śmiem dodać, że czołgi wydawano nie na rozkaz, ale na receptę. ewentualnie na zaświadczenie (ale wątpię czy dysleksja byłaby tu honorowana).
Mesje Maciejowski zapomniał jeszcze o lotnictwie. w walce partyzanckiej to by było absolutne novum i powód do chwały. poza tym jak wiemy samoloty nie potrzebują dróg do przemieszczania się tylko kawałek pasa zielenie do startu/lądowania
>Igła
śmiem dodać, że czołgi wydawano nie na rozkaz, ale na receptę. ewentualnie na zaświadczenie (ale wątpię czy dysleksja byłaby tu honorowana).
Mesje Maciejowski zapomniał jeszcze o lotnictwie. w walce partyzanckiej to by było absolutne novum i powód do chwały. poza tym jak wiemy samoloty nie potrzebują dróg do przemieszczania się tylko kawałek pasa zielenie do startu/lądowania
Docent Stopczyk -- 18.01.2009 - 21:12