Rachunek sumienia

Pierwsze dni nowego roku stanowią niezłą okazję na dokonanie rachunku sumienia,czyli takiego resume po polsku.
Może i niespecjalnie bym się zastanawiał nad minionym rokiem,ale mnie Delilah wystraszyła.
Widać taka babska natura straszyć spokojnych,porządnych facetów po przejściach(może to inaczej było,a pal diabli).
Liczę na palcach i co;Delilah w kulki sobie leci.Nie cztery a pięć lat nam zostało.Świadome i celowe wprowadzenia nas chłopów w błąd.
Ta sympatyczna i wygadana Pani tak nas mężczyzn z krwi i kości,postponuje:
“...Żaden facet nic nie wie o kobietach! A jak wie to i tak nie ma racji…”
Przebacz Jej Panie,bo nie wie co czyni.

Ale do rzeczy,jeśli człek przekroczy pewien wiek to doskonale wie o tym,że budąc się rano myśli co mnie boli,bo jak nie boli toś zszedł bracie z tego padołu.

Okazuje się,przy pierwszym podejściu,że nie można na palcach wyliczyć wszystkiego.Palców brakuje,a po kolei to wszystko usystematyzować to by trza komputerowej pamięci.
Może na skróty by się przelecieć;dobry,czy zły byłem?
Żony nie biłem,nie krzyczę nawet na Nią.Do kościoła nie chodzę.Telewizję ogladam,książki i gazety czytam.Pieniędzy nie trwonię na wódke i “damy”.Piwo piję,tak w miarę.Czasami coś napiszę.Drwa przyniosę,w piecu napalę.Nie użalam się,że coś mi strzyka,dech zapiera.
Najwyżej w skromności papierochy se popalam.
Kombinuję jak parę groszy zarobić i się nie narobić.
I tak z dnia na dzień.Śniadanie,obiad,kolacji nie jadam.
O bym zapomniał,zawsze parę groszy znajdę na Orkiestrę Świątecznej Pomocy.

Zasługuję by żyć?

PS.DELILAH nie krzyw się na mnie,żem się Tobą podparł czyniąc te wypociny.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

19zenek,

ujmujesz szczerością i dystansem do siebie – dla mnie miodzio!
Pozdrawiam, życząc długowieczności! :)


Barabasz - baszka

Dziękuję z całego serca i Tobie życzę byś wierzyła,bo wiara potrafi cuda czynić!
Sam tego doświadczyłem!

Serdecznie pozdrawiam Cibie i Twojego Michała,trzymajcie się!


>19zenek

Nie krzywię się, wprost przeciwnie. Miło mi że choć w niewielkim stopniu stałam się dla Ciebie inspiracją do napisania tego tekstu. Bo prawdę powiedziawszy głupoty tu smaruję, sama nie wiem po co.

I wcale nie lecę w kulki: zostały cztery lata, jedenaście miesięcy i kilkanaście dni:)

Życzę wszystkiego dobrego- do końca świata i jeden dzień dłużej:)


Subskrybuj zawartość