W trakcie sprinterskiego przeglądania saloonu natrafiłem na notkę “mistrza ciętej riposty” jak samo o sobie mówi T – 800. Nazywano mnie już różniście, ale “zombie” jeszcze nie byłem.
Oto T – 800 w akcji bez trzymanki: – W czasie „prac nad nowym Salonem” zdążyła powstać „konkurencyjna” platforma blogowa (inicjatywa spalona na starcie; aktualnie na etapie „zombie”), promowana przez jej uczestników głównie na S24. Co prawda administracja w osobie Radosława Krawczyka „nie oceniała” takiego promowania, ale z kontekstu wynikało, że niezbyt jej to odpowiadało. (Nie rozumiem skąd te fochy. Jak zmieniam miejsce w Sieci – serwis blogowy X na serwis Y – to informuję o tym moich czytelników, żebyśmy mogli łatwiej się odnaleźć. Normalne). Co prawda „konkurencyjna” platforma leży i kwiczy, ale Salon24 dostał prztyczka w nos. I bardzo dobrze. Niemniej nie widać, by spowodowało to jakieś głębsze refleksje.
Co Wy na to obywatele i obywatelki…?
komentarze
Nie mogę teraz odpowiedzieć,
bo gdzieś zgubiłem nogę. Muszę wrocić na cmentarz, poszukać.
yayco -- 24.01.2008 - 13:56Szanowny Panie Andrzeju
A co mnie to obchodzi, co pisze T-800? Ja sobie leżę i kwiczę na txt i dobrze mi z tym. A poza tym, to nie jestem zombie, ale mumia, co widać na sprawozdaniach zamieszczonych w pewnym serialu. Występuję tam razem z panem Igłą.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 24.01.2008 - 16:15Panie Yayco!
Pan mnie wykorzystał jak pierwszą naiwną, ale na zdrowie :-)
Andrzej F. Kleina -- 24.01.2008 - 20:41Pozdrawiam…
WSP Lorenzo!
Ja też leżę i kwiczę, i też jako mumia zasuszona, bo taki rodzaj starości mi przyapadł w udziale. Powiem też Panu, a co mi tam, że wolałbym popolegiwac se miast z Igłą z Panią... ale lepiej się w jęzor ugryzę, bo mnie wywalą i gdzie ja teraz pójdę...?
Andrzej F. Kleina -- 24.01.2008 - 20:45Serdecznie pozdrawiam (gazetka poszła…).
Panie Andrzeju,
bo ja troszkę wampir jestem blogowy.
Sam z siebie to bym najwyżej napisal, że mnie nerki bolą od leżenia, a gardlo od kwiczenia. A tak to temat sam się rozwinął.
Dziękuję uniżenie.
yayco -- 24.01.2008 - 21:41No tak
To ja już się teraz zaczynam domyślać dlaczego to pan Yayco dziś znowu napisał wypracowanie na “celujący”. Kulasa zgubił to i głowie lżej było, bo jednym członkiem nie musiała zawiadywać. Ha!
Magia -- 24.01.2008 - 21:57standarowe pitolenie kotka za pomocą młotka
jako przykładny obywatel TXT mam to tam gdzie nikt rozważny “bratków nie hoduje”
pozdrawiam:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 24.01.2008 - 22:08Pani Magio!
Jak Pani powie, to już powie :-)
Andrzej F. Kleina -- 24.01.2008 - 22:27Panie Prezesie Maxie!
Ja się troszku wstydzę, ale Stachu kazał mi napisać, że my tamtych, co niektórych, olewamy ciepłym moczem.
Andrzej F. Kleina -- 24.01.2008 - 22:29Pozdrawiam…
I to, proszę Pana Andrzeja,
zgrabnym, skoncentrowanym sikiem.
yayco -- 24.01.2008 - 23:18O kurde, panie Yayco,
pan to dzisiaj bezlitosny jest…
grześ -- 24.01.2008 - 23:35,,zgrabny, skoncentrowany sik”
No jak tak można mnie dręczyć takimi frazami?
Przecież ja jako czołowy grafoman tu w kompleksy wpadam, że to nie moje.
Chyba musi tu jakis odgórny zakaz pisania dla pana powstać...:)
Panie Andrzeju,
a mnie wnioski T-800 nie dziwią, ale się zastanawiam skąd on to wywiódł i na czym to leżenie i kwiczenie polega?
grześ -- 24.01.2008 - 23:38I dlaczego spalona inicjatywa, miałem zapytać, ale zrezygnowałem, w sumie nie wiedzieć czemu. pewnie pan jako ekspert od psychologii wie…
Choć na pewno to wie Venissa,m bo ona wie wszystko o mnie:)
No, ale ona pisze w S24.
Więc od pana lepsza jest…
Panie Grzesiu
Niech Pan tu ludzi nie zagaduje, tylko zaraz tu opowiada, gdzie ten gąsiorek miodu przedniego i dlaczego pusty?
s e r g i u s z -- 24.01.2008 - 23:41Panie Sergiuszu,
śmy go z Grzesiem wypili w ramach wymiany doświadczeń międzypoikoleniowych, rozważająć zaś potem temat badawczy“gruczoł prostaty a celność” w róznych jego aspektach.
yayco -- 24.01.2008 - 23:47Panie Yayco
Wszystko jasne, teraz już mi się to układa w całość. Logiczną. W takich okolicznościach idę po gąsiory zapasowe.
s e r g i u s z -- 25.01.2008 - 00:03T 800?
przecież to przeżytek … już nawet T 1000 odchodzi do lamusa bo na horyzoncie majaczy nowy Terminator :D
a co ja na to?
no kurde – leże i kwiczę ... LOL :P
“...mama anarchija, papa stakan partwiejna!”
Docent Stopczyk -- 26.01.2008 - 16:23Panie Docencie!
Powiem Panu szczerze, że ani osiemsetki nie kumam ani tysiączki, chociaż prawwie pół wieku temu, mój kumpel Stachu miał taki modny wówczas wózek NSU Prinz, T-1000 chyba mu było.
Andrzej F. Kleina -- 26.01.2008 - 20:33Pozdrawiam…
NSU Prinz
dodam dla młodzieży, to taki wózek, z którego ruskie zrobili potem Zaporożca.
yayco -- 26.01.2008 - 22:22Panie Yayco!
Pańska wszechstronność robi na mnie ogromne wrażenie. Pamięta też Pan z opowieści Ojca, że aparat fotograficzny zorka, to nic innego jak leica. O trywialnej pobiedzie i warszawie – wspominać nie będę.
Andrzej F. Kleina -- 26.01.2008 - 22:34Pozdrawiam…
Panie Andrzeju,
Ja to nie z opowieści ojca znam, ale z autopsji. Co prawda ja nie miałem zorki, tylko, jak już całkiem duży byłem, Kijewa. Na szeroki film. Wyższa klasa, podróbka Hasselblada.
Już nie pamiętam, co z nim się stało.
No, ale mój dziadek trochę przemycał...
Nawet miałem od niego ruski nóż do chleba, wyprodukowany przez Zjednoczenie Przemysłu Atomowego.
Trochę się go bałem, ale byl niezniszczalny…
yayco -- 26.01.2008 - 22:59Panie Yayco!
To my tak może i nawet w pobliżu :-) Ja mam zorkę 3c do dzisiaj, dostałem ją od Matki na I komunię św. ale wtedy jeszcze byłem wierzący, nawet chciałem ministrantem zostać, ale ksiądz się na mnie poznał i mówił, że jestem chuligan, bumelant i bikiniarz…
Andrzej F. Kleina -- 26.01.2008 - 23:06To odwrotnie jak u mnie
bo ja nie chciałem, a teraz to proszę bardzo, zupełnie od Pana odwrotnie.
yayco -- 26.01.2008 - 23:13Ale na Świętą Komunię, to zegarek dostałem. Prawie prawdziwy. Marki Błonie.