Zawsze o pieniądze albo kobietę. Teraz jednak nie. O władzę. PiS przegrał wybory ale przecież jego zapłakany eksponent powtarzał, ze reprezentuje pozaparlamentarną większość w parlamencie. I te właśnie łzami szczerymi oblane słowa próbuje się teraz wdrożyć w życie. Już przecież jakieś sukcesy w polityce wewnętrznej PiSowi zawdzięczaliśmy. Jarosław Kaczyński to parę miesięcy temu podnosił. Że rząd na tyle jest bezradny, iż się do Prezydenta o pomoc zwraca.
Prezydent oto mógł wówczas zawetować a tego nie zrobił. W ten sposób się rządowi udało coś dla nas załatwić. Jednak już nie starczyło Prezydentowi cierpliwości, kiedy rząd próbował PiSowi odebrać media publiczne. Nie powstrzymał się od wetowania. A z ręki mu jadający postkomuniści weto wsparli. Tworząc precedens, nobilitujący ich już oficjalnie do roli partii współrządzącej z formacją postsolidarnościowcową. Na tej samej, płaczliwej zasadzie.
Poprzedni sojusz z nizinami komunistycznych złogów zaowocował porażką. Uszlachceni bowiem parweniusze nie byli w stanie powstrzymać proletariackich żądz. Trzeba ich więc było pacyfikować metodą iście pisowską – wciśnięciem do układu. Nie udało się. Z powodów także specyficznie pisowskich – niedołęstwa. Skutkiem było połknięcie lewicowego bakcyla i wyzbycie się inteligentów ze swoich szeregów.
Teraz stają do walki o władzę korzystając z naszej obawy przed międzynarodowym blamażem. Jeden z poprzednich zagranicznych występów zakończył się rzekomym sukcesem, który sami zdezawuowali. Za ustępstwo w sprawie zmniejszenia o dwadzieścia procent emisji dwutlenku węgla kupili sobie pierwiastek, zamieniony potem na korzystną jedynie dla Niemców Joaninę. Kupowaną w absurdalnym przekonaniu, że to zachodniego sąsiada osłabi.
Także w polityce wewnętrznej próbują rozchwiać nastroje strasząc kryzysem. I na wypadek, gdyby jednak nie wystąpił zamierzają porozdawać pieniądze na wcześniejsze emerytury kasjerkom i sprzątaczkom na dworcach kolejowych. Wtedy się rzeczywiście pojawi bo cała operacja będzie kosztować kilkadziesiąt miliardów złotych. Wtedy też na lata rozłożony pozytywny efekt akcesji zostanie obrócony w niwecz i marzenie rydzykowców o bezprzedmiotowości naszej integracji z Unią się ziści.
A odpór rządowy otrzymują godny zabiegów. Czyli niedołężny. I wszyscy razem pewnie nie stracą okazji do skompromitowania nas na unijnym szczycie. I jeżeli nawet nie zapłacimy piszpannom wcześniejszych emerytur, to wywalimy w błoto pieniądze za emisje.
I po staremu będziemy krajem obdartusów, pasających chude krowiny. Jako znak bogactwa.
komentarze
Stary, nie kasandrz!
Bo się spełni…
Pistrachy na Lachy!
Pozdrowienia i powodzenia
jotesz -- 13.10.2008 - 14:15:)
Jotesz
Źle rzecz wygląda bardzo.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 13.10.2008 - 14:20No to konkretnie
Komu podlega 36 Pułk Lotniczy wożący vipów?
Igła -- 13.10.2008 - 14:42Igła
I co to ma do rzeczy. Przecież Prezydent i tak pojedzie. Ma prawo.
Tylko tam, zapytany dlaczego jest teraz przeciw płaceniu przez nas za niedotrzymanie obowiązku ograniczenia emisji dwutlenku węgla o dwadzieścia procent, moze odpowiedzieć, że będziemy płacili bo obiecał albo, że nie jest już prezydentem.
I co wybierze?
Stary -- 13.10.2008 - 15:21Stary
Nie zrozumiałeś pytania, nie rozumiesz gdzie jest spór.
I nie masz zamiaru.
I tyle.
Ale tak jak już tu jedna pani powiedziała, ja jestem od wklejania tekstów.
Igła -- 13.10.2008 - 15:53Igła
Spór jest o Polskę solidarną. Taką więc, co wywala pieniądze na utrudzonych nierobów i niepotrzebnie płaci Unii za emisje. Tak to solidarne państwo wygląda po owocach.
A, jeszcze polega na wspieraniu szaleństw Saakaszwilego. Co przypadkiem obnażyło politykę Moskali.
Stary -- 13.10.2008 - 15:56Nie wiem?
Czy Moskale mają coś do polskiej konstytucji, i do mojego pytania?
Ciebie pozostawiam z wiedzą, dopisz też, kto pogrążył stocznie, obniżył/zawyżył kurs euro i dolara oraz kompromituję się rządząc a jednocześnie będąc w opozycji.
Dodam jeszcze, że możesz napisać w tym samym zdaniu dlaczego nie będzie euro oraz mistrzostw, i dlaczego Bennhauer nie głosował na Pis oraz dlaczego tania bandera wyparła polską banderę oraz, że benzyna tanieje.
I kto tańczy na lodzie aby podeprzeć Dorna a pogrązyć Gosia.
I jak ma się wolna amerykanka do neoliberalizmu.
Na tym kończę.
I tak jak wyżej, jestem tu od wklejania.
Igła -- 13.10.2008 - 16:03Igła
Jak jesteś do wklejania to się powinieneś cieszyć, że wklejasz teksty, dające Twojemu Tekstowisku zróżnicowany charakter. Dzięki temu nie jest nudną trybuną wieszczy międzynarodowego spisku, którą sie omija ze wzgledu na niski poziom.
Jeszcze.
Natomiast stocznie pogrążyła nacjonalizacja i Związki Zawodowe. Jeżeliby im pozwolono pozostać prywatnymi i pogrążyłyby się same, mielibyśmy w ich miejsce sensowny przemysł i mnóstwo pieniędzy w budżecie. Kiedy by się jednak utrzymały, nie potrzeba by ich było wspierać i tez byśmy mieli mnóstwo pieniędzy w budżecie.
Na Benhałerach i reszcie się nie znam.
Stary -- 13.10.2008 - 16:55