bez blokowania. Bo oszukali. Rządzili i oszukali. On nie rządził. Bo rządził ale nie mógł. Bo gdzie się ruszył to za nim CBA i inne ABSy były wokół. W takich się warunkach nie dało. Teraz zablokują to złe rządzenie a potem dopiero porządzą. Hej, dziewuchy, w górę kiecki…
Najspokojniejszy jest polski Zapatero, Grzegorz Napieralski. Pojedzie tylko do Hiszpanii. Tam też po polsku kiepsko mówią, łatwo się tedy dogada. Prawdziwy Zapatero mu powie jak być polskim. Szczególnie mając na karku postpezetpeerowski beton bez aparatu. Jak to w ogóle zrobić aby aparat i beton rozdzielić. Proletariusze wszystkich krajów…
A ludu sposobnego do spożywanie w jego imieniu kawioru i spijania szampana władzy coraz mniej. Lud się bowiem kręci wokół swoich spraw i zaczyna coraz dokładniej rozumieć, że nie oczajdusze mu szczęśliwość i zdrowie przyniosą a on sam ich sobie przysporzy.
Dlatego nie skorzysta zapewne z żadnej z trzech możliwości. Odleciał już przecież. Bez nich.
komentarze
Coś robić trzeba
No to się robi.
Kampania wyborcza trzy lata przed wyborami? W wakacje? Pogratulować dalekowzroczności (podobno to można leczyć).
Moim zdaniem są to mniej lub bardziej udane próby pokazania we własnych topniejących szeregach, kto tu jeszcze rządzi. Po klęsce następuje albo konsolidacja, albo rozpad. Konsolidacji, jak na razie, nie widzę.
Lud pracujący miast i wsi rzeczywiście odleciał... Przy takim wyborze nie dziwię się.
oszust1 -- 04.07.2008 - 08:57To ja poproszę na Malediwy...
choć może nie, bo je woda ma zalać z powodu ocieplenia klimatu. To może na Grenlandię? Kiedyś się bodaj Vinlandem nazywała i pewnie znowu, za lat kilka, kwitnącą będzie.
A chłopcy niech tu zostaną i dalej sie przekonują, który z nich najlepszy, najpiękniejszy i najmądrzejszy. I niech im się tak dalej pieprzy od rana do wieczora.
Pozdrawiam deszczowo
Lorenzo -- 04.07.2008 - 09:27Stary Ale Jary!
I nie mylić z Jarkiem…
Bełkoty Brata Bezrządowego są niesłuchalne i niestrawne. Trafiają już tylko do bezkompromisowych zwolenników oraz do bezmózgich i bez reszty oddanych. I oby ich ilość topniała!
Choć jakość rządzenia ekipy rządzącej jest taka sobie, to w porównaniu z przeszłą ekipą gwałtownie rośnie. Nie zapominajmy Leppera i Giertycha choćby z tego powodu. Oni też byli twarzami IVRP...
jotesz -- 04.07.2008 - 09:46Panie Stary
nie jest istotne, jakie glupoty gada brat mniejszy, wazne ze jest obecny i w ciaglej ofensywie. poparcie mu rosnie, rzad nie potrafi w tej kwestii powalczyc. w zakresie PR niestety pilka jest w posiadaniu PiS. jak na bezproduktywna opozycje swietnie sobie kadza w kopaniu PO w tylek. z niepokojem na to patrze. elektorat pisu to nie tylko mohery… ma do dyspozycji ipn, teczki skw sobie skopiowal. roznie byc moze. baaaardzo roznie…
Griszeq -- 04.07.2008 - 11:11Panowie
Wszystkich trzech konkurentów łączy lewicowość i dzieli chęć rządzenia. Do tego ostatniego mają ostatnie kwalifikacje. Dlatego chcą tym bardziej. Po wyborach mogą się łatwo połączyć. Dawno udowodnili, ze się niczym nie brzydzą. Dlatego są groźni. W kupie.
Teczki, którymi zawładnęli dopóty będa groźne, dopóki tajne.
A rząd, mając taką opozycję i paraliż ustawodawczy się byczy. Ja bym to też robił.
Nie zauważyłem specjalnego wzrostu poparcia dla prezydenta.
Stary -- 04.07.2008 - 15:21