Postęp


 

Dla bardziej z życiem obeznanych moralne kwalifikacje wielu eksponentów PiS były oczywiste już od chwili obwieszczenia przez nich zamiaru budowy państwa solidarnego. Przecież to w istocie pusty chwyt retoryczny. Dla omamienia elektoratu międlony z namaszczeniem w licznych wypowiedziach ludzi o potencjale intelektualnym przez samego Jarosława Kaczyńskiego określanym jako niewysoki. Świadomie stosowany dla tworzenia wrażenia nawrotu do czasów, w których “czy się stoi, czy się leży…”. To zastosowanie najbardziej populistycznego i ogranego już sposobu, znanego z kampanii wyborczych Kwaśniewskiego, obiecującego odszkodowania pegeerowcom.

Potem prezydentura, zdobyta dzięki wsparciu Leppera, przy zastosowaniu “porażającej” rewelacji o dziadku w “wermachcie“. W świetle tego zapowiedź moralnej odnowy społeczeństwa brzmiała równie komicznie jak rokitowskie szarpanie cuglami. Albo bardziej. Chociaż, konny Rokita…

Zdobywszy władzę urzeczywistniano jej cel. Pokazanie wszystkim, jacy są nikczemni. Skontrastowanie tej niskiej kondycji ze swoją. Wspaniałą. Malowaną w wirtualnej przestrzeni. Również wirtualną. Było już tylko gorzej. Pomówienia, wyciąganie innym kapepowskiej przeszłości rodziców – przy troskliwym zapominaniu o politycznej przeszłości własnych – stały się chlebem powszednim. Ale dla wszystkich było widoczne, że kontrast powstaje dzięki przyzwoitości atakowanych. Nie byli w stanie się posuwać do metod jakimi ich samych mieszano z błotem. A odmawiano im patriotyzmu, rozeznania, wrażliwości społecznej i wpierano jeżeli nie złodziejstwo, to przynajmniej jego popieranie. To wszystko w towarzystwie tuzów z Samoobrony, uwikłanych w liczne wyroki i procesy oraz deklaracje o współpracy z bezpieką. Z którymi przystąpiono do moralnej odnowy.

Nauczanie młodzieży próbowano reformować w oparach cynicznego obskurantyzmu. Przy negowaniu podstawowych prawd przyrodniczych, historycznych, moralnych.

W świetle tego ostatnio się piętrzące doniesienia o bezczelnym, bezwiednym nawet, sięganiu po nienależne trzysta złotych to już zwykły drobiazg. I nie dziwi w środowisku, które wartości chrześcijańskie realizuje w publicznym roztrząsaniu najbardziej skrywanych, prywatnych spraw.

Chociaż jest i postęp. Dawniej po kostkach gryźli innych.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Stary, ale co z tego opisu wynika?

Bo ostatnio uciekasz ( araczej bawisz się w krytyke PiS), jakby zpaominając, że aktualnie oni nierządzą.
ileż można się samym PiS-em upajać?

pzdr


Grześ

Wynika nasza nędza intelektualna i moralna. Nasza hipokryzja. I nasze lenistwo. One nam wszystkim kazały sie zgodzić na to aby garstka szalbierców podjęła za nas, czy w naszym imieniu próbę uzdrowienia naszego państwa. Przy pomocy czarodziejskich sztuczek. Lustracji, dekomunizacji i ustanowienia CBA.

Stracilismy przez to dwa najlepsze lata do modernizacji kraju a stracimy zapewne następne trzy, bo administracja jest nie tylko kompletnie sparaliżowana przez niegdyś do władzy wybranych prestidigitatorów. Władza jest pozbawiona rzeczywistej opozycji i może spokojnie spać.

I nie jest moją rolą dawanie recept. Moją rolą jest dawanie w dupę. Aby jej wychłostana skóra dawała powód do używania głowy. Aby płonące ze wstydu posladki nie pozwalały spokojnie siedzieć.


Hm,

“Wynika nasza nędza intelektualna i moralna. Nasza hipokryzja. I nasze lenistwo. One nam wszystkim kazały sie zgodzić na to aby garstka szalbierców podjęła za nas, czy w naszym imieniu próbę uzdrowienia naszego państwa. Przy pomocy czarodziejskich sztuczek. Lustracji, dekomunizacji i ustanowienia CBA.”

A wcześniej tego nie było?

Co takiego zepsuł PiS czego nie zepsuli jego poprzednicy czy następcy?

Abstrahuje teraz od klimatu, który oni tworzyli i od buractwa z samoobrony czy fanatyków z LPR.
Bo to sam krytykowałem nieraz.
Ale konkretnie.
SLD nie wybudowało autostrad, PiS tego nie zrobił i peŁo też nic nie robi.

I te najlepsze lata stracone, a np. w latach 2001-2005 nie było najlepszych lat?
teraz PO też nie traci?

No bo jakie reformy podejmuje i co pożytecznego robi?

Sorry, ale jak dla mnie to zapędzasz się w krytyce i jechaniu po PiS.
Mam wrażenie, że to już chjyba z przyzwyczajenia.
Albo już jak u RRK misja.
No a ja jakoś nie wierzę misjonarzom:)
Obojętnie po której stronie sa i kogo krytykują.


Grześ

PO jest w trakcie. Ma jeszcze szanse. PiS naobiecywał najwięcej i wszystko, czego się tknął, spieprzył.

Tylko PiS się odwoływał do ludzkich wad. Ksenofobii, strachu, kompleksów. Obudził wszelkie upiory tkwiące w naszej duszy. Przede wszystkim niską samoocenę, obskurantyzm i kołtuństwo. Uczynił z tego cnotę tak, jak kiedyś komuniści. I odnowił w naszej świadomości społecznej spustoszenia, jakie wydawało by sie po komuniźmie już nie istnieją.

Dlatego musi byc zwalczany do końca.


Grześ

Poza tym opisuję to, co sie teraz dzieje. I co w mojej ocenie jest pomijane.


Stary,

“Tylko PiS się odwoływał do ludzkich wad. Ksenofobii, strachu, kompleksów. “

Oczywiście że nie, odwołuje się do tych wad wielu polityków, czy hasła PO choćby ,,Nice albo śmierć” albo ostatnio o kastracji pedofilii albo teksty o zabijaniu sędziego nie były populistyczne.
Czy Niesiołowski nie liczy na to że jego agresja znajdzie poklask (fakt, że inteligentny, sam się nieraz zachwycałem jak kogoś werbalnie miażdżył)

“Obudził wszelkie upiory tkwiące w naszej duszy. Przede wszystkim niską samoocenę, obskurantyzm i kołtuństwo.”
E tam, znaczy gdyby nie PiS to by się nie obudziły?
Przecież choćby wyborcy zagłosowali często na te cechy.

No i mam wrażenie, że mało piszesz o teraźniejszości, ale w sumie to nie moja sprawa o czym piszesz, więc się nie wcinam w to, bo sma nie lubię, jak mi kto gada, co czy o czym mam pisać.
Tylko że od pewnego czasu robi się to nudne, moim skromnym zdaniem.

pzdr


Grześ

Nie uważasz, ze mówiąc o Platformie margines przedstawiasz jako codzienność?

Rzeczywistość jest subiektywna. Piszę zaś dla siebie. Odreagowuję lata komuny. Rządy ciemniaków. PiS mi spadł jak z nieba.


Subskrybuj zawartość