No i gadanie o tym jego KRUS-ie, że go płaci, to wydaje mi się jednak czepialstwem.
Czepialstwem? Litości!
Jaki z niego rolnik do stu piorunów!?
Wstydu nie ma po prostu i tyle. KRUS to granda ale wielkomiejski literat w KRUS to granda do kwadratu.
Sam takim “rolnikiem” też mogę zostać ale wie Pan – mam jakieś dziwne skrupuły.
Panie Grzesiu można przeliterować: Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego
Moralista się znalazł. Główny specjalista od moralnej rewolucji, zwolennik wolnego rynku, pogromca Układu i kronikarz choroby Adama Michnika. Ciekawe jakby ten ostatni do KRUS-u się zapisał to co by się stało?
grześ
No i gadanie o tym jego KRUS-ie, że go płaci, to wydaje mi się jednak czepialstwem.
Czepialstwem? Litości!
Jaki z niego rolnik do stu piorunów!?
Wstydu nie ma po prostu i tyle. KRUS to granda ale wielkomiejski literat w KRUS to granda do kwadratu.
Sam takim “rolnikiem” też mogę zostać ale wie Pan – mam jakieś dziwne skrupuły.
Panie Grzesiu można przeliterować: Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego
Moralista się znalazł. Główny specjalista od moralnej rewolucji, zwolennik wolnego rynku, pogromca Układu i kronikarz choroby Adama Michnika. Ciekawe jakby ten ostatni do KRUS-u się zapisał to co by się stało?
Nowe dzieło pt. “Michnikowszczyzna” XXV
Artur Kmieciak -- 02.10.2008 - 21:23