Podobno Gazeta.ru poinformowała o potencjale wojskowym Osetii Południowej.
Otóż (a nie sądzę, by Rosja podawała dane zawyżone, raczej odwrotnie) :
“Liczebność sił zbrojnych Południowej Osetii w 2007 roku około 2,5 tys. ludzi. Mobilizacyjne rezerwy – do 15 tys. ludzi.
Na uzbrojeniu znajdują się:
70-80 czołgów modeli T 72 i T 55”
Osetia Południowa, zdaniem Osetyjczyków, liczyła do niedawna 70.000 mieszkańców. Co to oznacza? Że to tak, jakby Polska miała 1.361.000 żołnierzy i możliwości mobilizacyjne do około 8.166.000. A także 38-43,5 tysiąca czołgów (a jest to broń typowo ofensywna). Wychodzi na to, że Osetia Południowa to taka mała Korea Północna.
komentarze
A może
... taki mały Izrael?
Swoją drogą, niesamowite jest, że Osetyńcy kupili na czarnym rynku z własnych kieszeni 80 czołgów i przemycili je niepostrzeżenie pod nosem miłującej pokój i stabilizującej region Rosji…
odys -- 15.08.2008 - 10:48Odysie
Różnie mogło być. Sądzę jednak, że nic nie kupili. Na całym obszarze ZSRR było mnóstwo uzbrojenia, a Osetyjczycy mieli to, co akurat znajdowało się na tym obszarze w chwili, gdy w 92 roku przejęli nad nim kontrolę.
TNM -- 15.08.2008 - 12:07Heh
Ja myślę, że to głównie bratnia pomoc.
odys -- 15.08.2008 - 23:41Sowieci nie porzucili ot tak 80 czołgów. Jakoś w Polsce nie zostawili tylu wycofując się.