otrzymywanej informacji schodzi na psy. często pisze o tym w ostrych jak brzytew słowach Pan Igła – ja sam, widząć gadające głowy w TVN otwieram czasem za zdumienia oczy. taka na przykład Magia nasza Textowiczowska, to zjadłaby 3/4 tamtejszych ekspertów na śniadanie… ;-). bez popijania.
w praktyce, kiedy ta sama wiadomość podawana jest w skrajnie różnym świetle, rzec by można – zmieniającym całkowicie jej wydźwięk, przy jednoczesnym uporczywym powtarzaniu, ze “tamto medium jest wrogie”, ludziom pozostaje faktycznie wierzyć informacjom serwowanym im jak nieświeży kurcza umyty ludwigiem, tyle że z jednej tylko stacji. nie ma co się potem dziwić, ze o tym samym ludziska mówią zupełnie nieprzystające do siebie rzeczy.
a Tobie niech ręce nie opadają, bo mazurki trza piec!
Delilah, poziom
otrzymywanej informacji schodzi na psy. często pisze o tym w ostrych jak brzytew słowach Pan Igła – ja sam, widząć gadające głowy w TVN otwieram czasem za zdumienia oczy. taka na przykład Magia nasza Textowiczowska, to zjadłaby 3/4 tamtejszych ekspertów na śniadanie… ;-). bez popijania.
w praktyce, kiedy ta sama wiadomość podawana jest w skrajnie różnym świetle, rzec by można – zmieniającym całkowicie jej wydźwięk, przy jednoczesnym uporczywym powtarzaniu, ze “tamto medium jest wrogie”, ludziom pozostaje faktycznie wierzyć informacjom serwowanym im jak nieświeży kurcza umyty ludwigiem, tyle że z jednej tylko stacji. nie ma co się potem dziwić, ze o tym samym ludziska mówią zupełnie nieprzystające do siebie rzeczy.
a Tobie niech ręce nie opadają, bo mazurki trza piec!
Griszeq -- 21.03.2008 - 14:43