Moim zdaniem Wołyń, graniczący z Polesiem spełniał warunki dla działania nie tyle piechoty górskiej ale piechoty morskiej.
I tu proponowałbym np czołgi na tratwach.
Co prawda trudno jest zmobilizować czołg w aptece, jak sugeruje Docent, no ale można było wydać rozkaz aby czołgi same stawiły się na zbiórkę.
Rozkaz to rozkaz.
Jak mawiał Szwejk.
A on znał się na wojnie i nie tylko.
Panowie Docencie & Dymitriju
Miotam się pomiędzy spazmami a bejsbolem?
Trzeba jednak dyskutować i tłumaczyć.
Moim zdaniem Wołyń, graniczący z Polesiem spełniał warunki dla działania nie tyle piechoty górskiej ale piechoty morskiej.
I tu proponowałbym np czołgi na tratwach.
Co prawda trudno jest zmobilizować czołg w aptece, jak sugeruje Docent, no ale można było wydać rozkaz aby czołgi same stawiły się na zbiórkę.
Rozkaz to rozkaz.
Igła -- 18.01.2009 - 20:59Jak mawiał Szwejk.
A on znał się na wojnie i nie tylko.